Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Skalniak"

Ogród Małej Mi 2017 08:24, 25 cze 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
eee_taam napisał(a)
https://albamar.pl/byliny/910-krwisciag-menziesa-sanguisorba-menziesii-0000000000910.html

takiego jeszcze kupie ...jak go tylko spotkam


Ja mam Krwiściąg Red Thunder i .. na razie nie zachwycam się.. kwitnie faktycznie długo..ale nie ma swojego miejsca na ziemi.. ale u mnie nie ma już słonecznych rabat i wszytko co na słońce u mnie zostało wyparte.. Kusi mnie jedna słoneczna bylinówka, ale .. rozsądek mówi stop.. i z tym nie wyrabiam.. jedna troche tylko powiększę.
Bo nawet skalniak mam cienisty

Typografia ogrodu 21:22, 24 cze 2018


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
effka napisał(a)
O mamuniu jak pięknie. Czy z rozchodnikami to rozplenice? Takie dorodne soczyste. Moje miernoty, chyba rdzę mają
Pomysł na skalniak genialny, to ze starego muru?
tak tozplenive. Sama jestem w szoku jakie ogromne porosły. Nie wiedziałam ze rdza i rozplenice lapie
Moja bajka 21:08, 24 cze 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry
eee_taam napisał(a)



mamy ocieplenie klimatu ..na Węgrzech hibiskusy całe w kwiatach sa juz poczatkiem lipca ....mnie to nawet cieszyłoby jakby klimat sie nam tak ocieplił i juz tak zostało na stałe ....tylko deszczu wiecej poprosze )

PS. Iga biegaczka ...super że dla dzieci tez zrobili biegi .....fajnie ze dzieci same chca sie ruszać

Cholera jak tak dalej pójdzie i faktycznie klimat tak się ociepli to spełni się czego em mi życzy gorąco - skalniak i domek dla grzechotnika . Bo nic innego nie wytrzyma, a On się będzie cieszył, że gitary z niczym Mu nie zawracam . Iga chce, a synio niestety już nie bardzo. A, że nie ma nic na siłę to nie zmuszam. Ale na rower wywalam z domu . Mus się ruszać. Tablety, komórki, gry i komputery - przekleństwo dzisiejszego świata.
Typografia ogrodu 17:46, 24 cze 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Do góry
O mamuniu jak pięknie. Czy z rozchodnikami to rozplenice? Takie dorodne soczyste. Moje miernoty, chyba rdzę mają
Pomysł na skalniak genialny, to ze starego muru?
Kuleczkowa trawka 00:10, 19 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Oto i zdjęcia

Na początek ta część, którą się będę zajmować w tym roku. Za tydzień znów jadę na działkę, zdjęć będzie więcej i lepsze ujęcia, już specjalnie dla Was Bo te robiłam dla siebie, żeby siedząc w Warszawie, wiedzieć co jak wygląda, kiedy będę planować zmiany

Tak trawnik wyglądał przed koszeniem, 30 kwietnia. On tylko tak wygląda ładnie na tym ujęciu...


A tak dwa dni później, po koszeniu. Moja córcia gratis


Na środku z tyłu borówki amerykańskie mojej mamy. Po prawej bardzo zaniedbane winogrono dziadka. Wylatuje (wraz z bratem bliźniakiem) późną jesienią.


Ścieżka między borówkami a winogronami. W tle barakowóz służący jako przechowalnia wszystkiego


W centrum dwie wanny przystosowane do bycia kwietnikami. W lewej (brązowej) zioła, w prawej (biało-bordowej) fasolka jakiejś ciekawej odmiany, nie znam szczegółów. Z tyłu po lewej ognisko, a w centrum stół ogrodowy i ławki.


Fragment domu, nasz hamak, dużo trawnika skąpanego w słońcu, nasze krzewy i drzewa. W tle, za bramą, przepiękny nadbużański las.


Dwa najważniejsze drzewa w ogrodzie - z przodu lipa, z tyłu jawor


Z przodu szafirki mojego kuzyna, z tyłu czuwa nad nimi przepięknie pachnący jaśminowiec wonny.


Szpaler pod płotem pokazujący w jak naprawdę fatalnym stanie jest trawnik.


Ten sam szpaler z drugiej strony. A moja córa pozuje przy tawułce


Cieniste miejsce pod brzozami, a na nim dawny skalniak z paprociami, bluszczem i barwinkiem. Nieco dalej w prawo pole konwalii.


Poprzednie miejsce od drugiej strony, zdjęcie robione między dwoma aroniami.


I znów brama do lasu Oraz tragiczny trawnik... Po lewej sadzona przeze mnie, za dziecięcia, jarzębina.


Dokładnie taka sama tragedia trawnikowa. Przy okazji widok na nasz taras Daaaaaleko w tle pokazywane już borówki.


Funkie (hosty) mojej mamy. Przepiękne, prawda?




Na dziś to tyle zdjęć Jak wspomniałam, niedługo będą nowe
Kuleczkowa trawka 00:10, 19 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Witam!

Imienia swojego nie lubię (z jakiegoś dziwnego powodu), więc proszę, nazywajcie mnie Kuleczką

Jestem nauczycielką w szkole podstawowej, jednak na razie od zawodu zrobiłam sobie urlop i zajmuję się moim oczkiem w głowie, czyli prawie dwuletnią córeczką
Z racji zawodu jestem gadułą (z racji charakteru też), więc proszę spodziewać się długich i częstych tekstów Tych, którzy czytać nie lubią, od razu przepraszam i polecam... czytać na raty

Całe życie mieszkam w Warszawie, jednak opisywane przeze mnie miejsce jest od niej oddalone troszkę ponad sto kilometrów. Według mnie, tego zielonego zakątka absolutnie nie można nazwać ogrodem, a już na pewno nie moim... ale to zaraz wszystko wyjaśnię Mimo wszystko uznałam, że warto pokazać tę przestrzeń na tym forum. Nawet jeśli się dopiero zaczyna, bo później można z satysfakcją patrzeć ile się osiągnęło.

Zatem pokazuję to nie-moje coś z dodatkiem kilku(set) słów wprowadzenia

To może od początku. Moi dziadkowie posiadają działkę. Działka znajduje się na Podlasiu (jak tylko skończę ten post, to podrzucę namiary na mapę ogrodów) i jest to miejsce wydzielone dawno temu z pola. Z trzech stron mamy sąsiadów, a czwartej znajduje się gruntowa droga oddzielająca nas od lasu.
Powierzchnia działki to ponad 800 m2, ale sam trawnik (bo to on jest dla mnie głównym bohaterem) to około 700 m2.
Cały teren jest w naszych rękach ponad 30 lat – w tym czasie działo się z nim bardzo dużo: był trawnik (trochę nawożony, trochę kompostowany, trochę dosadzany, koszony raz częściej raz rzadziej), były dwie budowy (pierwszy dom się spalił), były wycinane i sadzone drzewa, były i znikały kwiaty i krzewy. Po prostu działo się.

W tej chwili w chaosie są gdzieś kwiaty, o które dba moja mama, pewien odcinek z borówkami amerykańskimi (również mamy), większe i mniejsze krzewy, kilkanaście sporych drzew (głównie brzozy, lipa, czeremcha, modrzew, jarzębiny, świerki, sosny), miejsce z iglakami, kilka totalnie zaniedbanych jabłonek i zacieniony brzozami dawny skalniak porośnięty bluszczem i barwinkiem.

Na działce stoi dom całoroczny, jednak wykorzystywana jest ona głównie od kwietnia do października (ale i wiele ferii zimowych i nawet Sylwestra tam spędziłam!). Wtedy przebywają tam tylko moi dziadkowie, którym brakuje już siły na jakiekolwiek prace ogrodowe. Moja mama zajmuje się kwiatami, ale poświęcić może czas tylko w weekendy. W tym roku uznałam więc, że dbanie o trawnik będzie należało do mnie. I to właśnie walkę o trawkę będziecie u mnie oglądać. Ale jeśli mama się zgodzi, pokażę i jej pracę

Po trawniku co jakiś czas biegają dzieci wujka (głównie latem i w długie ciepłe weekendy) i moja malutka córka, rozkładany jest koc, niewielki dziecięcy basenik, mała piaskownica oraz hamak. Często, chociaż nie cały czas, przebywa tam pies. Rzadko (ze względu na komary i meszki) odbywają się również imprezy plenerowe. Parkowane są również dwa, czasem trzy samochody.

Sama ziemia to wgłąb 6 metrów piachu, a na nim jakieś 10-15 cm (a czasami mniej) ziemi ilastej. W tej chwili, co zaraz będzie widać na zdjęciach, trawnik jest w stanie żałosnym – jest mnóstwo łat z mchu, koniczyny i mlecza, dużo łysych placków suchego piachu, koszmarne nierówności, słabo i płytko zakorzeniona darń poprzerastana filcem. Tragedia.
Koszenie tego... czegoś jest niezwykle trudne, ponieważ teren jest nierówny, a trawa tak słaba, że wyrywają ją koła kosiarki. Niemniej jednak zrobiłam co mogłam podczas majówki. Od tego czasu trawa nie urosła jakoś wybitnie, naprawdę.

Właśnie w poszukiwaniu informacji co z tym trawnikiem robić trafiłam tutaj. I tak już zostałam Zgodnie z sugestią tutejszego guru, Danusi, postanowiłam nie walczyć o obecny trawnik, tylko założyć go od nowa.

Nie mogę się nazwać ogrodnikiem, zdecydowanie nie zasługuję na to miano. Zawsze marzyłam o swoim domku z ogródkiem, ale na razie skazana jestem na malutkie mieszkanko bez balkonu nawet. Ale wszystko przede mną Sprawą trawnika na działce dziadków interesuję się tak na poważnie od początku czerwca. To był mój start. Dużo od tego czasu przeczytałam, o wiele pytałam i się radziłam. Budzi się we mnie pasja i uznaję to za wstęp przed ogródkiem, który nadal mam nadzieję kiedyś posiadać.

Jeszcze mam wiele wątpliwości, jeszcze wiele muszę ustalić, jeszcze do pary rzeczy właścicielkę przekonać. Ale mam nadzieję, że za rok będę mogła pogratulować sobie cierpliwości, stanowczości i zapału. Trzymajcie kciuki!

Kuleczka
Ranczo Szmaragdowa Dolina 23:20, 17 cze 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86738
Do góry
gosika67 napisał(a)


przecudny, klimatyczny skalniak. Tak wielkich, okazałych rojników jak w Szmaragdowej jeszcze nie widziałam.


Zgadza się , skalniak jedyny w swoim rodzaju.
A fotki to czyje? Kasi czy Dorotki?

Skalniaka fotka Kasi, a fotorelacje Dorotki i Kasi wspaniałeDzięki dziewczyny raz jeszcze
Ranczo Szmaragdowa Dolina 11:13, 17 cze 2018


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 7757
Do góry


przecudny, klimatyczny skalniak. Tak wielkich, okazałych rojników jak w Szmaragdowej jeszcze nie widziałam.


Zgadza się , skalniak jedyny w swoim rodzaju.
A fotki to czyje? Kasi czy Dorotki?
Ranczo Szmaragdowa Dolina 09:23, 17 cze 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry
Cudowne macierzankowe poduchy. Nie wiedziałam, że macierzanka jest taka piękna. Oczywiście przywiozłam sadzoneczki, bo Sylwia i Wojtek mają cerce na dłoni i dzielą się wszystkim co mają - od roślinek, poprzez ogrodową biżuterię, pasję ogrodową i największy skarb - przyjaźń . Szczęśliwym jestem człowiekiem mając TAKICH przyjaciół. Bo tu już mocno zakorzeniona przyjaźń - nie od dziś i nie od wczoraj .


przecudny, klimatyczny skalniak. Tak wielkich, okazałych rojników jak w Szmaragdowej jeszcze nie widziałam.

Słoneczny Ogród 09:22, 14 cze 2018


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
Kamcia napisał(a)
uwielbiam ten Twoj skalniak


Bardzo się cieszę
Słoneczny Ogród 15:15, 13 cze 2018


Dołączył: 12 lut 2017
Posty: 1017
Do góry
uwielbiam ten Twoj skalniak

Słoneczny Ogród 12:57, 13 cze 2018


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
Liliowce sadziłam w tamtym roku, jak juz zrobiłam skalniak i oczko.



Odnowa, regeneracja (wertykulacja, aeracja) trawnika 12:28, 12 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Kochani Ogrodnicy!

Nie do końca wiem gdzie wrzucić ten post, wydaje mi się, że tu będzie najwłaściwiej Od razu zaznaczam, że będzie długi, ostatecznie można go czytać na raty Ale po prostu dokładnie chcę wyjaśnić sytuację

Postanowiłam w tym roku wziąć się za trawnik na działce mojej Babci.
Działka znajduje się na Podlasiu, a sama miejscowość jest położona nieco w kotlince, więc jak przyjdzie deszcz, to na długo, podobnie jest ze śniegiem. Działka nasza to miejsce wydzielone dawno temu z pola. Z trzech stron mamy sąsiadów, a czwartej znajduje się gruntowa droga oddzielająca nas od lasu mieszanego. Powierzchnia działki to ponad 850 m2, ale sam trawnik (bo to on jest dla mnie głównym bohaterem) to około 600 m2. Ma około 30 lat – w tym czasie działo się z nim bardzo dużo: był trochę nawożony, trochę kompostowany, trochę dosadzany, koszony raz częściej raz rzadziej. W międzyczasie spalił się dom, więc trawnik przeżył dwie budowy. Aranżacja ogrodu była wielokrotnie zmieniana, były wycinane i sadzone drzewa. Po prostu działo się.
Jak na razie w chaosie są gdzieś kwiaty, o które dba moja mama, pewien odcinek z borówkami amerykańskimi (również mamy), większe i mniejsze krzewy, kilkanaście sporych drzew (głównie brzozy, lipa, czeremcha, modrzew, jarzębiny, świerki, sosny), miejsce z iglakami, kilka totalnie zaniedbanych jabłonek, zacieniony brzozami dawny skalniak porośnięty bluszczem i barwinkiem.

Na działce stoi dom całoroczny, jednak wykorzystywana jest ona głównie od kwietnia do października. Niestety, wtedy przebywają tam tylko moi dziadkowie, którym brakuje już siły na jakiekolwiek prace ogrodowe. Moja mama zajmuje się kwiatami, ale poświęcić może czas tylko w weekendy. Uznałam, że dbanie o trawnik będzie należało do mnie.
Po trawniku co jakiś czas biegają dzieci wujka (głównie latem i w długie ciepłe weekendy) i moja malutka córka, rozkładany jest koc, niewielki dziecięcy basenik, mała piaskownica oraz hamak. Często, chociaż nie cały czas, przebywa tam pies. Rzadko (ze względu na komary i meszki) odbywają się również imprezy plenerowe. Parkowane są również dwa, czasem trzy samochody.

Sama ziemia to wgłąb 6 metrów piachu, a na nim jakieś 10-15 cm (a czasami mniej) ziemi ilastej. W chwili obecnej, co widać na zdjęciach, trawnik jest w stanie żałosnym – jest mnóstwo łat z mchu, koniczyny i mlecza, dużo łysych placków suchego piachu, koszmarne nierówności, słabo i płytko zakorzeniona darń poprzerastana filcem. Tragedia.
Koszenie tego... czegoś jest niezwykle trudne, ponieważ teren jest nierówny, a trawa tak słaba, że wyrywają ją koła kosiarki. Niemniej jednak zrobiłam co mogłam podczas majówki. Od tego czasu trawa nie urosła jakoś wybitnie, naprawdę.

Oto zdjęcia poglądowe z początku czerwca:









Postanowiłam zatem działać. Najlepiej byłoby od wczesnej wiosny, ale niestety, wtedy nie było decyzji. Zatem już, od teraz. Niestety mam nieco ograniczony czas w czerwcu. Dlatego wiele rzeczy musi dziać się w weekendy, jedynie podlewanie mogę zlecić dziadkom, bo przestawianie zraszacza leży w ich możliwościach.

Żeby nie napisać tylko i wyłącznie „Kochani! Co robić?! Pomocy!” i czekać na dobre rady, przeszukałam zasoby internetu (w tym zarówno tego forum jak i strony głównej) i stworzyłam listę rzeczy, które należy robić od razu, w celu regeneracji trawnika.

I tu moja pierwsza prośba – powiedzcie, czy jeżeli po kolei zrobię to, co wypunktowane jest poniżej, coś będzie z tego trawnika? Wiem, że nic nie zrobi się z tygodnia na tydzień, ale czy mam szansę w ogóle uratować obecną trawę? Czy może lepiej po prostu założyć trawnik od początku – na jesieni przelecieć wszystko Raundapem, przekopać, zostawić na zimę i zacząć w marcu zakładanie całkowicie nowego trawnika?

Oto moja lista działań w kolejności (podaję konkretne środki nie w celu reklamy, ale abyście mogli mi powiedzieć, że "kobieto, to i to sobie odpuść i lepiej wybierz to a tamto"):
1. Aeracja (za pomocą butów z kolcami) i wertykulacja (niestety stać mnie tylko na wertykulator ręczny)
2. Solidne grabienie
3. Nawożenie środkiem TARGET do trawników
4. Nawożenie środkiem Humus Active do trawników
5. Obfite podlewanie 2 dni z rzędu (aby woda dotarła 10 cm wgłąb)
6. Oprysk środkiem SUBSTRAL MNISZEK 540SL
7. Koszenie i solidne grabienie (7-8 dni po oprysku)
8. Wyrównanie terenu, dosypanie torfu/czarnoziemu, wałowanie, grabienie
9. Posianie w łysych miejscach oraz dosianie w pozostałych miejscach trawy (wybrałam mieszankę RENOVA firmy TOP DECOR)
10. Znów wałowanie i posypanie cienką warstwą czarnoziemu
11. Obfite podlewanie
12. Od tej pory regularne koszenie
13. Pozbycie się trzech pieńków po brzozach za pomocą środka Pg-Poszwald Eko
14. Przygotowanie trawnika na zimę (nawozy jesienne mineralne, ostatnie koszenie, regularne usuwanie liści, aeracja, ewentualne wapnowanie, nawiezienie obornikiem).

Jeśli macie jakieś uwagi co do tego spisu, to oczywiście bardzo chętnie je przyjmę! Właściwie to nawet właśnie po te uwagi się zgłosiłam...

Moje największe wątpliwości i pytania:
1. Jaki czas po napowietrzaniu mogę zastosować nawóz? I czy dobrze rozumiem, że tak piaszczystego podłoża nie powinnam dodatkowo piaskować?
2. Czy nawóz mineralny i organiczny można stosować jednocześnie (mineralny będzie w proszku, organiczny w płynie)? Jaki ewentualnie odstęp czasowy powinnam między nimi zachować?
3. Jak długo po nawożeniu powinnam zastosować opryski na chwasty? Jak rozumiem trawa musi nieco podeschnąć?
4. Jak technicznie wykonać punkt 8 mojego planu?! Nie wyobrażam sobie jak to zrobić i od czego zacząć... mimo czytania na ten temat... helpunku...
5. Ile mniej więcej ziemi ogrodowej powinnam rozsypać na trawniku? W sensie jak grubą warstwą?
6. Czy jest jakiś sposób, aby dołożyć do gleby hydrożelu bez zakładania trawnika od nowa? Nie ukrywam, że wody idzie do podlewania sporo, a przydałoby się coś niecoś zaoszczędzić...
7. Jak podlewać? Co do pory dnia, obecności słońca i sposobu podlewania podstawy mam opanowane, interesuje mnie raczej kiedy i ile po nawożeniu, po oprysku, po równaniu terenu i po sianiu? Ziemia lekka, piaszczysta. I czy skoro nie będzie mnie na działce jeszcze 2 tygodnie, a więc dopiero od 23.06 zacznę działać, to czy obfite podlewanie zlecić już, czy raczej pracować na suchszej ziemi?
8. Czy ja w ogóle zdążę to wszystko zrobić przed zimą, jeśli ogrodnictwo było dla mnie przez 30 lat życia czarną magią?

Wybaczcie być może głupiutkie i naiwne pytania, ale tematem interesuję się dopiero tydzień i poruszam w nim jak cielę we mgle...

Liczę na Waszą pomoc i na to, że zostanę tu na dłużej pokazując (mam nadzieję satysfakjonujące) efekty swoich działań

Pozdrawiam ciepło!
Kuleczka
Ogród z wilkiem zamkn. 00:07, 11 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Drugi znak rozpoznawczy to skalniak, na którym teraz króluje lawenda.









Słoneczny Ogród 13:30, 10 cze 2018


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
No i jeszcze wsadziłam 2 lawendy na skalniak, bo nie wiedziałam gdzie, a już kwitły z korzeniami na wierzchy, tylko trochę przykopane na kupce czarnej ziemi, wiosną je wykopałam jak robiłam rabatę trawiastą pod domem.

Ogród Małej Mi 2017 22:27, 08 cze 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
A ja się zastanawiałam, co jest moim jeżówkom - a to susza. Myślałam, ze jak trochę pokropiło w zeszły łykend, to wystarczy - nie wystarczy.

Jam umęczona również suszą i innymi.


Może jutro rano troszkę podleję, bo w dzień znów będzie Afryka.. a w tygodniu nie mam kiedy..... ale jak na taką suszę i takie upały (od Wielkanocy padło chyba 2 razy.. ) to i tak nie jest źle.. a nie podlewam.. czasami fragment trochę podleję..

Gęste nasadzenia maja zaletę, że woda tak szybko nie paruje..

Wieczorem ustawiłam podlewanie na skalniak.. i po laniu pół godziny.. nawodniło na ..centymetr!!

Wrzucam stare foty ale nowych brak..

I skłamałam ze jeżówki na początku czerwca.. to foto z 31 maja
Ogród z wilkiem zamkn. 22:07, 05 cze 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
BKosimkArt napisał(a)
Zazdroszczę deszczu bo u nas niestety znów skwar... zieleń od razu soczysta


a tranik nadal marny pomimo takiego podlania ale cóż zrobić ,trzeba polubić takim jakim jest
buziaki
ps .widziałam ,że nową rabatę zaczęłaś

Toszka napisał(a)


Ogónie byliny dzieli i przesadza się w połowie sierpnia. Nie na jesieni, bo mogą się nienależycie ukorzenić. To co widzimy nad ziemią to tylko stożek góry, a jesienia korzenie bylin zaczynają magazynować zapasy na zimę i już tak obficie nie przybierają.
Jest druga opcja, ale nie może być tych okropnych upałów, najlepiej by było z kilka dni pochmurnych. Po kwitnieniu, kiedy ścinamy kwiatostany, pół kępki obkopujesz, przecinasz i wykopujesz. Druga połowa w tym systemie jest tylko lekko ruszona. Podlej fosforem (dla ukorzenienia). Ukorzeniacza już nie polecam, bo zmienili proporcje roztworu...na niekorzyść nabywcy (niech się wypchają teraz)


bardzo dziękuję Toszko za instrukcję ....przyda się

chociaż narazie szałwi nie będę dzielić ,bo na rynku dokupiłam kilka sadzonek ....ale instrukcja będzie na pózniej

basia3012 napisał(a)
Madziu,jak zwykle wieczorem zaglądam żeby zobaczyć co słychać u Ciebie i po raz kolejny powiem, piękny jest ten skalniak z rozchodnikami. I ten skalniak z funkiami też cudny. Te płaskie kamienie są super. Czy to piaskowce? Alejka z cisami również super. Lubię takie spokojne, stonowane kolory. Nie przytłaczają. I szybko się nie znudzą. Chociaż rabata bylinowa tez może zachwycić. Pozdrawiam. U nas susza.


Basiu nie mam pojęcia co to za kamień -wydaje mi się ,że piaskowiec ,ale nie jestem pewna ,nie znam się -kiedyś była z niego ścieżka pod skarpą rodkową ,ale się nie sprawdziła w tamtym miejscu

bardzo Ci dziękuję za tyle pochwał .....czasami mam tak ,że mi się podoba mój ogród ,a często jeszcze mam jakieś takie myśli ,żeby pozmieniać ale czasu brak na działania
buziaki
Ogród z wilkiem zamkn. 23:59, 04 cze 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10453
Do góry
Madziu,jak zwykle wieczorem zaglądam żeby zobaczyć co słychać u Ciebie i po raz kolejny powiem, piękny jest ten skalniak z rozchodnikami. I ten skalniak z funkiami też cudny. Te płaskie kamienie są super. Czy to piaskowce? Alejka z cisami również super. Lubię takie spokojne, stonowane kolory. Nie przytłaczają. I szybko się nie znudzą. Chociaż rabata bylinowa tez może zachwycić. Pozdrawiam. U nas susza.
Miłkowo - sezon 2016-2022 14:48, 29 maj 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Basilikum napisał(a)

o o ten wlasnie mam od Ciebie ale on piekny jest
przesadzilam wlasnie na skalniak, bo roze miejsca chca duzo miec rozrosly sie jak zwariowane

Zajrzj do mnie niespodzianka jest

Czy te hakonki sa kolo Ciebie do kupienia? piekne sa chce chce duzo

Tak, te białe cudne i kwitną najdłużej. Zostaw nasionka, rozsieje się.
Super niespodzianka, jupi!
Hakonek u nas nie ma, musisz w necie szukać, albo gdzieś w szkółkach.

ta biała jest mega



czosnki Krzysztofa są cudowne
Miłkowo - sezon 2016-2022 12:41, 26 maj 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21768
Do góry
Milka napisał(a)

Dzięki Kasiu

o o ten wlasnie mam od Ciebie ale on piekny jest
przesadzilam wlasnie na skalniak, bo roze miejsca chca duzo miec rozrosly sie jak zwariowane

Zajrzj do mnie niespodzianka jest

Czy te hakonki sa kolo Ciebie do kupienia? piekne sa chce chce duzo
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies