A może w tym cypelku murek, i symetrycznie po lewej? Akcent na wejście w lasek? Podnóże obsadzić tym niebieskim, co go mam od Ciebie (ciągle zapominam).
Dzięki za cypripedium, moje jeszcze nie tak wyrywne, ale metodą dlikatnego macania odliczyłam chyba wszystkie. Dwa mam w doniczkach, bo coś je ciągle od spodu wypychało. Najbardziej bałam się o formosanum, ale wychodzi
A jakie nowe miejsce masz dla niego?
Miło czytać, że tak lekko przyjęłaś zmiany wokół ogrodu. Dzielna jesteś
Pogodnych, spokojnych Świąt Wielkanocnych,
zdrowia, pomyślności i wiosennego nastroju
oraz coraz cieplejszych dni i sukcesów w ogrodzie
wszystkim Ogrodniczkom i Ogrodnikom
Ta linia rabat się zmieniła, na tym skrzyżowaniu
było tak
Teraz tak,
trochę teraz to dziwnie wygląda, ale eM prosił żeby do koszenia ułatwić mu i polikwidować trochę tych zawijasów, powstał taki cypelek z prawej strony, żeby to dobrze wyglądało muszę tam coś blisko kostki posadzić, dumam co? Myślę że może tam rosnąć coś co będzie się albo wylewać na kostkę, np wielka kępa ciemierników, a może stożek z cisa? Ten widoczny stożek to trzmielina, chcę ją wysadzić albo pod płot, albo ją w ten cypel wsadzić
Szachownica to ta łatwa w hodowli- cesarska, Ty masz pewno z perskimi problem, za nią się nie biorę, mam jeszcze kupione i posadzone zeszłej wiosny dwie korony cesarskie ale mocno żółte, widzę że jedna się rozmnożyła, ale druga wyginęła, jakieś malutkie cebulki tam tylko idą
Wiem, że dżdżownice to hit ..
Twoje pustynniki mimo że liźnięte, chyba będą kwitnąć?
Na tej rabacie, murku były pomidory, ale też tymianek, mięta, oregano, rozmaryn u mnie przemarza więc nie nie ponawiam próby
I specjalnie dla Ciebie, jeden wysadzony z lasku, gdzie mi marniały przeżył, drugi nie daje znaku życia
No i skreśliłam krzywy rysunek tu i teraz, o 3 w nocy w kuchni pisakami córki. Przepraszam ze taki nieporządny, pierwszy raz coś takiego robię.
Ziemia na całym terenie jest głównie piaskowa, za każdym razem gdy sadzę jakieś rośliny to podmieniam sporo ziemi.
Naokoło działki mamy sosnowe lasy, nieużytki i wrzosowiska.
Od zachodu zaraz za płotem mam sosny i brzozy, dosyć mocny cień i chłód od nich, latem dosyć wcześnie ta cześć jest w cieniu,cała trawa zarośnięta mchem. za to cześć wschodnia praktycznie cały czas w słońcu,trawnik suchar-tam chyba bym chciała naokoło brzoskwini kolumnowej I wzdluz plotu nasadzić oporowo kwitnących pięknych krzewów i bylinek...Od wschodu za płotem pusta działka bo ten kto ja kupił wyciął wszystkie sosny. Na dokładkę nasza cała działka jest ciut pochyła i ta słoneczna cześć jest wyżej.
Tak jak zaznaczyłam po prawej stronie( zachodniej) pod dużą sosną i trzema młodymi brzozami chciałabym cały ten narożnik obsadzić tworząc mini las ale nie wiem od czego mam zacząć żeby ta cześć odgrodzić/odznaczyć/wyodrębnić. Tam jest dość sporo miejsca, na rysunku wyszło mi to malutkie
No, to tyle
Za mało nam pokazujesz, za mało
Ten widok mnie położył na łopatki. Nawet nie potrafię mądrze uzasadnić czemu akurat ten
Z innej mańki - Jola, deski na tarasach masz jakie? Modrzewiowe?
Jola takie bodziszki masz? Piękne u mnie Suzanne to takie pryszcze. Jednak u mnie jest bardzo zimny ogród. Jeszcze teraz po tych przymrozkach to wegetacja zatrzymana.
Jolu przyszła paczka z paprociami z Sadz... Jestem zachwycona bardzo ładne.
Może się jeszcze słyszę i zamówię inne.
Mniammm Warzywka do zup wszelakich i surówek. Ładne sadzonki.
Porom przed posadzeniem do ziemi możesz przyciąć korzenie (jeśli są długie). Sadź bardzo głęboko (aż do "rozwidlenia"). W sezonie podsypuj ziemią, wówczas biała część będzie długa.
Seler sadź odwrotnie niż por, bardzo płytko. Lubi kompostową ziemię i wodę. Ja nic więcej nie robię i co roku mam ogromniaste kule i piękne liściory.
Jak ciągle powstają nowe to obstawiam karczownika. Chomik jak wykopał raz to korzystał z tych korytarzy trzy sezony ciągle, nowych nie budował w tym czasie. Tak było u mnie. Karczownik zje korzenie tak, że wyjmiesz z ziemi bez wielkiego trudu drzewko z zastruganą końcówką bez korzeni. W zasadzie do zera potrafi zjeść część podziemną. I to w dość szybkim tempie. Liliowca sporego w jeden dzień opierniczył. Jabłoneczkę też. Roślina dzień wcześniej normalna zdrowa w kolejnym dniu cała zwiędnięta, pociągasz i wyciągasz z ziemi bez korzeni.
Ja się dochrapałam obrośniętych pni orzechów włoskich, kulkowanego i tego co go ostatnio ciachaliśmy Ale do Twoich sosen im daleko
Jak sobie radzisz żeby po rabacie się nie rozchodziły? Często tniesz?
Tak naprawdę to do tej pory były w małej szklarni, na oko 1,5 m na jakieś 2,5 m. Ale rozebraliśmy ją. Od tego roku będę chciał mieć w dużej szklarni, którą muszę jeszcze odmalować i zafoliować. Tu z kolei przez wiele lat nic nie rosło. A wymiary są 2,5 m na 5 m.