Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "projekt"

PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 05:46, 12 sty 2023

Dołączył: 11 sty 2023
Posty: 73
Do góry
LIDKA napisał(a)
Projekt jest piękny.
Zastanowiłabym się tylko nad żywopłotami i odległościami drzew od domu i płotu bo np jodła kukaska to 30 m drzewo.

Witaj więc na forum
Będę z chęcią zaglądać. Też sama znaczy z M zrobiłam ogród. Dobrze że zaczynasz od książek Danusi. Unikniesz wielu błędów. Nie to co ja. Poszłam na żywioł. A potem...ale to już historia z mojego wątku.

I zrób sobie szkic na kartach w kratke z zachowaniem skali.Da to obraz odległości infrastruktury ogrodowej, rabat, ścieżek itp.



Dziękuję za tak szybką odpowiedź! Rzeczywiście, nie przemyślałam tej jodły a da się ją podcinać? Co do projektu-przeglądałam masę projektów ogrodów i zauważyłam, kolorowane są one akwarelami - tak więc też kupiłam markery akwarelowe i blok do akwareli. Projekt wykonałam w AutoCADzie, miałam problem z jego wydrukiem na tym papierze, bo jest gruby i nie przeszedł przez drukarkę :/ Więc starym sposobem - przerysowałam przez kalkę. A w wolnej chwili (czyli z reguły w pracy bo w domu dwulatka ) wrzucę zdjęcia tego, co już jest. I zrobię też wizualizacje, a co mi tam

Mam problem z osiami widokowymi. Nie mam zielonego pojęcia, co tam dać Ale to mówię, wrzucę dziś zdjęcia ogrodu i pokażę,o co chodzi.
PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 22:38, 11 sty 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 12317
Do góry
Projekt jest piękny.
Zastanowiłabym się tylko nad żywopłotami i odległościami drzew od domu i płotu bo np jodła kukaska to 30 m drzewo.

Witaj więc na forum
Będę z chęcią zaglądać. Też sama znaczy z M zrobiłam ogród. Dobrze że zaczynasz od książek Danusi. Unikniesz wielu błędów. Nie to co ja. Poszłam na żywioł. A potem...ale to już historia z mojego wątku.

I zrób sobie szkic na kartach w kratke z zachowaniem skali.Da to obraz odległości infrastruktury ogrodowej, rabat, ścieżek itp.

PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 21:14, 11 sty 2023

Dołączył: 11 sty 2023
Posty: 73
Do góry


Witajcie, jestem Klara. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęłam ok. 4 lata temu. Dziś, mając swój ukochany dom i sporą działkę, chciałabym stworzyć ogród marzeń-moich marzeń Podobają mi się bardzo ogrody nowoczesne, proste w formie, ale z jakimiś ciekawymi elementami. Po zakupie książek Pani Danusi, zdecydowałam się na własnoręczny projekt, by zobrazować swoje myśli. Kocham trawy ozdobne, lawendę, rododendrony i na tej kolorystyce biało-różowo-fioletowej chciałabym się skupić. Działka spora, bo odliczając dom, podjazd, budynki ma ok. 2 tys. m². Lawendę jak i stipę na front planuję wysiać sama Bardzo proszę o porady, jak widzicie, czy coś pozmieniać? kierunek północny zaznaczyłam w lewym górnym rogu, warzywnik i sąd są letnią porą w słońcu, z przodu domu jest cień. Ziemia jest 4 klasy. Dziękuję za wszelką odpowiedź i pozdrawiam forumowiczów!
Mój ogrodowy pamiętnik 11:36, 11 sty 2023


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Wiolka5_7 napisał(a)



Kupię tylko jakieś nowinki,których nie mam

W ogóle jak patrzę na ten mój projekt rabaty przy oczku,to naciapałam tam tyle roslin, że chyba pół tego trawnika musiałabym zerwać


A pochwal się co tam planujesz naciapać .
Mój ogrodowy pamiętnik 10:17, 11 sty 2023


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
Nowa12 napisał(a)


No właśnie jak Wiola podzieli to już nic nie musi kupować .



Kupię tylko jakieś nowinki,których nie mam

W ogóle jak patrzę na ten mój projekt rabaty przy oczku,to naciapałam tam tyle roslin, że chyba pół tego trawnika musiałabym zerwać
Warsztaty w Ogrodowisku Przypki 22:34, 10 sty 2023


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
TERMINY WARSZTATÓW w 2023 roku



18 marca 2023 (od godz. 10 - 14)

Wiosenne rabaty (koszt 400 zł)

- krótka historia powstania ogrodu
- jakie kwiaty kwitną u nas najwcześniej (oprowadzanie po ogrodzie)
- wiosenna rabata w naszym ogrodzie (cebulowe, byliny, krzewy, małe drzewa) - zestaw roślin do wiosennego ogrodu (lista roślin w formie papierowej dla każdego Uczestnika)
- projekt papierowy rabaty wiosennej o długości 10 m szer 2 m opracowany przeze mnie (jednakowy dla każdego Uczestnika)
- ważne zabiegi pielęgnacyjne wczesną wiosną (uzdatnianie gleby, ściółkowanie)
- jak uprawiać przebiśniegi
- jak uprawiać ciemierniki
- rozmnażanie przebiśniegów
- podział bylin
- wspólna kawa i ciasto

25 marca 2023 (od godz. 10-14)

Wiosenne dekoracje w donicach i innych pojemnikach (koszt 400 zł plus 100 zł rośliny do kompozycji, razem 500 zł)

Każdy uczestnik przywozi swój pojemnik, doniczkę i zabiera do domu gotową kompozycję na stół świąteczny lub ogrodowy, którą osobiście wykona podczas warsztatów. Zapewniamy rośliny do 100 zł. Kwiaty sezonowe, cebulowe, dodatki zielone. Prosimy o podanie kolorystyki kompozycji.

- oprowadzanie po ogrodzie (co teraz kwitnie, jakie kompozycje wykonaliśmy u nas w ogrodzie)
Będziecie naprawdę zdumieni ile się już dzieje w ogrodzie.

- co teraz robimy w naszym ogrodzie
- jakich kwiatów używam wiosną do dekoracji
- zasady komponowania
- zestawienia kolorystyczne
- część robocza (sadzenie roślin i dekorowanie)
- wspólna kawa i ciasto

15 kwietnia 2023 (od godz. 10 do 14)

Warzywa w skrzyniach i na grządkach (koszt 400 zł)

- co kwitnie w ogrodzie (jakie kwiaty warto posadzić z warzywami)
- lista najłatwiejszych warzyw do uprawy dla każdego
- wysiew nasion warzyw
- kalendarz wysiewów oraz allelopatia w wersji papierowej dla każdego Uczestnika
- jak założyć warzywnik w skrzyniach lub na balkonie - porady
- akcesoria do wysiewów
- pikowanie sałaty lub innych warzyw - każdy uczestnik zabiera 3 sałaty do własnej uprawy na balkonie
- wizyta w kurniku (co jedzą kury z ogrodu i jak się nimi opiekować
- wspólna kawa i ciasto

29 kwietnia 2023 (od godz. 10 do 14)

Rośliny cebulowe w ogrodzie - tulipanowe show (koszt 400 zł)

- wycieczka po ogrodzie, podziwianie roślin cebulowych
- uprawa i zastosowanie roślin cebulowych
- jak założyć łąkę cebulową w trawniku
- byliny po tulipanach
- akcesoria narzędzia pomocne w uprawie roślin cebulowych
- przekrój donicy z roslinami cebulowymi warstwowo
- rozmnażanie bylin z sadzonek zielnych
- każdy Uczestnik zabierze ze sobą samodzielnie wykonaną sadzonkę z naszych bylin
- wspólna kawa i ciasto

13 maja 2023 (od godz 10 do 14)

Uprawa pomidorów i innych warzyw ciepłolubnych pod osłonami (koszt 400 zł)

- produkcja własnej rozsady
- przygotowanie podłoża (skład)
- sadzenie w cylindry (tajniki sadzenia)
- nawożenie wyciagami z roślin
- pielęgnacja przez cały rok
- co można uprawiać pod pomidorami wczesną wiosną
- każdy Uczestnik zabierze do domu rozsadę pomidora lub innego warzywa (które będą dostępne)
- wspólna kawa i ciasto

27 maja 2023 (od godz. 10 do 14)

Trawniki - pielęgnacja przez cały rok (koszt 400 zł)

- wycieczka po ogrodzie
- pielęgnacja/regeneracja po zimie
- łatanie dziur
- koszenie ważne zasady
- nawożenie (pokaz idealnego siewnika dzięki któremu zrobisz to równo)
- przycinanie brzegów trawnika - sposoby i technika
- angielskie narzędzia pomocne przy pielęgnacji trawnika
- wspólna kawa i ciasto

10 czerwca 2023 (od godz 10 do 14)

Róże - uprawa, zakładanie różanki i kompozycje (koszt 400 zł)

- oprowadzanie po ogrodzie ze szczególnym uwzględnieniem Ogrodu Różanego
- plan naszego ogrodu do wglądu
- sadzenie róż
- przycinanie róż
- wystawa podpór do róż
- ekologiczne (roślinne) opryski na mszyce
- rośliny pasujące do róż
- sadzonkowanie kocimiętki i lawendy (każdy Uczestnik otrzyma wybraną przez siebie sadzonkę)
- wspólna kawa i ciasto

24 czerwca 2023 ( od godz. 10 do 14)

Topiary z cisa i bukszpanu (koszt 400 zł + 50 zł)

Te warsztaty są bardzo oczekiwane przez Was.

- wycieczka po ogrodzie i pokaz najcenniejszych topiarów
- jak wyprodukować własne topiary od sadzonki
- ćwiczenia w cięciu kuli i stożka (każdy otrzyma własnorecznie przyciętą kulę lub stożek)
- jak zrobić sześcian z cisa
- terminy cięcia
- potrzebne narzędzia
- wspólna kawa i ciasto
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 00:33, 10 sty 2023


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15062
Do góry
Robienie ogrodu od podstaw to nie lada wydatek. Na szczęście kwotowo rozkłada się to na kilka lat. Każdy ogród ma inną wycenę. Jak planujemy ogród i urządzamy ogród przynajmniej tutaj na tym forum sądzimy małe rośliny więc są dużo tańsze zbiegiem lat wszystko rośnie i jest inna wycena dużo wyższa.
Mój eM mówi, że ogród to skarbonka bez dna nie licząc pracy.

Któraś napisala, że działka z domem i ładnym ogrodem trudno sprzedać. Nie zgodzę się.
Miałam chętnych, ale za żadne pieniądze bym niesprzedała. Po pierwsze znowu bym musiała od początku może inaczej, ale wszystko sadzić.
Chce mieć już spokój jak mam tak mam, ale to mój projekt, moje rośliny.

Ogrodnik to nazwa od ogrodu.
Rolnik to nazwa uprawiającego rolę (ziemię).
Każda z nas ma ogród więc jesteśmy ogrodniczkami hobbystkami.
Działeczka w dużym mieście 23:43, 08 sty 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9790
Do góry
lilarose napisał(a)

hm, mój nowy placyk nie będzie jakoś uczęszczany zbytnio, więc daruję sobie dodatkowe inwestycje - miałam też żwirowy placyk koło tarasu i wytrzymał na samej agro plus drewniane obrzeża kilka lat i było ok, choć jakby to było przy domu mieszkalnym, czyli intensywnie uczęszczane miejsce, to mogłoby być inaczej.
Myślę, że trzeba dopasować indywidualnie do swoich potrzeb

Ja też bym wolała wersję budżetową placyku Ale u mnie to projekt z gatunku przyszłych i niepewnych więc mi snu z powiek nie spędza
To tu- to tam- łopatkę mam ! 22:24, 30 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Sierpień przyniósł sporo opadów. Dziękowałam losowi za to, że kilka lat temu w najniższym punkcie działki posadziłam niewielki zagajnik brzozowy. Zastoiny wody są krótkotrwałe. Zadbałam o rozluźnienie gliny piaskiem i materią organiczną. Gleba dobrze wchłania wodę i długo zachowuje wilgotność. Rośliny nie cierpią z powodu braku wody nawet przy dość długim okresie bezdeszczowym.



Pięknie kwitły hortensje, w dobrej kondycji były trawy. Pojawiły się rudbekie, kolorów nabierały rozchodniki.













Dobrze spisały się tez róże. Drugie kwitnienie było zadowalające.

W warzywniku nastał czas zboru pomidorów. Krzaki długo opierały się zarazie ziemniaczanej. Plony były bardzo obfite. Mięsiste, podłużne pomidory zostały ususzone, doprawione, zalane oliwą. Służą teraz jako dodatek do zup, makaronów, zapiekanek. Z pozostałych odmian zrobiłam mnóstwo soków. Zachowały smak i kolor. Korzystamy z nich na bieżąco.


W większości uprawiam odmiany pomidorów karłowych i samokończących. To optymalny wybór dla uprawy gruntowej. Wybieram takie, które nie tworzą zbyt dużych owoców. W tym sezonie bardzo zasmakowały mi pomidory typu dwarf: Tasty Wine i New Big Dwarf. Nasza forumowa Renia z Podwórkowej rehabilitacji uświadomiła mi, że pojawienie się tych pomidorów na rynku to zakrojony na światową skalę projekt. Warto go realizować u siebie.

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 12:49, 29 gru 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88573
Do góry
Podsumowanie Starego Roku.

Na razie będzie bez zdjęć bo choćbym nie wiem jak chciała to czasu za mało do wertowania wszystkich fotek w celu odszukania właściwych

Sezon zaczynaliśmy bardzo wcześnie bo w samego Sylwestra kosiliśmy naszą łąkę, a już dzień później dopadł nas Covid.
Powrót do sił w moim przypadku trwał dwa pełne miesiące, a i tak nie w stu procentach.

Zaraz potem walczyliśmy z przewracającą się na mrozie tamą, a ja lałam gorzkie łzy w środku zimy przesadzając cebule tulipanów posadzone w niej jesienią. Nomen omen wszystkie to przesadzanie przeżyły i nawet kwitły ładnie.
Potem trwały dalsze prace z umacnianiem i uszczelnianiem zarówno tamy jak i ogrodzenia mające na celu nie dopuszczenie mułu na ogrody, do dziś nie wiemy czy skuteczne bo ten sezon pod tym względem był więcej niż łaskawy, podlewać trzeba było calutką wiosnę i lato bo deszczu nie było przeszło trzy miesiące wcale. W między czasie trwały prace w domu. Powstawał projekt, załatwiały się pozwolenia....
Łatwo nie było, ale się udałoCzasu było mało bo opieka nad babcią zajmuje mi większą część dnia, ale uparliśmy się, że zaczynamy z remontem.
Opróżnialiśmy budynek i kolejno pomieszczenie po pomieszczeniu brnęliśmy do przodu. Zrywanie starych podłóg, wylanie podbetonki, izolacje docieplenia i wreszcie wylewki, prostowanie ścian, nowa elektryka, centralne. Wyburzanie trzech pieców i komina, zamurowywanie drzwi i przemurowywanie dwóch ścian. Tynkowanie, gładzenie, zakładanie płyt GK. A potem już to co cieszyło bardziej i dawało efekt postępu prac czyli belki na ściany i sufity, płytka ceglana na ścianę lampy i kinkiety, od razu inaczej wygląda pomieszczenie
Murowanie komina, to zajmowało nam dużo czasu i nadal trwa. Pomiędzy tymi pracami powstał nasz balkonik przy schodach, bardzo się cieszę z niego choć jeszcze nie skończony to już bliżej niż dalej.
W grudniu walczyłam o odzyskanie parapetów, futryny i drzwi i chyba się udało Trochę grosza zostanie na co innego

