Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "odwodnienie"

Błędy popełniane przy zakładaniu ogrodów 09:09, 21 lis 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
pogotowieogrodnicze napisał(a)
Czy w te odwierty zamiast piasku nie korzystniejszy byłby żwirek?


W te odwierty poszedł właśnie nawet gruby żwirek takie kamyczki nawet bym powiedziała.
Piasku tam nie sypaliśmy. Piasek byłby bez sensu.





Dziura miała 2,5 m głębokości i 0,5 m średnicy i takich dziur było 200. co kilka metrów.
Oprócz tego odwodnienie na krawędziach rabat, na rondzie, wszędzie w newralgicznych punktach, gdzie stała woda i z rynien.


Żeby było ciekawiej, ziemia z dziur była całkowicie sucha. Nowa ziemia leżała na niej jak na folii i namakała od deszczu.
Błędy popełniane przy zakładaniu ogrodów 21:32, 17 lis 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Jest też takie przysłowie "Uczymy się na błędach innych bo sami żyjemy za krótko, aby je wszystkie popełnić".

Dzięki forum i naszym błędom możemy je wyeliminować w przyszłości, dowiedzieć się jak i czego nie robić, albo jak robić.

Najpoważniejszym błędem przy zakładaniu ogrodu jest niedostosowanie roślin do warunków jakie w ogrodzie panują. Chodzi mi głównie o stosunki wodne. Na glebach podmokłych nie sadźmy roślin które ich nie lubią, i odwrotnie. Gleby suche wymagają posadzenie roślin sucholubnych. Co prawda w tym drugim przypadku dzięki nawadnianiu można sobie z tym poradzić, ale w przypadku terenu podmokłego trzeba przedsięwziąć dużo poważniejsze kroki. Odwodnienie, a to może być kosztowne albo wręcz niemożliwe.

Ale Januszowi chyba chodziło m.in. o przenawożenie (zasolenie gleby) czyli nadgorliwość ogrodników.
Zbyt wiele oprysków bez powodu też nie jest dobre.
Iglaki - ulubione gatunki 11:25, 17 lis 2011


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Do góry
U mnie tez jest mokro - musiałam kopać odwodnienie, bo kilka moich tuj wyglądało tak samo. Duża wilgoć sprzyja też fytoftorozie, ale ja nie jestem specem od chorób roślin - ale znam takiego - p.Janusz Zaremba z pogotowia ogrodniczego. Na podstawie zdjęć i ogroooomnego doświadczenia potrafi rozpoznać chorobę. Mi bardzo pomógł - choć to dopiero początek naszej współpracy. Jeśli będziesz zainteresowana - przyślę Ci namiary na priv. Takie jak Twoje zmarniałe na pewno da się jeszcze uratować, tylko trzeba wiedzieć jak
Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB 23:08, 15 lis 2011


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
Oj,przewalają tę ziemię koło Was! Cała glina na wierzch idzie,szczęście ,że nie pada......


Haneczko, innej rady nie ma To jest też główny powód dlaczego trochę późno ale bardzo spontanicznie zabraliśmy się za zrobienie tych prac ziemnych oraz wyciągnięcie stanu zero. Glina teraz jeszcze się nie maże, co niestety nastąpi na wiosnę. Najgorsze będziemy zatem mieli już za sobą. Właśnie obejrzałam filmik z realizacji przez Danusię Ogrodu przy rezydencji i to mnie również utwierdziło w przekonaniu o słusznej porze wykonania tych prac w tej glinie.
Tak na marginesie powiem Ci jeszcze, że przy kopaniu fundamentów okazało się jak głęboko jest humus prawdziwy, bo sprzedający nawieźli tam sporą warstwę tejże gliny. Widać to pięknie na zdjęciu poniżej. Trochę tego humusu udało się uratować. Nasz ogródek zamierzamy w całości przekopać z dobrą ziemią i piaskiem, być może odwodnienie też trzeba będzie zrobić, choć do wód gruntowych mamy 36 metrów.



Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja 19:26, 29 paź 2011


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Do góry
Danusiu , zrobiłam ile mogłam , jutro popryskam .... Co będzie po zimie to będzie . Co najwyżej wymienię i tyle ..... Bardzo dziękuję

W tym obrębie jest już zrobione odwodnienie , dlatego mam nadzieję , że w przyszłym sezonie takie incydenta nie będą miały miejsca .....
Moja pierwsza hortensja w ogródku. 21:41, 27 paź 2011


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Do góry
Bardzo dziękuję za miłe słowa, a są mi potrzebne bo trochę zwątpiłam ale dzięki takiemu wsparciu przyszłość mojego ogrodu widzę bardziej optymistycznie

Jolu ta linia to na szybko robione odwodnienie i nie potrafiliśmy sprawić, żeby trawa tam ładnie odrosła.
Rzeczywiście mam niby w pewnej odległości, ale jednak w sąsiedztwie strefę ekonomiczną.
Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 20:36, 10 paź 2011


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Do góry
Witaj Elu,

Wlozyliscie ogrom pracy. Za to macie fajny w klimacie kolorowy ogrod i niezwykle zdolnego fotografa w osobie wlascicielki Piekne zdjecia, Elzus.
Zal mi tylko widoku, ktory Ci psuja, ale na to nie mamy wplywu niestety
A na stryszku szalenstwo, troche bedzie podlewania zima
A tak na marginesie jak sie sprawdza odwodnienie?
Miniaturowy ogródek 21:16, 16 wrz 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Do góry
Tak Danusiu, dziękuję za namiar. Dziewczyny, trzeba było Szefowej od razu pytać, skąd swoje bierze.
Tyle szkółek w Warszawie, a nie mają. Jak myślisz, dlaczego tak trudno ją dostać? Może jak zrobimy najazdy to i inni szkółkarze posadzą. A ta szkółka śmieszna - ogólnie mało roślin, poza iglakami prawie nic, a mają to, czego nigdzie indziej nie ma.

Zakup cisa został przełożony, zresztą jak byłam niedawno to został jeden, najbrzydszy. Cis wolno rośnie, to taki sam efekt będzie i za rok, a chcę zobaczyć po zimie, jak to wszystko będzie wyglądało. Taki cis to jednak spory wydatek, szkoda go zmarnować. A może się okaże, że dodatkowe odwodnienie jest potrzebne? Zobaczę jak ta wiśnie i buk przeżyją do wiosny.

Jakby po zimie była katastrofa to będę Cię wzywać na pomoc z ekipą.

Przemku, wreszcie jedna roślina, której nie masz. Ten świerk sympatycznie wygląda i ma prawie nie rosnąć i trzymać kulę. Zobaczymy.
Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 16:03, 29 sie 2011


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Do góry
Drzewa raczej nie wchodzą w grę. Po pierwsze Andrzej się nie zgodzi, po drugie zasadzona jest już brzoskwinka, po trzecie - sąsiedzi pewnie posadzą tuje jak wszyscy, więc ja już się nie chcę powtarzać.

Zastanawiam się na pergolami z różami pnącymi i innymi pnączami. Pod płotem nie mogą też rosnąć rośliny o bardzo silnym systemie korzeniowym, bo jest tam przecież odwodnienie.

hm... hm...
Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 13:18, 23 sie 2011


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Do góry
ostatnio to on kopał, a teraz się poddał. Będę miała odwodnienie jak sobie sama wykopię dołek. Za chwilę pewnie poproszę o pomoc Sławka, bo zaczynam wymiękać, a po drugie wąsko się robi. Zostało jeszcze jakieś 70 cm w dół.
Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 16:11, 22 sie 2011


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Do góry
No nie mogę!!! Na horyzoncie chmury burzowe. Jak nam to wszystko znowu wyjdzie na wierzch to mój M. pewnie machnie na wszystko ręką i będę miała klops a nie odwodnienie.
Ogródek na chabrowym wzgórzu :) 07:44, 21 sie 2011


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Do góry



to może być chyba niezłe rozwiązanie, a obok dosadzę z lewej jakąś wysoką trawę, a z prawej myślałam o złocistej tui.

Muszę tylko zaczekać, aż skończymy to odwodnienie
Moja pierwsza hortensja w ogródku. 21:43, 13 sie 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Ewa napisał(a)
Sebuś ale jesteś spostrzegawczy !!!

Musieliśmy zrobić dodatkowe odwodnienie, kupiłam chyba jakąś kiepską trawę i tak słabo zarasta, ale już prawie nie widać prawda ?

No ale właśnie ten pasek jest najbardziej zielony
Moja pierwsza hortensja w ogródku. 21:41, 13 sie 2011


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Do góry
Sebuś ale jesteś spostrzegawczy !!!

Musieliśmy zrobić dodatkowe odwodnienie, kupiłam chyba jakąś kiepską trawę i tak słabo zarasta, ale już prawie nie widać prawda ?
O....! 21:13, 07 sie 2011


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Do góry
GabiK napisał(a)
Marzeno, co zdjęcie to cudowniej.
Chciałabym też takie otoczenie, tylko, żeby jakiś duszek ogrodnik za mnie robił.

o, ja tez bym bardzo tego chciała

a teraz fotki rabaty południowej, mieści się ona w zakątku przy murze, warunki tam panujące są po prostu ekstremalne ! - jest to najgorętsze miejsce w ogrodzie, dodatkowo najbardziej suche ( odwodnienie przy domu) i najmniej przewiewne... nawet trawa nie bardzo chciała tam rosnąć, pomyślałam, aby zrobić tu kącik 'środziemnomorski' i umieściłam opuncje, aloesy, sanseverie i inne sukulenty ( które normalnie trzymałam w domu w donicach) - nie wytrzymały tego 'klimatu' , musiałam je przenieść na stronę północną...
i po przeszukiwaniu różnych forów w internecie w końcu zrobiłam tu właśnie taką żwirową rabatkę - na razie ( juz ponad miesiąc) rośliny tu posadzone sobie radzą ...



a moze macie jakieś rady dotyczące doboru roślin do takiego stanowiska ? albo inne ?
Ogród zmyślony 09:55, 01 sie 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
o więcej zdjęc! Jakie fajne ujęcia koty

Kota jest rosyjska niebieska, Danusia już pisała

Niage mi też się wysiewa lawenda. Naliczyłam ze 25 siewek w ciągu roku!
Ta biała lawenda jest mało wyeksponowana na moim lawendziaku. Jest olbrzymia i ma radialny układ łodyżek, podczas gdy ta niebieska jest niższa i rośnie bardziej do góry.Biała wyglądałaby pięknie przy ciemnej zieleni, a u mnie nie ma takiego towarzystwa.


Ale wczoraj była ulewa. Przez działkę płyneła mi rzeczka, nie przesadzam,autentycznie.Nie ma co, zamiast za nawodnienie, trzeba się brać za odwodnienie, bo raz w sezonie będę miała rabaty z przodu wymyte całkowicie
Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin 01:51, 21 cze 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Do góry
Najpierw Aneczka Oj dużo tego - postaram się jak najprościej Wszystko co napisze to jedynie moje domysły gdyż nie podałaś mi PH gleby - tylko wówczas mogłabym w 100% potwierdzić. Jeśli przygarnęłaś już tyle maluszków na wychowanie to powinnaś się zaopatrzyć w kwasomierz, najlepszy najtańszy na płyn Heliga.
Po liściu podejrzewałam dwie przyczyny -
1/ dwojakiego rodzaju problemy z korzeniem - nie będę się rozpisywać/na życzenie dla ciekawskich/, gdyż jak pokazałaś mi zdjęcia innych rh na 99% wiem co się stało
2/ przenawożenie = zasolenie=zatrucie rośliny /pobrany wapń i magnez w dawce toksycznej + odwodnienie/
Azalia zimozielona ma spalone liście /tak mi się wydaje/ i rh wyżej na zdjęciu pokazuje pierwsze objawy zasolenia - czyli brązowienie boków i wierzchołków liści postępujące od dołu + zwijanie się liści- więc jesteśmy w domu. Dodatkowo bidulek ma chlorozę fosforową co świadczy o zbyt dużej podaży Fe / fosfor antagonista Fe/ , a zaczął padać miesiąc po nawozie - czyli w przepisowym dla rh czasie reakcji. A jak to się mogło stać przy Osmocote - nawozie reklamowanym jako długodziałający i nie dający efektów przenawożenia się struł? Niekoniecznie dlatego że dostł zbyt dużą dawkę. Otóż najprawdopodobniej dlatego że miał zbyt wysokie PH gleby.
Rh potrzebuje gleby PH 4,5 - 5,5 -6 /górna granica zależy od odmiany - np. Lachsgold reaguje już przy 5,0/
PH właściwe - dajemy nawóz i jednocześnie zakwaszamy
PH < 4,5 wytrąca się toksyczny glin, zbyt mało wapnia /rh też go potrzebuje/ - sypiemy dolomit lub ...gips
PH> 6-6,5 za niskie stężenie soku komórkowego - rh nie ma możliwości pobrania wszystkich składników nawozu = stężenie nawozu zbyt wysokie = odwodnienie rh, jeśli był wsadzony w źle przygotowaną glebę - np obłożony kwaśnym torfem / o ile był kwaśny!/ - torf dodatkowo pozbawia roślinę wilgoci jeszcze bardziej zwiększając stężenie nawozu. NIE SYPIEMY ŻADNYCH NAWOZÓW, zakwaszamy tylko i wyłącznie siarką /długi czas do pierwszych efektów/ lub kwasem ortofosforowym lub ewentualnie INSOL PH.

Teraz dlaczego mógł mieć zbyt wysokie PH po paru miesiącach po posadzeniu. Nie zawsze torf kwaśny jest kwaśny - nie ma innej rady - kwasomierz w dłoń i badać poszczególne firmy - ja w Castoramie kupiłam torf kwaśny wyjątkowo nie-kwaśny. A nawet jeśli był kwaśny to przy naszych warunkach ogrodowych - czyli podlewanie woda z wodociągów zachowa swoje właściwości przez ok rok, a często niestety jedynie 2-3 miesiące. Jeśli rh był niewłaściwie posadzony - pisałam wyżej o tym- czyli korzeń przykryty był glebą / a co gorsze czystym torfem/ - nie dostaje rozkładającej się materii i nie kisi sobie choć odrobiny kwaśnego PH, /a Twój rósł zbyt krótko żeby się przebić przez górną warstwę gleby/.

Błędy popełnione po zasoleniu - zaprzestanie podlewania + oberwanie liści /wiem Anuś że w dobrej wierze/. Dopóki nie mamy pewności że to choroba grzybowa nie obrywamy żadnych liści. Była tu gdzieś rada w stylu - "oberwij bo czerpie soki" a ja piszę O ZGROZO - po co roślinie liść? ŻEBY ASYMILOWAŁ - jeśli ma choć odrobinkę zielonego chlorofilu - asymiluje, sama je zrzuci jak wykształci nowe - bądź wtedy możemy jej troszkę pomóc

Pierwsze przykazanie hodowcy rh brzmi - wybieram dobre stanowisko + daję glebę odpowiednio zbilansowaną+ górę korzenia przykrywam materią organiczną nie glebą.
Drugie - zanim dam nawozu - wiem jakie jest PH, jeśli nie wiem zakwaszam - siarka, etc. nawozy tylko dolistnie, potem dopiero nawóz doglebowy.
Trzecie - nigdy nie sadzę w sam torf bo czysty działa jak bibuła - odwadnia.

Mity:
*Im mniejsza roślina tym lepiej się przyjmie w naszym ogrodzie. Nieprawda. Jeśli mamy dwie rośliny w donicach - nie kopane z gruntu - starsza zawsze jest odporniejsza na mróz choroby stres etc bo ma więcej masy zielonej. A ze ta mała szybciej rośnie - cóż mały rh rośnie nawet o 100% - jeśli to drugi w jego życiu przyrost
*Rododendrony są podatne na choroby grzybowe. Nieprawda. Bardziej podatne są gubiące liście azalie. Właściwie uprawiane rh są jednymi z odporniejszych i bardziej żywotnych roślin.
*Obrywa się wszystkie uszkodzone liście bo może wejść na nie grzyb i roznieść się po roślinie. Nieprawda. Liście z martwica tkankową są atakowane przez grzyby żywiące się tylko i wyłącznie martwą tkanką /dlatego nie zbieramy też opadłych liści - chyba że rh miał chorobę grzybową/
*Rododendrony żyją tylko w kwaśnej glebie. Nieprawda. W naturze porastają też skały dolomitowe - kwaśne środowisko mają przy korzeniu.

Anus Twój rh zaczyna się regenerować co nie znaczy ze odżyje i przeżyje zimę jeśli go tak zostawisz. Kup tę siarkę - wykop go - daj mu odpowiednio umieszaną glebę - torf kwaśny + rodzima gleba+ przekompostowana kora /pozbieraj tę z rabat sypniętą jesienią/ + obornik + 2-3 garście siarki, na górę kora z rabat, na zimę pod tę korę resztę obornika. Resztę siarki pod maluchy z biedronki - syp aż ziemia będzie żółta, przemieszaj - podlej z węża. Powinno wystarczyć na 2-3 lata bezstresowego sypania nawozu . Ułam ten największy nowy przyrost - jest też spalony, za 2-3 tygodnie będą 2-3 nowe w tym miejscu - wtedy będzie wszytko jasne

Trzymam mocno kciuki
Bogda - już jutro ok Kupiłaś już te środki?
Ogród coli 08:51, 18 maj 2011


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Do góry
coli napisał(a)
Niestety urlop sie skonczyl i znow jestem w pracy, a w "ogrodzie" pobojowisko.
Bilans po tygodniu robot:
nawieziona ziemia
zrobione odwodnienie
posadzone thuje
wyznaczona rabata frontowa i 2 przy domu
zrobione rowy i polozone czesc rur do nawadniania

Malo i duzo, zalezy jak na to patrzec. Niestety to nie jest praca na 2 osoby, a pomocnikow brak



Ja myślę, że dużooooooooo
Powolutku, powolutku wszystko będzie zrobione






























Ogród coli 11:37, 17 maj 2011


Dołączył: 22 mar 2011
Posty: 660
Do góry
Niestety urlop sie skonczyl i znow jestem w pracy, a w "ogrodzie" pobojowisko.
Bilans po tygodniu robot:
nawieziona ziemia
zrobione odwodnienie
posadzone thuje
wyznaczona rabata frontowa i 2 przy domu
zrobione rowy i polozone czesc rur do nawadniania

Malo i duzo, zalezy jak na to patrzec. Niestety to nie jest praca na 2 osoby, a pomocnikow brak

To będzie zaczarowany ogród 20:25, 02 maj 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Hmmm, w sumie ładnie to wygląda
Lecz takie zdjęcia niewiele dają, bo nie widać stojącej wody czy jakiś bagienek.. Zawsze możesz spróbować zrobić odwodnienie - niekoniecznie rozbierając wszystko.
Domek ogrodnika fajny, choć jak dla mnie chyba za ciemny. Może pomalować by go na biało - bardziej by pasował.
Te białe płotki w sumie urzekające, ale niezbyt funkcjonalne, bo chwasty na pewno przez nie przerosły.
To takie pierwsze uwagi i spostrzeżenia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies