Ania wiesz, że zawsze liczę się z Twoim zdaniem bardzo.
Worki na wrzosach mnie też się nie podobająSzpecą nawet mocno, ale wychodziło najtaniej i mam sprawdzone. Mój ogród zimą jeszcze nie jest do napawania wzroku bo zimozielone malutkie. A jak podrosną to już wrzosów okrywać nie będę. Jeszcze kilka drzewek w tym roku sadzonych na zimę dostanie takie worki lub siatki, dla dodatkowej ochrony przed zającem.
Sosny będą podcinane w górę to się miejsca dla niższych zrobi
Rude za niebieskim to tawuła, dałam celowo bo tam dziura była, a chcę by od drogi też ogród fajnie wyglądał, nie tylko od środka. Kiedyś pewnie cyprys tez zostanie podkrzesany to się ją odsłoni i od środka.
Najbliższe dwa sezony, może trzy będzie na pewno za gęsto, ale potem drzewa pójdą w górę i od dołu się podetnie zrobi się miejsce dla niższych pięter, a nie będzie znowu pusto. W tej chwili wszystko robi za niższe piętro i przez to gąszcz....tak mi się wydaje. Przewidywałam, że tak będzie w którymś momencie, ale nie do uniknięcia sadząc rośliny 20 cm
Co do mebli, pierwszy raz owijam bo jest już tyle, że nie ma gdzie przenosić na zimę. Z tego co zaobserwowaliśmy w tym sezonie drewno bardziej wykończyła susza tegoroczna( wszystko spękane) niż deszcze i śnieg przez ostatnie lata.
Osy mi farbę z wierzchnią warstwą wyzbierały na gniazda, nie zdążyłam znowu pomalować to owinęliśmy. Po lecie i tak kilka desek się sypie mocno
Byłam niedawno, jeszcze nie odpisałam,a mam już 24 strony nieprzeczytane.. nie nadążam.
Piękny widok, tylko widok tych szmat mnie przeraża. Kolor kojarzy się z widokiem szpitalnym..tych miałam przez ostatnie lata za dużo więc .. muszę napisać uczciwie.. nie podoba mi się to. Nawet jak może i praktyczne.
I w kwestii zabezpieczania drewna na zimę, a raczej mebli drewnianych. ten strecz nic nie daje, a nawet przyspieszy butwienie drewna bo pod folią będzie się skraplać para. Z tego powodu nawet nie składa się desek jedna na drugiej tylko daje się przekładki aby powietrze chodziło. Dawałam meble do szklarni na zimę i niestety nieogrzewana szklarnia robi jak ten strecz.. po ściankach skraplała się para, robiła się wilgoć i meble trafiało. Teraz trzymam na powietrzu schowane tylko pod okapem domu. I znoszą to dużo lepiej.
Przepraszam ale moja natura widzi teraz wszystkie rzeczy praktyczne i niepraktyczne.. tak jak pierwsza myśl na te nasadzenia to co bym zaczęła wycinać w pierwszej kolejności.. bo tu wszytko jest już za gęsto, a za rok - dwa połowa zniknie.. Swojego żółtego cyprysa (też go masz na zdjęciu) z wielki bólem wycinałam. Był już tak wielki i pięknie urósł przez te 10 lat.. płakać mi się chciało..ale musiałam, bo albo on albo magnolia. I żadne już nie nadawało się do przesadzenia Ten srebrny zasłania ci coś takiego rudego pomiędzy szmaragdami.. jakąś tujkę.. może od razu przesadź puki się da.. Patrzę na twoje rabaty i widzę swoje na początku
U mnie dziś o 7 było -13..... dla mnie sezon ogrodowy zamknięty.. czekam wiosny..
Nawet na forum nie mam ostatnio ochoty .. i czasu też..
Wygoda z pazurkami
No tamto też nówka, nie nacieszyłam się
Ja też miałam fazę na karminowe, aż córa pyta, czy mi się nie znudziło
Jak wpadniecie do nas, marchwiak będzie
Nawet sobie nie wyobrażasz, jaki sajgon przy tej pracy, ciut wczoraj oberwały hortensje ogrodowe, azalie japońskie, magnolia, trudno, za 2 sezony odbudują się.
Mnie jakoś na razie idzie, nawet dom na błyskbuziole
Oni się w tym specjalizują, u nie mają trudniej, bo trzeba uważać na niższe piętra, młode drzewka, jak magnolia itp.
