Marchew Dara wciąż w ferworze
Astry zaczynają kwitnąć, rozpanoszywszy się wcześniej na rabacie.
Judaszowiec zmienia kolory i traci liść.
Munstead Wood niespiesznie.
Samotnicza Ascot
I na koniec rabata z klonem Pixie i kapustą. Niedługo szatkowanie.
Spacerkiem po ogrodzie, łapiąc ostatnie promienie, wieczory zaczynają się znacząco wydłużać….
Kiełki gorczycy wysłanej w warzywniku jako poplon - są!
Heptacodium przebarwia się w kierunku czekolady.
Kolor dają za to jabłuszka dr Springera.
Oraz berberys Erecta.
A także trzmielina płaskoogonkowa.
Ambrowiec kolumnowy też już.
Z kolorów - nadal trwa Leonardo
Lady Emma Hamilton w pąkach, zbyt deszczowo jak dla niej.
Bardziej odważna okazała się Lady of Shalott.
Jude de Obscure bez weny.
Liście jeżówki zwykłej mają to coś!
Jeżówka Green Jewel za to wciąż trzyma fason kwietny.
Rozpakowałam wreszcie. Przyszły rozplenice Hameln, które zajmą miejsce seslerii jesiennej przed hortensjami. Nie było to ich (seslerii) stanowisko.
Seslerie po roku tu bez szału, zatem przewędrują na bardziej słoneczne i suche stanowisko od frontu.
Podłączam się pod grono beneficjentów tego zestawiku. Fajnie, że jesteś zadowolona z jesieni w ogrodzie. Ja chyba potrzebuję jeszcze 2-3 sezonów, ale już jest lepiej niż rok temu, to jasne, a dwa lata temu jesień była nudna i na początku września zapomniałam, że mam ogród
Pochłonięcia pozaogrodowe przeżywam i ja. Ograniczam się do obchodu, czasem przesiadywania w oranżerii z herbatką oraz snucia wizji
Właśnie nie wiem co zrobię Zuziu. Chyba poczekam do wiosny i będę obserwować czy nie pojawią się nowe żarłoki...
Generalnie ta brzoza była wyższa niż pozostałe i nie wygląda to tragicznie.
Tyle brzóz dookoła a ten szkodnik akurat moją wybrał wrrr...
Prawda? Taki mały a jaki żarłoczny, tak piszą...
Dokładnie, przeklęte Wyczytałam, że atakują osłabione drzewa, a te brzozy od początku były jakieś słabe.
Obserwuj swoje. U nas ta larwa wgryzła się wysoko i szła do góry, po pomacaniu czuć było, że jest pusto pod korą.
Może mąż to już sprawdził, wczoraj strasznie wiało i z drabiny nie dało się za wiele zobaczyć. Ta brzoza miała już spokojnie 5 m wysokości.
Będę trochę biadolić, że nie będzie moich ulubionych listków bukszpanu ale cóż takie czasy.
Mam nadzieję, że jak będę cięła cisy to szybko się zagęszczą. Nie muszą byś wysokie ale złączone a właśnie, czy mam je przyciać na równo po posadzeniu, czy dopiero wiosną?
Tak wyglądała różanka w 2021, maj 2021:
lipiec 2021:
lipiec 2022:
Teraz widzę jak świerki serbskie z tyłu rosną jak na drożdżach
Przyszły też dziś cisy hoseri. Powiem tak, duże to one nie są, ale ładnie ukorzenione. Trochę będę czekać na efekt obwódki
Muszę odszukać fotki tych z zeszłej jesieni bo kupowałam w tym samym miejscu, zobaczę jaki przyrost.
Wracam znowu z moim dziwacznym bukiem. Znowu uznał, że zrobi sobie po swojemu. Najpierw nie dało się ani trochę nagiąć mu bocznej gałęzi, żeby rosła jako przewodnik. To jak przywiązałam bambusa, żeby z bardziej prostej odnogi wyprowadzić przewodnik, to boczna gałąź stwierdziła,że ona się będzie prostować. I co teraz? Mam tak zostawić i będą sobie dwie główne gałęzie rosły jako przewodniki czy co z tym zrobić? Tak to wygląda.