W między czasie sadziłam w ogrodzie rośliny.... dosadzałam na żyrafowej na budlejowej i na dolnej irysowej na wprost donicy z piwoniami. Ratowałam piwonie od sąsiada, dosadzałam rośliny w tamie i nieustannie plewiłam rabaty, a efektu nie było widać bo w takim tempie zarastały od nowa.

Powstały kolejne rabaty leśne
jedna z kokoryczami ciemiernikami hostami, zawilcami leśnymi i bodziszkiem,

druga zaczęta jeszcze jesienią z tawułkami, bodziszkami, hostami i fiołkami

trzecia z hostami gigantami, zawilcami jesiennymi, i wilczomleczami, potem dosadziłam ułudki wiosennej i thiarelli( zobaczymy czy przeżyła na wiosnę.

Na koniec sadziłam rośliny z zamówienia wiosennego do łąki, przyszły tak spóźnione( chyba końcem lata) , że przez zaistniałą suszę musiałam posadzić je na rabacie irysowej bo tylko do niej pasowały prócz łąki, a tu byłam w stanie je podlewać.

W trakcie trwania nasadzeń trzeba było do ogrodu wpuścić ciężki sprzęt by pozbyć się zalegającego mułu i odzyskać miejsce pod trawniki. Robiliśmy na raty, z różnym skutkiem. Były miejsca gdzie trawę siałam 7 razy bo nie chciała wschodzić po tym randapowym mule. a do tego była susza, więc co dzień do czołówki lałam wodę by wreszcie zobaczyć zielone zamiast mułu. Odmuliliśmy też dno rowu, które zaraz zamuliło się od nowa, bo u sąsiadki nic nie zrobili by podebrać.

W między czasie przygotowywaliśmy znowu na szybko ogród do nagrania w Roku w Ogrodzie, nie chcieli nam odpuścić Jakoś udało się z grubsza ogarnąć. Musieliśmy odtworzyć kawał ścieżki i z nią walczę nadal bo naniosło tyle nasion chwastu, że po dwóch tygodniach od plewienia od nowa jest zielono.
Jesienią od Uli przywiozłam molinię ( zakochałam się w niej)a Madzia obdarowała mnie red baronem, dokupiłam astrów i obsadziłam rabatę klonową w miejsce jałowców, które wypadły po powodzi.
Jesień cieszyła nas bardzo kolorami. Z zakupów cebulowych internetowych nic nie wyszło, za to uprosiłam Ema i kupił w markecie różne cebulki więc sadzić było co i wiosną jest na co czekać.
Sezon jeszcze nie zamknięty choć udało się trawy w miarę wcześnie powiązać i ogarnąć to ostatnie śniegi grudniowe narobiły dużo zniszczeń i plan Sylwestrowy jest taki by choć trochę je uprzątnąć, przynajmniej to co się da. I podratować powiązać niektóre rośliny.

W nowy sezon patrzę ze sporym dystansem i obawami bo przed nami dalszy remont i rosnąca inflacja, a ogrodowi znów może zagrozić nieprzewidziane lub przewidywane zjawisko.... mam tylko nadzieję, że sił nam starczy i zdrowia bo cel i marzenia mamy
Magary Dramaty z Rabaty 00:17, 17 gru 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9790
Do góry
Rumianko - siedź na podium, siedź i śpiewaj A wytyczne dotyczące przygotowania świąt przecież z podium możesz zapodawać

Agnieszka - widoki ogólne, zimowe, nie moja zasługa, ale cieszą mnie bardzo Zima na wsi ma nieporównywalnie więcej uroku niż ta w mieście
W temacie bramy - nie miej do siebie pretensji, że nie zauważyłaś szczegółów Ważne, że ostatecznie mój wkład w projekt dostrzegłaś
Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :) 12:40, 07 gru 2022

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Do góry
Nic nie poradzę, Mireczko. Staram się robić dobrze, nie chcę mieć w tej samej wsi kogoś kto na mnie psy wieszać będzie po wsze czasy zresztą jest projekt i się go trzymam, chcę żeby mi odebrali ten domek bez żadnych problemów.