Osobiście uważam, że trawy kory nie lubią i nie potrzebują, mam wszystkie trawy dorodne, ale dziewczyny mają korę i trawy im rosną, trzeba wybrać
Jestem ciekawa czy wzejdą. Powinny u mnie będą wszędzie z samosiewu. A Ty masz areał i jeszcze nierówny teren to podziwiam za pracę. U mnie równo, za to przekopanie każdego metra to mordercza praca i potem nawożenie kompostem przynajmniej przez 2, 3 sezony niełatwe. Jesienią chyba z 10 taczek nawiozłam i ciągle mało. Róże mam nieokopczykowane.
Miejsce z prac letnich - przystrzyżone i związane iglaki podsadzone drobiazgami z tyłu odsłoniła się magnolia Yellow River
Gosiu dziękuję kochana
Ja uwielbiam ten mój mały świat, roboty jeszcze całe mnóstwo ale powoli wyłania się z niego moja wizja.
Kwitnie jednym kwiatkiem, bada teren
Moja magnolia nie ma pąków, mam ja drugi rok i chyba jej miejsce nie pasuje...pomyślę nad innym.
Nie przypomniałam się bo bardziej na wiosnę bym chciała, nie teraz. Jeszcze miejsce nie ruszone nawet . To na iryski reflektuję, będzie za jednym zamachem. Tylko niewiele, właściwie chcę przetestować.
A widzisz, zapomniałam o przytulii. musisz się przypominać koniecznie.
Mam trawolistne, kocham je bardzo ale niecsa zimozielone- teraz już zolkna.
Ale są super jako wypełniacz rabaty, choć co ok 3-4 lata muszę je odmładzać dzieleniem. U Ciebie na tłustej ziemi pewnie częściej.
Chcesz ich?- mogę też je dac wiosną.
To tego kanadyjskiego bym prosiła wiosną jak możesz i przy okazji pamiętasz o przytuli?
Taaa, a ja chodziłam koło tych skrzyneczek i aż mnie skręcało, bo nie chcę jeszcze cebulowych, poczekam jeszcze z rok, w niektórych miejscach pewnie ze dwa lata niech rabaty przekonają mnie, że nic nie zmieniam
Nie ma nic gorszego jak przeróbki na rabatach gdy cebule już są. Przerabiam to i szkoda tylko tych cebul. Nie mam do tego cierpliwości. Marta a Ty nie masz czasem irysów trawolistnych? One zanikają na zimę?
ja bym się nie przejmowała za bardzo, nigdy nie widziałam problemu, ale to moje prywatne zdanie.
namieszałam- nie mam wielosiecznego raczej, tylko kanadyjski- chciałam sprostować, a wyszło że zagmatwałam
Sadź oba zawilce- wielkokwiatowy i kanadyjski
Cebulki mówisz...zimno, ale sadzi się fajnie, byle bąbli na łapkach nie dostać. Ja co składam wizytę w biedrze, wychodze z nową paczką tulipanów- cena coraz niższa, nie da się nie brać. Ale chyba już wszytskie dools m. wydłubałam ze wszystkich skrzynek i półek.
To myślisz żeby tą czarną plamistością nie przejmować się? Fajnie by było z tymi zawilcami. To jak miałyby wymiennie kwitnąć to ten co mam, wielkokwiatowy i wielosieczny, kanadyjskie kiedy kwitną?
No kurcze, kolejna ... Na razie biorę pod rozwagę shirasawy aureum, Ewelina mi jeszcze podpowiedziała fajnego Orange dream, ale muszę poczytać, czy on z wolno czy szybkorosących - w tym miejscu raczej wolnorosnący by się przydał.
A dereń mnie smuci Magnolia chyba będzie mieć z kolei tam za ciemno... a chyba większa od derenia miała być w planach
Ale to też trochę spowodowane tym, że ja nie wierzę, że mi porosną te rośliny takie dorodne Co prawda w tym miejscu nie ma garażu, ale....
łobuzice a światło?- serduszki, zawilce gajowe, czosnki niedziwiedzie będziecie w słońcu smażyć?pod śliwy, miedzy cisy możesz dać w cień czosnki czy serduchy. pamiętaj że maja sezonowe liście, do czerwca/lipca tylko ( serduszki czasem dłużej)
zawilce wielkokwiatowe - fajnie.
Może jeszcze dorzucić wielosieczne ( chyba, albo podobne-tez ok 40 cm wys)- one trochę łażą po rabacie, ale kwitna w czerwcu, czyli sporo później- mogę Ci je wysłać, najwyżej wywalisz jak będą się panoszyć