Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

W zielonej aptece 23:48, 27 paź 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10546
Do góry
Basiu i Miro
z moich doświadczeń wynika, że najlepszą porą do pozbycia się opuchlaków jest właśnie ten okres - jesień.
200 g wrotycza to niestety za mało, Basieńko - proponuję spacer, żeby wrócić z niego z wieeelką naręczą wrotycza, ziele z kwiatami tymi jeszcze kwitnącymi i tymi przekwitniętymi też, bo wrotycz ma teraz najwięcej składników czynnych m. innymi trującego tujonu. W dużej balii zalewamy całość i zostawiamy jak gnojówkę na ok. 2 tygodnie. Potem rozcieńczonym 2:1, 3:1 ( tak na oko)z wodą podlewamy rośliny zaatakowane opuchlakami i ponawiamy podlewanie dwukrotnie co drugi dzień.
Dokładnie w ten sposób pozbyłam się opuchlaków spod rododendronów. Ostatnie podlewanie było u mnie w połowie listopada.
Jest to wg mnie najtańsza skuteczna metoda na opuchlaki.
Powodzenia


Filomenko, ja mam taką beczkę z kranikiem. Robiłam w niej gnojówkę z pokrzyw. ale tym razem zrobię w niej gnojówkę z wrotycza. Myślisz, że może być? Wtedy będę mogła częściej podlewać. Czy podlewanie od czasu do czasu latem nie zaszkodzi roślinom? Czy tylko można dwukrotnie? Pozdrawiam.
W zielonej aptece 12:55, 23 paź 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Do góry
Zawstydziliście mnie maksymalnie! Mój wątek, widzę ożył.
Przepraszam, że jestem nieuchwytnym gospodarzem.
Marga napisał(a)
Dawno do Ciebie nie zaglądałam. Co tam ciekawego porabiasz w ogrodzie?

mirkaka napisał(a)
Filomeno, dzięki że do mnie zajrzałaś, ale widzę że swój wątek całkiem zaniedbałaś
Wszyscy czekamy na zdjęcia z Twojego tajemniczego ogrodu


sylwia_slomczewska napisał(a)
Kurcze przyszłam, myślałam, że jesteś pokażesz lato, jesień, a u Ciebie ciągle wiosnaJak jeszcze jedna pora roku obleci to fotki będą na czasieRozumiem, że czasu na wszystko brak.... a przyroda leci i nie czeka.


Sypię głowę popiołem...
To takie miłe, że o mnie pamiętacie. Czuję się zobowiązana.



basia3012 napisał(a)
Filomenko, czy gnojówką z wrotycza to można teraz w pażdzierniku podlać ogródek? Czy może te opuchlaki poszły w głąb ziemi i lepiej wiosną? jak robisz tą gnojówkę? Kupiłam 200 g wrotycza i mam zamiar podlać te opuchlaki ale mąż mówi, że wiosną. Co radzisz? Pozdrawiam.


mira napisał(a)
To ja też czekam na odpowiedź - ja nazbierałam i wysuszyła - chyba jednak wiosną co?


Basiu i Miro
z moich doświadczeń wynika, że najlepszą porą do pozbycia się opuchlaków jest właśnie ten okres - jesień.
200 g wrotycza to niestety za mało, Basieńko - proponuję spacer, żeby wrócić z niego z wieeelką naręczą wrotycza, ziele z kwiatami tymi jeszcze kwitnącymi i tymi przekwitniętymi też, bo wrotycz ma teraz najwięcej składników czynnych m. innymi trującego tujonu. W dużej balii zalewamy całość i zostawiamy jak gnojówkę na ok. 2 tygodnie. Potem rozcieńczonym 2:1, 3:1 ( tak na oko)z wodą podlewamy rośliny zaatakowane opuchlakami i ponawiamy podlewanie dwukrotnie co drugi dzień.
Dokładnie w ten sposób pozbyłam się opuchlaków spod rododendronów. Ostatnie podlewanie było u mnie w połowie listopada.
Jest to wg mnie najtańsza skuteczna metoda na opuchlaki.
Powodzenia
Ogród Muszelki 08:39, 20 paź 2018


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Tak jak pisałam u siebie - stęskniłam się za Twoimi wpisami, zdjęciami i ogrodem

Jak sobie radzą hortensje wyhodowane z patyczków w tym roku?



Ale fajnie, że do mnie zajrzałaś

Ewuś, wszystkie patyczki wypuściły listki i ładnie rosły. Ale w pewnym momencie zmarniały. Niestety, z mojej winy. Gdybym miała możliwość codziennego spojrzenia na nie, to pewnie uratowałabym je przed zgubą. Na działkę przyjeżdżam zwykle tylko w czasie weekendu. Wiosna była upalna... chyba sie ugotowały Na szczęście, parę bidulek w agonii udało mi się reanimować i ładnie wydobrzały. Latem spodobały się mojej Bratowej i wydałam je.

Teraz, gdy o tym myślę, to dochodzę do wniosku, że może i dobrze, że nie zrealizowałam swojego pierwotnego planu posadzenia ich pod brzozami - na przeciw mojego ogrodzenia. Może i wyglądałyby fantastycznie, ale miałabym z nimi dodatkowe zajęcie - częste stanie przy drodze z wężem i podlewanie.

Tydzień temu posadziłam tam zamiast hortensji... nie wymagający dodatkowej pracy wrotycz W takiej masie też będzie ozdobą i w dodatku... jakże pożyteczną!

Kompost, kompostowanie i kompostowniki 20:49, 15 paź 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Ja wrotycz zbierałam teraz i suszę - będzie do oprysków na kolejny rok - do kompostu nie muszę dawać tyle innego jest teraz dobra.
Ogród Muszelki 17:44, 15 paź 2018


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Niezwykła ta aleja brzozowa - taka szeroka.


To jest jedna z dróg dojazdowych do działek. Właśnie w sobotę m.in. posprzątałam pod brzózkami (po przeciwległej stronie drogi - naprzeciw mojego ogrodzenia) i wzdłuż betonowego płotu posadziłam wrotycz. Już nie będę musiała za nim biegać po polach
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 15:35, 15 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Kokesz napisał(a)


Ja już dwa razy dawałam i moje robaczki żyją i mają się dobrze (zaglądałam) mnożą się na potęgę więc chyba ten wrotycz nie taki straszny?
Waldku wypowiedz się i rozwiej nasze wątpliwości


To nie Waldek pisał o wrotyczu ale ja. Z doświadczenia (ale nie kompostowego). Widziałam jego działanie na owadach (na mrówkach, pszczołach i trzmielach). Te owady uciekały od niego panicznie wręcz, jak w popłochu, jakby mdlały.

To ma związek z zawartością tego czegoś, co się używa też do oprysków (pyretroidy).

Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:27, 15 paź 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6795
Do góry
malgol napisał(a)


Reniu, dodawałaś wrotycz czy gnojówke z niego?


Wrotycz, nawet dwa tygodnie temu jeszcze zrywałam na łące.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:12, 15 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Do góry
Kokesz napisał(a)


Ja już dwa razy dawałam i moje robaczki żyją i mają się dobrze (zaglądałam) mnożą się na potęgę więc chyba ten wrotycz nie taki straszny?
Waldku wypowiedz się i rozwiej nasze wątpliwości


Reniu, dodawałaś wrotycz czy gnojówke z niego?
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:06, 15 paź 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6795
Do góry
malgol napisał(a)


Przeczytałam co piszecie o wrotyczu w kompoście i wstrzymałam się z wrzuceniem...boje się zaszkodzić wszystkim pożytecznym organizmom skoro on taki pomór niesie ze sobą.Jak to jest z tym wrotyczem w kompoście?


Ja już dwa razy dawałam i moje robaczki żyją i mają się dobrze (zaglądałam) mnożą się na potęgę więc chyba ten wrotycz nie taki straszny?
Waldku wypowiedz się i rozwiej nasze wątpliwości
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 11:50, 15 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Do góry
Lodzia napisał(a)
Też dodaję wrotycz, choć głównie resztki z gnojówek i martwi mnie to, jeżeli miałabym tym uśmiercać dżdżownice. Czy aby napewno one od niego giną, czy tylko uciekają/przemieszczają się w inne miejsce kompostu?


Przeczytałam co piszecie o wrotyczu w kompoście i wstrzymałam się z wrzuceniem...boje się zaszkodzić wszystkim pożytecznym organizmom skoro on taki pomór niesie ze sobą.Jak to jest z tym wrotyczem w kompoście?
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 10:31, 15 paź 2018


Dołączył: 22 wrz 2016
Posty: 162
Do góry
Też dodaję wrotycz, choć głównie resztki z gnojówek i martwi mnie to, jeżeli miałabym tym uśmiercać dżdżownice. Czy aby napewno one od niego giną, czy tylko uciekają/przemieszczają się w inne miejsce kompostu?
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 08:53, 15 paź 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6795
Do góry
waldek727 napisał(a)
Zaczyna kwitnąć wrotycz. Jeżeli możecie, to kompostujcie jak największe ilości tego ziela. Po przekompostowaniu warto takim kompostem przesypać trawniki i miejsca żerowania pędraków.


Waldek, ddżownice też wykończysz tym zielem w kompoście. Będzie martwy.

O rany...a ja dawałam wrotycz do mojego kompostu...faktycznie im może zaszkodzić? U mnie są spore ilości dżdżownic,ładnie się mnożą bo widać miliony maluchów więc chyba ich nie uśmierciłam?

____________________ 

Wszystkiego po trochu 14:17, 11 paź 2018


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10752
Do góry
Filomena napisał(a)
Wygląda na to, że ja pozbyłam się opuchlaków gnojówką z wrotycza. 3 x co 3 dni podlewane gnojówką w proporcji 2:1 czyli b.mocną, dokładnie 2 lata temu w październiku bo teraz wrotycz bardzo napompowany toksycznymi olejkami. Ciekawa byłam jak rodki przeżyją takie toksyczne podlewanie, ale mają się świetnie już 2- sezon, a opuchlaków nie ma.

Lato i u mnie było bardzo suche. Wczoraj podlewałam ogród, bo nie spacerowałam tydzień, hortensje padają. A marcinki znów mają mączniaka i róże. Choroby grzybowe są okropne


Filomeno, ja nie dam rady walczyć gnojówkami, mam za duży ogród.
Już przywykłam do opuchlaków, najważniejsze to nie pozwolić im na masowy rozwój. Trzeba ciągle walczyć.


październikowe kolorki







Wszystkiego po trochu 12:07, 08 paź 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Do góry
Wygląda na to, że ja pozbyłam się opuchlaków gnojówką z wrotycza. 3 x co 3 dni podlewane gnojówką w proporcji 2:1 czyli b.mocną, dokładnie 2 lata temu w październiku bo teraz wrotycz bardzo napompowany toksycznymi olejkami. Ciekawa byłam jak rodki przeżyją takie toksyczne podlewanie, ale mają się świetnie już 2- sezon, a opuchlaków nie ma.

Lato i u mnie było bardzo suche. Wczoraj podlewałam ogród, bo nie spacerowałam tydzień, hortensje padają. A marcinki znów mają mączniaka i róże. Choroby grzybowe są okropne
Ogród Małej Mi 2017 12:21, 27 wrz 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14885
Do góry
Waldek przecież to wszystko z przymrużeniem oka. Nie musi być ponuro.
A wrotycz czy to nie ziolo?

Właśnie każdy sobie rzepkę skrobię aby było dobrze i do celu.
To nie zarzut z mojej strony że masz mniej trawniczka.
Jakie tam bogactwo ma to plusy i minusy.
Dwa ogrody 23:39, 23 wrz 2018

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
Mira - faktycznie rajskie jabłuszka nie trzymają długo koloru, najlepiej zawekować
anpi - to może wiosną barbulę ruszę, ale miejsce jej znaleźć to już problem logistyczny
paulina_ns - dzięki
Gosiek, za namiar na wrotycz dziękuję. Potwora budlei przesadzać nie będę, prawdopodobnie podbierała wodę hortensjom, pozostałe nie są już tak duże
Sylwia lubię wszystkie rajskie jabłuszka, mam trzy różne jabłonki i więcej już nie wcisnę; budlei przesadzać nie będę, rosną w tym miejscu czwarty albo piąty rok i póki co nie wymarzły, w starym ogrodzie kilka straciłam, zmarzły do cna podczas mroźnych zim.
anabuko - tak, przy barbuli rosną tegoroczne sadzonki stipy.
Mirkaka- mam i ja niektóre łyse róże, ale zobaczymy w przyszłym roku O tej porze to już poniekąd norma, że liście im żółkną, dostają plamek, więc nie pokazuję łysolków Wyzbieram liście, przytnę na zimę i będzie, co ma być. Jednak nauczyłam się już rozstawać z tym, co u mnie choruje/nie rośnie, chociaż niełatwo do takich decyzji dojrzeć.
Haniu- na wykałaczki i owszem, chociaż myślałam o drucikach florystycznych, ale póki co czasu brakło.
Ula, zapraszam serdecznie o każdej porze
Małgosiu, dziś wreszcie pada i u nas, ale największa ulewa chwyciła nas w Ł.
Koniec lata i początek jesieni spędziliśmy rodzinnie w takich plenerach




Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 15:02, 22 wrz 2018
Do góry
polinka napisał(a)


A znasz HT, PW,OW czy ANHK ?


tak na pomidory stosowałam co tydzień HT PW OW przez 3 sezony ...choroby grzybowe przyszły poporostu później ...ale przyszły ...no i to trzeba robic regularnie ....mało kto ma na to czas ...w tym roku nie stosowałam to wywaliłam pomidory końcem lipca.

ANHK - nie robie ...ale robie gnojówkę z wrotyczu .

ale wrotycz nie truje ćmy slimaków czy mrówek ....a juz nonic napewno nie
Ogród pod lasem 21:58, 20 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13388
Do góry
Wrotycz, mikołajek i gipsówka... Na mur beton capią... Ja przesadzam daleko od ścieżek, wyrzucić żal bo pożyteczne dla owadów... Mogę się podzielić, ale to dużo chyba trzeba
Dwa ogrody 11:05, 20 wrz 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24263
Do góry
A przy tej Barbuli to ostnica ? Czy inną trawą ?
W pierwszym momencie myślałam, że to owocki pigwowca. A to rajskie jabłuszka takie żółte i duże?
Wrotycz i ja muszę ususzyc. Dzięki za przypomnuenie.
Dwa ogrody 06:51, 20 wrz 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14133
Do góry
Wrotycz zebrałam latem i wiszą u mnie takie uschnięte pędy. Znalazłam przepis i mnie właśnie się przyda
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies