Tak, pierwszy raz na samiutkim poczatku...I teraz. Teraz bylo zle, tak zle, ze nasza Edysia musiala mnie trzymac spod lozka za jedna noge, bo druga bylam juz w grzadkach u sw. Piotra...
jestem, zyje, co dalej, jak sobie ze wszystkim poradze, zobaczymy
Dziękuję Elu, zapomniałam dodać, że kury mają też zewnętrzne SPA pod daszkiem. Umieśliliśmy tam wannę ocynkowaną, wypełnioną piaskiem, popiołem drzewnym i ziemią okrzemkową. Kury wczoraj aż się pchały do tego "kapieliska"
Kurki pewnie radosne i szczęśliwe jak mają plac zabaw i ful wypas.
Dobrze im dogadasz Danusiu, że niosą jajka w takim okresie. Zazwyczaj o tej porze kury mają przerwę.
W przyszłym 2022 roku życzę dużo zdrowia, siły do realizacji zaplanowanych robót. Dużo szczęścia i radości.
A to ci los. Kot też musi być zaopatrzony opieka.
Jak to dobrze,że ja zwierząt nie mam. Jakbym miała psa musiałabym wychodzić z nim poza osiedle. A tu brrr zimno sie robi.
Ja się przewracam na drugi bok a sąsiad z psem wychodzi.
Kochani, trochę mnie na wątku nie było, ale do Was w wolnej chwili przez ten czas zaglądałam, chociaż nie zawsze pisałam.
I tak w skrócie jesień się kończy za chwilkę rozpocznie się kalendarzowa zima i oby szybciutko nam zleciała. A co u mnie? sezon zakończyłam w połowie listopada, co miałam posadzić to posadziłam i zobaczymy jaki będzie efekt wiosną
To teraz po odpowiadam na posty bo zaległości mam a później parę fotek wrzucę
Elu jeżówki poprzycinałam już teraz, ogólnie na rabatach dużą ilość bylin przycięłam, coby na wiosnę mniej roboty z tym było
U mnie w tym roku, bardzo dużo grzybów było, nasuszyłam cały słoik taki 1,5l, własne grzybki to taka uciecha
Szybko poszło i sprawnie, zobaczę jak to na wiosnę będzie wyglądać, ale mam wrażenie, że jeszcze sporo potrzeba żeby ładną łączkę krokusową stworzyć, pozdrawiam Mireczko
Sylwuś nasadziłam się w tym roku, ale fajnie poszło a na efekt jeszcze chwilkę poczekamy
Ewuś posprzątam, sezon zakończyłam
Hej Daria śnieg był i trzymał się przez tydzień, ależ było cudnie może nam sypnie na święta, inny klimacik by był pozdrawiam
Elu, przepiękne zimowe widoki, bajkowe.
Masz rację, szadź wygląda rewelacyjnie, dobrze, że udało Ci się uchwycić te piękne obrazy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Narobiłam fotek z tą szadzią bo może się już nie powtórzyć
Tak widok na park Natoliński. Na osiedlu rosną zabytki przyrody dęby 300 letnie i wiązy cudowne.
Nie byłam kilka dni a tu dysputy na całego.
Haniu nie da się nic nie pisać widzisz co się dzieje ty masz autorytecie.
Haniu masz ładny widok z balkonu nie jest taki betonowy. Dużo miejsc do spacerów. U mnie przez te ostatnie dni dużo śniegu nie było,ale za to mgła i niewielki mróz zrobił swoje. mieliśmy przepiękne białe krajobrazy. Wszystko było oszronione. Dosyć długo żyje, ale czegoś takiego dawno nie widziałam jak w bajce.
Mieliśmy na Mazowszu Kilka dni cudownej pogody. Mgła, przymrozki nie za wiele śniegu. Mróz oszronił trawy, krzaki i drzewa cudowne widoki mało się zdarza taki krajobraz.
Pierwsza fota trawy na tle brzozy sąsiada widok bajeczny.
Może święta znowu takie będą
Dziękuję za tyle miłych słów, lubię oderwać oczy od komputera i widzieć świąteczne dekoracje.
Wioska piernikowa jest bardzo pracochłonna. Wczoraj był mój dwuletni wnuk, synowa żartowała że powinnam przed tą wioską płot nie do pokonania dla Leosia postawić. Miała rację wszystko mu było potrzebne, a najbardziej pociąg z torami. Pozostałe elementy też musiał dotknąć, a że przy okazji strącił 2 domki, koniki i renifery to już inna sprawa. Ja się nie gniewam, liczyłam się z tym. Jednak widok zafascynowanych oczek dwulatka był bezcenny. Później przez godzinę bawiliśmy się tym pociągiem, dobrze że w końcu siadły baterie, bo nie można go było wyłączyć bo dziecko tak dobrze się bawiło z dziadkami. Jeszcze długo mi w głowie huczało od stukotu tej kolejki.
Na biurku przy dekoracji okiennej też długo siedział, wszystkie elementy ściągnął na biurko i fajnie się bawił. Ja jestem taką babcią co wnukom na bardzo wiele pozwala, bo babcie są od rozpieszczania wnuków.
Dziękuję za życzenia i też życzę zdrowia, sił i czasu na wszystko.
A nie możesz kogoś wynająć do remontu przynajmniej do prac takich newralgicznych. Przeciągający się remont w domu na psychikę siada.
Mój syn jakby remontował to bym się musiała wynieść i nie wiem czy bym wróciła.
Ostatnio swoje mieszkanie miał malować to porozwalal wszystkie glify przy oknach zamiast kawałek od okna. Twierdził, że wieje więc na nowo uszczelniał pianka i siporeksem okładał. EM jak wszedł do mieszkania się przestraszył.
Więc nie tylko twój się grzebie.
U nas też teraz plusowe temperatury ale od poniedziałku ma znowu wrócić zima
Dzisiaj zawieszę świecidełka na balkonie.
Oj Dorotka znowu wpadłam w kompleks. Tyle tego narobiłaś. I takie piękne dekoracje. Bardzo mi się podoba. To okno z szyszkami jest bardzo dekoracyjne.
A dlaczego piszesz, że ostatni rok się bawisz w wioskę piernikowa.
Co prawda jest bardzo pracochłonna, ale jak się relaksujesz to warto dalej się bawić. Może coś innego wymyślisz. Ja to mam pustostan w wymyślaniu. Inna sprawwy, że mi się nie chce.
Moje lata w świątecznych wypiekach już minęły.
Adresy w porządku cieszę się, że się udało. Prawdę mówiąc też bym miała kłopot teraz z założeniem adresu drugiego wątku.
Agnieszka u ciebie to trochę śniegu napadało. U mnie ledwo ledwo.
Ale szadź jest przepiękna i u mnie i u ciebie. Pod WAWA tak się zadziało że mgła i przymrozek.
Pięknie wyglądają brzozy i wszystkie zwisające.
Stoję w oknie balkonowym i podziwiam malowniczy park. Oby święta były takie piękne.
Żaden śnieg nie zapewni takich baśniowych widoków jak ta szadź która się u nas utrzymuje od kilku dni. Codziennie jest mgła i do tego temperatura na minusie. I ten szron przyrasta na gałązkach.
Trochę śniegu jest, ale to takie okraszenie trawników.
U nas dalej bajkowe scenerię. Jest cudownie jak długo tak będzie podobno do środy-czwartku następnie lekkie ocieplenie i być może oby tak się stało święta będą z mrozem i śniegiem. Trzeba w8erxyc, że tak będzie.