Szklarnia przefajna. A co bedziesz miała jako podłogę szklarni?

Kordina napisał(a)

a latem można sypialnię pod rozgwieżdżonym niebem, jak ten pan:

https://agrosklep.pl/portfolio/szklarnia-qube-812-3/

Wystarczy solidniejszy i większy stół rozsadnikowy zrobić i materacyk rzucić!

Szklarnia idealnie wkomponowała się w warzywny zakątek
Jakie ma wymiary?

No cudna jest, ale fajnie, będziemy podziwiać co tam wymyślisz do środka podpisuję się pod tym co Asia napisała
a latem można sypialnię pod rozgwieżdżonym niebem, jak ten pan:

https://agrosklep.pl/portfolio/szklarnia-qube-812-3/

Piękna szklarnia Jednak nie ma to jak polecenie firmy z ust do ust. Ekipa zbiera pochwały i zlecenia lecą
Warzywnik pełna profeska, lepszy niż u Montyego

olciamanolcia napisał(a)

Piekne kwiatki. Mnie też korcą aby dac je do donic na tarasie ale zapewne długo nie beda zdobiły bo... zostana zjedzone

Brudny nos od kopania-znam to - i jeszcze łapy brudne po psie kolana

Dziękuję uroki posiadania piesków ale ja te psie działania wliczam w ryzyko
kofam tą moją psicę bardzo

Wiolka5_7 napisał(a)

Madzia ale Ty jesteś pracuś! Podziwiam !
Tyle ciężkiej roboty sama wykonałaś!

Czekam na szklarnię z ciekawością

Śliczne kwiatuszki kupiłaś

Wiola przygadał kocioł garnkowi
szklarnia już jest -jupiiii
kwiatuszki nadal nie posadzone -czas za szybko ucieka

veva napisał(a)

Przycupnę w Pani wątku, podczytuję od dawna i podziwiam zmiany.
Skrzynie na warzywa wyglądają przepięknie. Pieseł też uroczy

Jestem Magda witaj u mnie dziękuję za pochwały i zapraszam
Masz swój wątek ?

Martka napisał(a)

Pięknie! Brawo! A co dopiero jutro będzie się działo!
Podziwiam... masz power!

Martka działo się oj działo ,ale o 13 już było po robocie ekipa świetna jestem zachwycona szklarnią i nimi dziękuję jeszcze raz za wszystkie rozmowy i porady na ten temat

Buziaki

Rojodziejowa napisał(a)

Pięknie! Wszystko uporządkowane.. te pergole/słupki super są. W warzywnikach wyglądają świetnie Bardzo mi się podoba


Szklarni jestem bardzo ciekawa. Dopełni tylko obrazu perfekcyjnego warzywnika

Asia dziękuję jeszcze nie wszystko uporządkowane -ale najcięższe prace za mną -na fotkach nie widać niedociągnięć
szklarnia już stoi

Rojodziejowa napisał(a)

Był zgrzyt w trakcie wykonywania. Jak zaczął falbanki wycinać wyrzynarką, a kółka szły slalomem to mi witki opadły, więc podejście drugie było już ok

No chwalę oczywiście, może z tego wszystkiego jeszcze mi coś zrobi do ogrodu

Ważne ,że chce mu się coś robić czasem na niedociągnięcia trzeba przymknąć oko

Podpowiadam za chwile bo z telefonu zle mi się pisze
Oto i ona


Jeszcze nie skończyłam wokoło niej
Ekipa świetna polecam każdemu
O 13 tej szklarnia już stała
Jestem mega szczęśliwa
Dziękuje Martce za wszystkie porady i rozmowy na ten temat
Dzięki Tobie Martuśka mam to cudo w ogrodzie Buziaki wielkie

Ps zdjęcia z telefonu

Sarenko, świetna szklarnia, pomieścisz tam niemałą kolekcję pomidorów i papryk.
Ładnie te Twoje ciski przyrastają!

ajka napisał(a)

Bardzo fajna szklarnia, zastanawiam się czy kiedyś paru skrzynek nie przykryć u siebie tunelem, może to temat na przyszłość.
Robale okropne, fuj. Nigdy takich nie widziałam, chyba by mnie zemdliło.

Owoców pissardi nigdy nie jadłam, może warto spróbować Też czytałam, że jadalne.

Ja mam u siebie dwa rodzaje rutewek, jedna powoli rośnie, jeszcze nie zachwyca, rok temu kupiłam dwie malutkie białe, właśnie te Delavaya, i nic na razie z ziemi nie wychodzi. Zastanawiam się czy przeżyją, ale z tego co czytam, jest jeszcze szansa?

Dziękuję
Początkowo mieliśmy wziąć 3x4 ale zmieniliśmy zdanie,że za mała
Czekam na tą rutewke bo w zeszłym roku jak ją posadziłam to marnie rosła, może w tym roku będzie można ją podziwiać

Co do pissardi to trochę się obawiałam czy można je jeść ale kusiły więc spróbowałam pyszne

ajka napisał(a)

Bardzo fajna szklarnia, zastanawiam się czy kiedyś paru skrzynek nie przykryć u siebie tunelem, może to temat na przyszłość.
Robale okropne, fuj. Nigdy takich nie widziałam, chyba by mnie zemdliło.

Owoców pissardi nigdy nie jadłam, może warto spróbować Też czytałam, że jadalne.

Ja mam u siebie dwa rodzaje rutewek, jedna powoli rośnie, jeszcze nie zachwyca, rok temu kupiłam dwie malutkie białe, właśnie te Delavaya, i nic na razie z ziemi nie wychodzi. Zastanawiam się czy przeżyją, ale z tego co czytam, jest jeszcze szansa?

Dziękuję
Początkowo mieliśmy wziąć 3x4 ale zmieniliśmy zdanie,że za mała
Czekam na tą rutewke bo w zeszłym roku jak ją posadziłam to marnie rosła, może w tym roku będzie można ją podziwiać

Bardzo fajna szklarnia, zastanawiam się czy kiedyś paru skrzynek nie przykryć u siebie tunelem, może to temat na przyszłość.
Robale okropne, fuj. Nigdy takich nie widziałam, chyba by mnie zemdliło.

Owoców pissardi nigdy nie jadłam, może warto spróbować Też czytałam, że jadalne.

Ja mam u siebie dwa rodzaje rutewek, jedna powoli rośnie, jeszcze nie zachwyca, rok temu kupiłam dwie malutkie białe, właśnie te Delavaya, i nic na razie z ziemi nie wychodzi. Zastanawiam się czy przeżyją, ale z tego co czytam, jest jeszcze szansa?

Judith napisał(a)

Jasny gwint, dopiero co zlikwidowałam warzywnik, a jak widzę te cudne szklarenki na watkach to mi głupie pomysły zaczynają skakać po głowie .

Tak całkiem zlikwidowałaś? Ani rzodkieweczki, nic?
Szklarnia jest dobra nie tylko na warzywa, w połowie mam w niej kwiaty, ale ja kwiaciara jestem, one w ogrodzie są właściwie najważniejsze

Alicjo, rabatę udało się zakończyć! Jeszcze ściółka, ale czekam na cieplejsze dni, aby gleba lepiej się nagrzała.

Haniu, masz rację, w pamięci mam nagromadzonych sporo momentów, które wymagały wciągnięcia brzucha w przepychaniu się przez ucho igielne taka zimna wiosna to nie może być istotny powód do narzekań, najwyżej do lekkich O zupie z młodych listków czytałam u Ciebie na wątku, czy wykorzystanie listków to wybór „listki albo korzeń?”

Magaro, ależ przyjęcie roślin nie jest niczym kłopotliwym, odbierasz od kuriera, otwierasz pudełko, ustawiasz w zacisznym miejscu, podlewasz (regularnie ), czekasz na lepsze czasy. Wszak w szkółce te rośliny też nie robią niczego innego, stoją w donicach…

Marto O myciu okien przypomniała mi siostra. Że jest taka czynność. Dopisałam do listy Nieprędko dojdzie do realizacji. Masz rację, kiedyś ogarniemy i w sezonie będziemy spijać śmietankę 

Aguś, mokra ziemia sprzyja przesadzaniu. Taki widzę plus Rury można, ale co z mostkiem, gdzież by zawisł? Podoba mi się Twoje rozwiązanie, pasuje do całości.

Mgdusko, ojej, rozczuliłaś mnie, tak uważnie obejrzałaś zdjęcie i wczułaś się w moje przebiegi Dziękuję! Powiem Ci, że taką opcję miałam w planach, lenistwo jest jednak dobrym doradcą zastanawiałam się tylko, czy z lewej, czy z prawej strony cisów. Ostatecznie wypróbowałam dziś i kamyk dla stopy będzie na razie z lewej, na terytorium nowej rabaty

Agatorku, mam jeszcze jedno miejsce dojrzewające do przejścia. To bardzo się przydaje

Edyto, w 100% i ja się zgadzam

Magdo Sarenko, przecież nie przeskoczymy siebie z tego mógłby powstać trudny do rozwikłania supeł

Zuzo, hahaha, nawet jeśli leniwiec ogrodowy, to nie jakiś pospolity, tylko z darem malowania kolorem. I innymi zaletami. Ja tylko wzdycham i przesadzam kolejne nietrafione z nadzieją, że trafię Bratki cudne moje stopniowo wędrują do donic, ale większość jeszcze stoi i czeka…

Aniu Makao, moje rzodkiewki już smakują ślimakom… Siej. Zastanawiałam się, dlaczego nie wzeszła mi sałata masłowa, dziś zauważyłam, że termin przydatności nasion minął w 2021 „D

Agatko! W miarę na bieżąco to nawet ze swoim wątkiem nie jestem więc już wzdycham z podziwem i dziękuję, że zaglądasz z dobrym słowem! Zorganizowana kobieta Ach, marzę o takim niespiesznym wyskoczeniu na godzinkę i dopieszczeniu ogrodu to tu, to tam. Tymczasem w użyciu wciąż jeszcze ciężkie sprzęty. Szklarnia zobowiązuje i staram się, by nie doszło do przerostu formy nad zawartością Czyli wciąż coś wysiewam
Przejście na rabacie to mus! Bystre tu oczy na forum mamy Od-uściski ode mnie!

Łucjo, ha, wciąż daję się porywać rwącym potokom

Judith, yyyy…. tu padło bardzo zawstydzające pytanie. Tulipany EE wykopałam, ponieważ nie były „tymi” EE i nie pasowały do rabaty, odłożyłam do skrzyneczki i postawiłam w zacisznym miejscu. Tak zacisznym, że przez zimę przestały pod śniegiem, potem śnieg zamienił się w wodę i … mam spostrzeżenie, że chyba nie są jednak przystosowane do środowiska wodnego… szkoda, że nie trafiłyśmy na prawdziwe EE. Jesienią nie kupowałam już żadnych cebul z B.

Ok. 10 pomidorków plus kilka papryczek wciskałam, plus 2-3 bazylie. Pewnie lepiej byłoby posadzić 8 sadzonek pomidorów - tak czy inaczej, to nie jest duża skala, nigdy nie przejadłam się własnymi pomidorami. Wadą małej szklarni jest słaby przewiew, dlatego będę montować drugie okno (w zestawie jest jedno). U Ciebie większa też by się zmieściła. Im mniejsza szklarnia, tym bardziej hobbystyczna uprawa Ale lubię ją, sporo fajnych kwiatków też mi się w niej udaje.

Fotki
Na początek szklarnia, narobiłam się jak dziki, należy się pochwalić. Tyle korzeni wyjęłam z jednej połówki, czyli ok. 2 m kw. ziemi:



Ale jest czyściutko, brzegi (głęboko) zabezpieczone przed nową inwazją, ścieżka zamieciona, rzodkiewka posiana, posadzona sałata i jaskry azjatyckie. Z prawej strony wymieniłam część ziemi, rzuciłam popiół i przerobiony obornik. Przycięłam goździki.





Towarzystwo zimujące w szklarni wystawiłam na zewnątrz.

basia3012 napisał(a)

Sarenko, owoce ze śliwy Pissardi i Nigry są moim zdaniem jadalne. Rok temu nie tylko zajadaliśmy się nimi ale również robiłam z nich dżem. Był pyszny. Robiłam go tak jak dżem z mirabelek czyli po podgotowaniu przecierałam owoce przez durszlak. Polecam.
Ale na zdjęciu te owocki to jeszcze musiałyby trochę podrosnąć aby zrywać je na dżem. U nas to ptaki nam większość wyjadły.
Szklarnia super. Pozazdrościć.

Basiu, te owoce przepyszne sa aż żałuję że tylko jedno drzewo mamy

Nie mogę się doczekać aż grządki mas zrobi żeby kompost sypać

U nas dziś -2...
Lubię każą porę roku, ale zimnej wiosny już nie :/

sarenka napisał(a)

Część już wysciolkwane kompostem. nie wiem co ja zrobię z taką gorq konpostu...

Czy owoce z pissardi są jadalne?

Sarenko, owoce ze śliwy Pissardi i Nigry są moim zdaniem jadalne. Rok temu nie tylko zajadaliśmy się nimi ale również robiłam z nich dżem. Był pyszny. Robiłam go tak jak dżem z mirabelek czyli po podgotowaniu przecierałam owoce przez durszlak. Polecam.
Ale na zdjęciu te owocki to jeszcze musiałyby trochę podrosnąć aby zrywać je na dżem. U nas to ptaki nam większość wyjadły.
Szklarnia super. Pozazdrościć.

A tak szklarnia wygląda. W środku nie zrobione jeszcze bo czasu nie ma.

Powiem tak szklarnie - domki mi się wizualnie podobają bardziej, ale to, że mam o innym kształcie mi absolutnie nie przeszkadza Nie przykładam wagi do tak mało istotnych rzeczy jak kształt szklarni

Trawy, hortensje, byliny nadal u mnie nie przycięte...czy mimo tego że wczoraj deszcz padał i mokre wszystko...kiedy ja to przytnę...

Za plotkiem bedzie czesc warzywna. Tam gdzie trampolina szklarnia. Jak ogarne to co mam do ogarniecia w ogrodzie to rozrysuję

Na razie palcem po komorce