Buźki
Spełnianie marzeń - ogród czas start 21:38, 30 lis 2022


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 12317
Do góry
Tak mi jeszcze przyszło do głowy że jest tu wątek Ogród Tosi. Już nieaktywny.
Realizowała projekt Danusi Młoźniak.
Podoboło mi sie uporządkowanie działki raz dwa, wyznaczenie wszystkich rabat, nakrycie szmatą i zakorowanie.
A potem systematyczne aczkolwiek stopniowe obsadzanie. I zdejmowanie szmaty pod obsadzenia.

Miała ład i porządek, trawnik i dobrze to wyglądało.

Ja za późno na niego trafiłam i musiałam naprawiać swoje błędy. Co było pracochłonne i kosztowne.

Może poszukaj tego wątku i sama zobacz.
Przez zimę wykreujesz projekt. Tu pełno doświadczonych ogrodniczek co pomagają i wiedze mają często z praktyki a nie z książek.

Aaaa miła to jestem z natury.
Dziękuję.
Obrażam się niezwykle rzadko ale jak już to na wsze czasy.
Pszczelarnia 22:47, 29 lis 2022


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Iwonka napisał(a)


Jaki piękny projekt, taki delikatny, eteryczny.
Z dali kojarzę jedynie Cafe au Lait, dobrze widzieć ją w Twojej czołówce.
Podziwiam Was dziewczyny za daliowe pasje, może nie jest to tak kłopotliwe jak mi się wdaje...

Kilka razy przeglądałam zdjęcia z twojego warsztaciku adwentowego w szklarni.
Jesteś mistrzynią drobiazgów wszelakich.
Zielony sznurek ma niesamowity odcień.
Uwielbiam zbierać wstążki, sznurki. Ładnie swoje sfotografowałaś.

Zdjęcia z Holandii przypomniały mi, że bardzo chcę znów tam być choć na chwilę.
Jako młoda dziewczyna wiele miesięcy spędziłam w tamtejszych szklarniach, mam niesamowity sentyment do architektury, kanałów i zieleni tego kraju.




Iwonka, Niderlandy pociągają mnie i historią (polecam "Pocztówka z Mokum" Piotra Oczko 21 opowieści o Holandii) i innością.

Jestem mistrzynią gadżeciarstwa .

Ja zaś uwielbiam wazony i naczynia na kwiaty. Ech... .

Pszczelarnia 18:05, 29 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Ten nietypowy


Jaki piękny projekt, taki delikatny, eteryczny.
Z dali kojarzę jedynie Cafe au Lait, dobrze widzieć ją w Twojej czołówce.
Podziwiam Was dziewczyny za daliowe pasje, może nie jest to tak kłopotliwe jak mi się wdaje...

Kilka razy przeglądałam zdjęcia z twojego warsztaciku adwentowego w szklarni.
Jesteś mistrzynią drobiazgów wszelakich.
Zielony sznurek ma niesamowity odcień.
Uwielbiam zbierać wstążki, sznurki. Ładnie swoje sfotografowałaś.

Zdjęcia z Holandii przypomniały mi, że bardzo chcę znów tam być choć na chwilę.
Jako młoda dziewczyna wiele miesięcy spędziłam w tamtejszych szklarniach, mam niesamowity sentyment do architektury, kanałów i zieleni tego kraju.


'Chashitsu' - Herbaciarnia japońska, ogród trójkątny 19:22, 26 lis 2022


Dołączył: 15 wrz 2014
Posty: 1290
Do góry
Ewelina

- no Tobie to nic nie ujdzie uwadze ale słusznie zauważyłaś że w tym sezonie jesiennym brakuje jeszcze trzeciej części fotek z wybarwień klonów u mnie na ogrodzie herbacianym. Czasu zbyt mało było gdyż walczyłem z małym remontem w sypialni i realizowałem dość skomplikowany ale ambitny projekt sufitu podwieszanego z efektem gwiaździstego nieba a że osobiście i sam w pojedynkę to robiłem - to mi czasu trochę jednak zajęło.

Pozdrawiam
Jan
Mój ogrodowy pamiętnik 15:54, 18 lis 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Rumianka napisał(a)
Aguś, jestem zachwycona Twoimi planami i poczynaniami,,,Normalnie "moja krew"...też tak mam, że jak już pomysł mi pasuje w głowie, to natychmiast przystępuję do działania...
Tak szybko przeszłaś od planu do realizacji, że efekt jest od razu, Wyszło kapitalnie Masz fajną wizję ogrodu, a linie faliste, to tez moja bajka... Spora ilość przebarwiających się roślin dopełnia całego uroku. Masz sporo roślin, ale wszystko tak gustownie dobrane, że ach... Tylko się zachwycać!!! Dzielna z Ciebie kobietka. Pozdrawiam. U mnie dziś spadł pierwszy śnieg. Kolory poszły spać.


Dzięki za miłe i dopingujące słowa . Widzę że jest nas więcej tych falistych (nie mylić z papużkami ).
Fajnie jak coś można szybko sfinalizować. Ale projekt był prosty jakby nie patrzeć i dużo kombinacji nie było.
Jak zrobię drugi kawałek to może będę wreszcie zadowolona z układu linii rabat. I oby tak zostało . Chociaż nie powiem układanie kostki to całkiem nienajgorsza robota.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:28, 16 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Martka napisał(a)

Haniu, w tym wszystkim musi być spełniony jeden warunek konieczny: chęć poznania Jest on tak konieczny jak nieoczywisty


No tak, nie uwzględniłam istnienia typów niereformowalnych i opornych na naukę.


Martka napisał(a)
Mój karmnik nie jest aż tak pojemny, ale intuicyjnie nie wypełniałam go do pełna "z górką". Poza nim mam jeszcze kule tłuszczowe i dozownik. Jak znaleźć wytłumaczenie, dlaczego to, co rok temu wisiało przez cały sezon (tu mam na myśli dozownik z ziarnem), w tym wyparowało po tygodniu? Jak wytłumaczyć, że zawartość karmnika znika w jeden dzień, gdy rok temu wystarczyła na tydzień? Ziaren na ziemi nie widzę, pojedynczymi żywią się wróble, ale sikorki też tam się kręcą. Czyli trzeba dawkować! Ptasi socjal jednak psuje? Nie wiem, jakie tu mam wnioski wyciągnąć 


U mnie w ogrodzie ptaki zaczęły pojawiać się gromadnie, kiedy podrosły drzewka i krzewy. Drobne ptaki nie przepadają za otwarta przestrzenią. Potrzebują miejsc, gdzie mogą się schronić w chwili zagrożenia. One dziobia sobie to ziarno z karmnika całą gromadą, a nagle całe stadko kilkudziesięciu sztuk ulatuje w kierunku żywopłotu, bo wystraszyło je szczekanie psa lub przejeżdżający samochód. Raz w ogrodzie pojawił się krogulec. Usiadł na pergoli wewnątrz ogrodu. Cała ptasia drobnica schowała się i zamilkła.

Martka napisał(a)
Haniu, według momentów wykonywania przez Ciebie prac ogrodowych można regulować zegarek Wszystko, o czym czytam i co wydaje mi się stanem idealnym, Ty opisujesz w wątku - z tą różnicą, że u Ciebie stan dokonany, nie projekt Szczerze podziwiam Ciebie i stopień ogarnięcia




Umiejętności planistyczne i organizacyjne to moja mocna strona. Nigdy nie miałam problemów z terminami. Od urodzenia tak mam. Skutecznie mnie przekonano do tego, aby dzisiaj zrobić to, co ma być zrobione jutro. Dzięki temu ma się spokojne noce.


Miałam sen. Dzisiejszej nocy. Koszmarny tak, że aż się obudziłam.
W tym śnie wstałam rano i podeszłam do kuchennego okna, z którego mam widok na frontowe rabaty i furtkę. Nagle tuż przed oknem przejechał jakiś samochód. Zaskoczyło mnie to, skąd wziął się samochód na trawiastej ścieżce do warzywnika. Otwieram szerzej oczy, a tam nie ma furtki, nie ma dwóch przęseł ogrodzenia, zniknął mój grab i żywopłot z tujek i serbskich świerków. Zniknęła sporo część mojego kokonu. Wybiegłam z domu i napotkałam brygadę pracującą. Na moje rozpaczliwe pytanie o to, co zrobili z moimi roślinami odpowiedzieli, że ich szefowa przewidywała, iż z powodu likwidacji drzewek będą problemy. Dlatego w miejsce tych usuniętych wsadzili nowe. I robotnik pokazał mi wsadzony do ziemi pieniek brzozy Youngii szczepionej na wysokości 30 cm. Byłam tak przerażona widokiem tego pieńka, że aż się obudziłam.

Skąd taki sen? Przy naszej osiedlowej drodze robotnicy budują sieć kanalizacyjną. Wczoraj prosiłam ich o to, aby ciężki sprzęt w miarę możliwości nie niszczył zewnętrznego trawnika i nie ugniatał ziemi w obrębie koron drzew..
Dzisiaj sprawdziłam, że panowie dostosowali się do mojej prośby.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:50, 16 lis 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Zaproś kiedyś sąsiadkę na organoleptyczne oswajanie się z kompostem. Może zmienią zdanie.

Haniu, w tym wszystkim musi być spełniony jeden warunek konieczny: chęć poznania Jest on tak konieczny jak nieoczywisty

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Codziennie wypełniałam karmnik do pełna (prawie 3 kg tam wchodzi). Nadmiar karmy w karmniku powodował, że ptaszki gospodarowały nią nad wyraz rozrzutnie. Sporo jej opadało na ziemię, namakało tam i na takie rozmiękłe ziarno nie było popytu.

Mój karmnik nie jest aż tak pojemny, ale intuicyjnie nie wypełniałam go do pełna "z górką". Poza nim mam jeszcze kule tłuszczowe i dozownik. Jak znaleźć wytłumaczenie, dlaczego to, co rok temu wisiało przez cały sezon (tu mam na myśli dozownik z ziarnem), w tym wyparowało po tygodniu? Jak wytłumaczyć, że zawartość karmnika znika w jeden dzień, gdy rok temu wystarczyła na tydzień? Ziaren na ziemi nie widzę, pojedynczymi żywią się wróble, ale sikorki też tam się kręcą. Czyli trzeba dawkować! Ptasi socjal jednak psuje? Nie wiem, jakie tu mam wnioski wyciągnąć 

Haniu, według momentów wykonywania przez Ciebie prac ogrodowych można regulować zegarek Wszystko, o czym czytam i co wydaje mi się stanem idealnym, Ty opisujesz w wątku - z tą różnicą, że u Ciebie stan dokonany, nie projekt Szczerze podziwiam Ciebie i stopień ogarnięcia


Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :) 16:28, 13 lis 2022

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Do góry
Hejka, projekt nazywa się Takt, ma kilka wersji, zobaczymy

Póki co na spokojnie, poprzedni projekt trzeba sfinalizować zanim rozgrzebiemy kolejny ale plan jest.

Szkoda że jutro poniedzialek, jak zarabiać nie pracując? Ale bylobg extra

Pozdrawiam!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies