Witam Serdecznie Wszystkich Forumowiczów
Wiec tak we wrześniu 16r posadziłem świerki serbski i srebrny z renomowanej szkółki w Gdańsku kupiłem specjalną do tego przeznaczoną ziemie na wiosnę drzewka przyjęły się i puściły nowe gałązki. Po pewnym czasie drzewka zaczeły zmieniać barwę i usychać w dni kiedy było sucho podlewałem je niczym ich nie zasilałem nie widzę też żadnych szkodników ale też sie nie znam teren nie jest podmokły. Oto zdjęcia z dnia 11.09.2017r

Proszę o pomoc co mogę zrobić

Witam. W tym roku po raz pierwszy prowadzę swój własny ogród ozdobno-warzywny. Niedawno posadziłam pomidory w szklarni i dziś zauważyłam brzydkie białe plamy na ich liściach. Czytałam o różnych chorobach, ale mam problem ze zdiagnozowaniem. Czy ktoś jest mi w stanie pomóc? Będę ogromnie wdzięczna

witam, mam problem z cisem. Ostatnio bardzo zmienił kolor, w sezonie był bardzy żywy zielony teraz jest jak na zdjeciach wyblakłby, brązowawy, rudy. Sprawdzałem nie ma miseczników. jedyne co rzuciło mi sie w oczy to czarne małe kropki na igłach, jednak nie da sie ich zdrapać i nie wiem czy to wina tych kropek. Co moze być przyczyną takiego zmarnienia cisa? Co z tym teraz zrobic kiedy idzie zima jest mokro pada itd. Proszę o pilną pomoc.

Bardzo prosiłbym bardziej doświadczonych ogrodników o poradę co może się dziać z morelami.
Opiszę wszystko co wiem, może pomoże w postawieniu właściwej diagnozie.
Z tego co zauważyłem problem występuje w mniejszym lub większym stopniu w całym RODO który ma kilkaset działek. Dotyka to tylko moreli, nie zauważyłem niczego na wiśniach czy śliwkach. W zeszłym roku nie widziałem na morelach niczego niepokojącego, a teraz wielka plaga.
Drzewa aktualnie mają już małe morelki maks 1 - 1,5cm średnicy i dużo nowych liści, niestety całe gałązki zaczęły zasychać. Morela u sąsiada praktycznie cała zaschła, na reszcie jest to zazwyczaj ok 20% liści.
Szkodników nie widać. Na pniach i korze też niczego niepokojącego nie widać. Na zaschniętych gałązkach jest trochę zaschniętej żywicy, ale to w tej ilości wydaje się normalne bo mieliśmy niedawno 2 burze ze sporym wiatrem, czy to możliwe że tylko widać uszkodzenia na morelach?
Co to może być? Będę wdzięczny za rady.

Drodzy,

mamy taki problem - za oknem rośnie nam piękny, wysoki na trzy piętra klon. od niedawna zaczęły się z nim dziać bardzo dziwne rzeczy, w szczególności wszystkie (z dosłownie nielicznymi wyjątkami) liście zaczęły obsychać na brzegach. Wygląda to mniej więcej tak jak na zdjęciach.

Szperaliśmy trochę za informacjami n/t potencjalnej choroby drzewa; jestem prawie pewny, że grzyba można wykluczyć, bo zaatakowane jest całe drzewo; nie zauważyliśmy też żadnych czarnych plamek na spodzie liści, po prostu drzewo zaczęło obsychać.

Czy ktoś z Was widział może już takie przypadki? czy to normalne? dodam jeszcze, że jakies 20m dalej rośnie inny klon, którego liście są całkowicie zdrowe; w bezpośredniej okolicy rosną kasztanowce, które mają swoje przypadłości, najprawdopodobniej chore na to samo, na co zachorowała w ostatnich latach większość tych drzew. Zastanawialiśmy się też, czy może jakiś życzliwy człowiek nie zaczął nam podtruwać drzewa, ale w okolicy pnia kiełkuje sobie swobodnie trawa, więc wydaje mi się, że to chyba też nie może być przyczyną.

Proszę, dajcie znać, czy jest to coś poważnego i - jeśli tak - czy wiecie jak można to drzewo jakoś uratować. Jest naprawdę piękne i było by go naprawdę szkoda

Bardzo dziękuję za pomoc!
Tomek

Witam forumowiczów i proszę o radę. Posiadam około 70 sztuk tuji szmaragd (6-7 lat), ostatnio zauważyłem że jest dosyć sporo brązowych końcówek pędów. Znajomy stwierdził, że to przędziorek i 4 dni temu temu zrobiony został oprysk Ortusem wraz z Magiczna Siła Przeciw brązowieniu Iglaków. Dzisiaj sam się przyjrzałem dokładniej tematowi i okazuje się, że na tujach przebywają licinki, a uschnięte końcówki po przełamaniu mają wydrążone tunele w pędach. Jak zabrać się za zwalczanie i odbudowę tuj?
Czy można czymś to jeszcze popryskać zważywszy że dopiero co był robiony oprysk na przędziorka?

Witam Was wszystkich,

Potrzebuje pomocy, jeśli chodzi o moją niedawno posadzona lipe. Tilia "Winter )range"- usychajace liscie po posadzeniuSadzona z donicy jakieś 3 tyg temu. Kupiona w sklepie ogrodniczym. Pojawiają się liczne suche listki. Boję się czy nie obumiera A może zaatakował ja jakiś szkodnik. Proszę o poradę. Co mogłabym zrobić aby ja odratowac? Jest mocno podlewana.

Dzień dobry. Wyszłam dziś po deszczu do ogrodu i prawie dostałam zawału. