Sałatka pokrzywowa
12:08, 18 lut 2019
W kwestii host to są odmiany o twardych niezbyt lubiane przez ślimaki. Ja lubię te duże. Mam w większych ilościach Sum & Substance, Blue Angel. Nie zauważyłam, żeby były obgryzane. U mnie są prawie wyłącznie ślimaki skorupowe może dlatego (które cały sezon po deszczu zbieram do wiadra i wynoszę na oddaloną polanę w lesie).
Rododendrony są dość odporne, te w cieniu podlewam podczas suszy raz na 3-5 dni. Co roku kwitną. Nigdy nie będą u mnie szczególnie okazałe, ale cieszą.
Liliowce kocham, co roku coś zdobywam i dosadzam. W sumie mam je w okolicy drzew, ale od słonecznej strony. Czekam aż zrobią busz. Jesienią kupiłam za grosze cały karton sadzonek w miksie od hodowcy, który odsprzedawał swoje siewki. Czekam na lipiec - ciekawi mnie bardzo jakie będą.
Może w miejscu wyciętej brzozy posadź brzozę pożyteczną. Kilka lat jej zajmie zanim się zagęści, ale nie będzie ogromnym drzewem. U mnie jeszcze radzą sobie graby kolumnowe i jabłonki ozdobne, świdośliwy też są piękne (tylko nieduże).
Łączę się w bólu w kwestii sąsiada. Ja też mam budowę za płotem, a przez 10 lat był nieprzebyty gąszcz sosen... Pocieszam się, że może sympatyczni będą (nie wcieli wszystkich drzew - zawsze to na plus w moich oczach).
Ja w lasku pod sosny pakuję różne krzewy, a dołem miks funki, pragni syberyjskiej, bergeni, kopytnika, ciemierniki (białe) i cuchnące i epimedia. To najwytrwalsi zawodnicy.
Ja nie lubię na słońcu siedzieć. Najpierw ogarniałam rabaty w cieniu. Miejsca na środku, te nasłonecznione jeszcze mają duże trawnika do uszczknięcia i pola do popisu. Dobrze, że mam od kogo zaczerpnąć inspiracji.
Czekam na więcej zdjęć.
Rododendrony są dość odporne, te w cieniu podlewam podczas suszy raz na 3-5 dni. Co roku kwitną. Nigdy nie będą u mnie szczególnie okazałe, ale cieszą.
Liliowce kocham, co roku coś zdobywam i dosadzam. W sumie mam je w okolicy drzew, ale od słonecznej strony. Czekam aż zrobią busz. Jesienią kupiłam za grosze cały karton sadzonek w miksie od hodowcy, który odsprzedawał swoje siewki. Czekam na lipiec - ciekawi mnie bardzo jakie będą.
Może w miejscu wyciętej brzozy posadź brzozę pożyteczną. Kilka lat jej zajmie zanim się zagęści, ale nie będzie ogromnym drzewem. U mnie jeszcze radzą sobie graby kolumnowe i jabłonki ozdobne, świdośliwy też są piękne (tylko nieduże).
Łączę się w bólu w kwestii sąsiada. Ja też mam budowę za płotem, a przez 10 lat był nieprzebyty gąszcz sosen... Pocieszam się, że może sympatyczni będą (nie wcieli wszystkich drzew - zawsze to na plus w moich oczach).
Ja w lasku pod sosny pakuję różne krzewy, a dołem miks funki, pragni syberyjskiej, bergeni, kopytnika, ciemierniki (białe) i cuchnące i epimedia. To najwytrwalsi zawodnicy.
Ja nie lubię na słońcu siedzieć. Najpierw ogarniałam rabaty w cieniu. Miejsca na środku, te nasłonecznione jeszcze mają duże trawnika do uszczknięcia i pola do popisu. Dobrze, że mam od kogo zaczerpnąć inspiracji.
Czekam na więcej zdjęć.