Ooo, jest porządny plan, wszystko widać, od razu łatwiej myśleć
Wiesz, mnie ta kępa brzozowa się podoba - ma taki swojski urok. Nie robiłabym tutaj bardzo drastycznych zmian: lekko skorygować kształt, obsadzić bardzo naturalistycznie, wręcz łączkę zrobić, tam gdzie stromo, to jakiś suchy murek z kamieni (choćby polnych) zrobić, ewentualnie jakieś proste schodki. I tyle.
W ogóle widziałabym tutaj duże połacie takich bardziej łąkowych nasadzeń, bo przy takiej powierzchni trudno będzie zrobić tak elegancki ogrod jak u Danusi
Twoja brzozowa to tam ,gdzie altana ,prawda ? .....pamietam ,że tam plany na dużą rabatę były .....jakaś ścieżka ....kurczę ,muszę się do niej wrócić ,bo już nie pamiętam co tam planowałaś .....
A z przodu kiedy masz w planie kończyć rewolucje ?
U nas na wschodzie dziś zero stopni w ciągu dnia, ale idzie ciepło Widzisz, dobrze, że się wczoraj wstrzymałam, zrobiłam przed chwilą test na gałązce i poobserwuję, dzięki
Dwie kaliny japońskie już mam zaplanowane na front na wiosnę, ale ta Twoja równie piękna, aż sobie wygooglałam.
Na każdą gałązkę moje chłopaki zacierają rączki, wspaniale piecze się na nich kiełbaski Choć te świeże trzeba trochę przesuszyć
Brzozowa Agatko, nie wiem jakie tam macie na wschodzie temperatury.
U siebie klonów już nie mogłam ciąć, bo "płakały". Sprawdź na malutkiej gałązce- odetnij ja i sprawdź, czy kapie sok. Jeśli teraz się nie da, to zrobisz ciecie w czerwcu/ lipcu. Wtedy nie ma już niebezpieczeństwa wycieku soku.
Napisałam Priv.
Kalina angielska ma mnóstwo pączków. Zawsze trudno mi uwierzyć, że z czegoś tak niepozornego rodzi się coś tak uroczego i pachnącego na pół ogrodu.
Dzięki za wsparcie Haniu, każda opinia na wagę złota teraz dla mnie
Agatkowy ogród znam- i podoba mi się ta wszechobecna zieleń właśnie u niej, tworzy piękne tło a i właśnie w zimę nadal raduje oko. Agatki frontowa jest świetna, bo nieprzekombinowana, i fajnie, że mi o niej przypomniałaś- bo ja w przez przyjaciółkę sklerozę już zaniki mam jakieś Idę dumać dalej, inspiracja jest!
A jeśli chodzi o siewki, to było dokładnie tak, jak napisałaś- wykręciły się w jedną stronę , takie wiotkie strasznie te łodyżki miały- babcia mówi, że wilki się zrobiły
A jak zdejmowałam folię, to zapach był właśnie jakby lekko spleśniały. Musze w tym roku zrobić to prawidłowo.
Jakby nie patrzeć, to jest front, czyli część reprezentacyjna działki. Rabaty po obu stronach dróżki do domu powinny być w jednym stylu. W zeszłym roku brzozowa Agatka walczyła ze swoją rabatą frontową przy wejściu do domu. Wykorzystała szczepionego klona, kolumnowe cisy, trawy, hortensje, szałwie, bukszpanowe kulki (można je zastąpić cisowymi kulkami). Zgrabnie jej to wyszło.
Ach, brzozy to ja uwielbiam, podobno od dziecka, więc to już chyba moje przeznaczenie Akceptuję wszystkie ich wady, a kocham za zalety A funkie bardzo lubię, żurawki akceptuję. A U Ciebie na froncie pięknie będą wyglądać te Amanogawy zatopione w liliowcach Stella d'Oro, choć one żółte są I kulki cisowe tam wmieszałabym w to może liliowców. I tulipany cytrynowe. I więcej nic bym nie dała Nie, jeszcze kremowe naparstnice gdzieniegdzie. Zakochałam się w nich w tym roku - kwitły u mnie bez przerwy całe lato.
cześć Brzozowa Dziewczyno,matko chrzestna moich ulubionych drzew bo wnioskuję, że tez lubisz super, że mnie odwiedziłaś!
Ja tak mam z funkiami, no nijak tych choler polubić nie umiem a wiem, że należą do ulubionych wielu. Z kolorów z rezerwą podchodzę do czerwonego, ale to przez eMa, bo on jakby mógł to wszystko byśmy mieli na czerwono..
I tu Navi pojawia się kolejny problem...
Rabata pod drzewa jest już przyszykowana od jesieni i szczerze mówiąc po zeszłorocznych wykopach średnio już mam ochotę na kolejne kopania. Wiem, że dla chcącego nic trudnego i wszystko można zmienić ale żaden sprzęt nam tam nie wjedzie a ręczne kopanie to mordęga w tym miejscu.
Dzięki, ze zajrzałaś!