Brzozy ostatnio bardzo modne na O Nie powiem, też o nich myślałam.
sama nie wiem, może faktycznie coś bardziej swobodnego tu się sprawdzi...W końcu mam tam już stare dęby i wierzby. Tylko przerażają mnie trochę wysokości docelowe drzew, które polecacie. Ta rabata graniczy z sąsiadem, którego dom jest blisko ogrodzenia. 10m drzewo będzie za duże.
A ten gumball chodzi mi po głowie bardzo. Taki ładny jest
A czemu akurat gumball? chyba one wrażliwe są ... ja w tym miejscu dałabym kilka drzew i raczej wyższych zwykłych ... ja bym nie szła w styl formalny ale bardziej swobodny ... brzozy? zwykłe ambrowce, grujeczniki ...
Brzozy posadzone ... po lewej stronie. Nie wiem, ale jak ustawiłam je w poprzek dziwnie wyglądały, może dlatego że za nimi nic nie ma i strasznie pusto się wydawało. Doszłam do wniosku ze muszę ramy obsadzić, innej opcji nie ma, piździ po całości. W obawie przed tym wiatrem kupiłam brzozom porządne kołki i jeszcze dodatkowo porobiłam odciągi. Stoją na baczność, dzisiaj jeszcze muszę graby opalikować, bo niestety jednego wywaliło, masakra jak wieje
miałam je wsadzać, znalazłam już takie gdzie pień już bielił się cudnie, ale wysokie i nie zmieściłyby mi się do samochodu, a pan ogrodowy nie da rady do mnie przyjechać na robótki
więc wsadzę je już na wiosnę
Asiu, może jest i On cwany, ale osiwieję przez Niego...
Reniu, ja naiwnie nadal mam nadzieję, że potrzebuje chwili, żeby zrozumieć i pojąć, że jest w IV klasie...
Magdo, brzozy rosną. Obecnie przy tych wiatrach "nieco" nimi miota, ale nadal są na swoich miejscach, więc nie jest źle. Dzisiaj jedną na gorąco dodatkowo wiązałam, bo bałam się, że rano może jej nie być...
Alis, no tego Ci w Twojej pracy trochę zazdraszczam- tego "humoru z zeszytów". Moja eS uczy polskiego i jak byłam kilkanaście lat młodsza, sprawdzałam wypracowania- Sachem miała "portki z frendzlami"- do dzisiaj to pamiętam
Asiu ja już nic nie robię, jak patrzę za okno, to mi się nie chce. Tydzień temu posadziłam cebule i wsio. Teraz, po zmianie czasu, to już nawet na tygodniu nie będzie takiej obiektywnej możliwości.
Różana Aniu, no rzeczywiście nie bardzo, choć jak rozmawiam z innymi Matkami, to wszystkie zgodnie twierdzą, że chętnie by się zamieniły, bo ich dzieci dokładnie po przeciwnej skrajnej.
AniuCh- Jasiek jest świetny, byłam w szoku, jak ładnie się wypowiada, no i ten "akcencik"- będzie wyrywał dziewczyny
Dynie w kompostowniku miałam już w tym roku, ale dlaczego to wpadłam na to dopiero w październiku
Toszka darowałam sobie fosy. Za bardzo się bałam, że przy tych wiatrach fosy dodatkowo je "zdestabilizują" (brzozy, nie wiatry). Mam nadzieję, że dadzą redę bez fos, bo w tym roku już nie ma szans, żeby kopać.
Agato chyba dzielimy się tym samym dzieckiem....
Iwonko, o Twoim sposobie gdzieś czytałam. Może gdybym nie była tak leniwa....
Roma, dobry nauczyciel, to 3/4 sukcesu ucznia. Też przerobiłam polonistkę nie rozumiejącą wypracowań wychodzących poza sztampę. Tyle, ze to już było w liceum. Jak się dostałam na filologię, z dziką radością ją o tym poinformowałam.
Brzozy- moje są bardzo cieniutkie, myślę, ze to efekt ścisku, w którym rosły- są wysokie, piękne, ale słabo rozgałęzione, chciałabym je pobudzić do tego, żeby rosły na boki. Angela z Na zielonej trawce tnie i u Niej są cudne, gęste i zgrabne. Chyba jednak nie będę się potrafiła powstrzymać, żeby ich po bokach nie ciachnąć troszkę
Małgosiu hasło Twojej Wnuczki jest po prostu w punkt! Pewnie nawet nie wie, jak trafnie to ujęła Uwielbiam takie Dzieciaki, które potrafią lakonicznie oddać prawdę o życiu
Wiklasiu i AniuCh- tak, to chyba silniejsze ode mnie- chodzę po Waszych ogrodach, podglądam i śledzę, ale już rzadko się ujawniam i piszę. Jak nie kogę wyjść po pracy do ogrodu w krótkich spodenkach i krótkim rękawie, robić planów na cały tydzień, jak widzę tylko deszcz i wiatr, jak wszystko zbiera się do zimy, jest szaro i buro, to nie potrafię się zmobilizować do aktywności na forum pełną gębą. Jak już się jednak uporam z jesiennym przesileniem, to mam plan obmyślać z Wami wszystkimi ...plan. Nasadzeń i rabat, żeby znowu zimy nie przegapić
Iwonko strasznie się cieszę, że dojechały całe i zdrowe, że jesteś zadowolona! Trzymam za Twoje kciuki, a Ty trzymaj za moje
Asiu Lulijaj- brzozy dziękują i ja dziękuję Patrzę na nie codziennie rano pijąc kawę i jest to widok, który lubię. A jak ogarnę tę półkę do końca, to wierzę, że jeszcze bardziej będę lubić ten widok
Magdo- nie budź- śpię )
....i wszystkie kochane Dziewczyny nie ujęte z imienia Dziękuję, że dzięki Wam mój wątek nie umarł ŚMIERCIĄ NATURALNĄ Dziękuję, że wpadacie i pamiętacie o mnie, liczę na Was przy planowaniu zimowym, bo wiosną to chcę już ruszyć z pierwszym przebiśniegiem
z kazdym rokiem uczę się czegos nowego i na co innego zwracam uwagę. w tym roku skupiam się na wybarwieniu ale i na utrzymaniu tego wybarwienia wlasnie
dziękuję Asia za opinie
moje obserwacje:
jablonki Royality, glediczja, świdośliwy - łyse
grujecznik - jeszcze zielony i trzyma
amanogawa - wybarwiona i trzyma
magnolia - trzyma resztki ale Grzegorz pewnie ją rozbierze
więcej drzew nie mam, brzozy te zwykle za ogrodzeniem jeszcze z liśćmi
jesli ktos tu jeszcze czasem zagląda to proszę podzielić się informacjami jak trzymają jeszcze graby i doorenbosy
a i jeszcze klon red sunset przez Wieloszkę chodzi mi po glowie
Cieszę się ,że Ci sie podoba . Bardzo mi miło czytać takie fajne podsumowanie
....A teraz to się boję ,czy w tej paskudnej pogodzie roślinkom nic nie będzie ......
....Właśnie musiałam lecieć brzozy wiązać ,bo kłaniały się nisko przy tej wichurze .....
Właśnie ......wszędzie bałagan.....
I chyba w zimie będę malować dom ..... i planować bok przyprzedogródkowy
I będę czytać książki ,oglądać seraiale i czekać z utęsknieniem na wiosnę
Trzeba było tak ze szczegółami nie opisywać skąd je masz.Sama niedawno przesadzałam świerki i martwię się czy ktoś nie będzie chciał na święta zaoszczędzić i nie przyjdzie po moje Serby. Przykro mi Radziu ale ja nie pochwalam takich czynów.
Wiem nie uczciwe wczoraj byłem na targu i widziałem brzozy za 80zł i to trochę mniejsze A że chciałem dwie i jakbym miał doliczyć do tego Jeszce dowóz to nie na moją kieszeń...W to miejsce wolę coś innego kupić...A brzozki nielegalnie ale i tak sobie sprowadzilem
Mój bukszapnowy na lawendowej ma jakieś 20cm... w sumie to nie chce mu pozwolić urosnąć wyżej niż 30cm hmmm....
A ja obstawiałam, że może uważasz, że brzozy i korzenie i przez to nie dadzą rady ale jak kwestia wysokości to chyba do ogarnięcia - środkowy chcę aby miał docelowo 60cm, natomiast te skrajne po 40cm (będą daleko od ścieżek komunikacyjnych więc lepiej jak będą wyższe, przez co bardziej widoczne)
Brzozy uwielbiam, wogóle jak patrzę na fotki z wiosny to mam wrażenie że pnie bardzo w tym sezonie przybrały na masie - fajnie świecą taką czystą bielą na tle szmaragdów
Na weekend zapowiadali silne wiatry mam nadzieję, że szkód nie narobią, choć pewnie liści ubędzie i oby na tym się skończyło
Gratuluję publikacji i nagrody. Ogród cudowny, bajkowy jak zawsze. Brzozy u Ciebie czarują nieustannie. Już miałam zrezygnować z sadzenia u siebie jeszcze trzecg sztuk, ale nie, jednak nie. One są boskie, wprowadzają klimat do ogrodu. Ten miskant z pioropuszem już wiesz jak się nazywa?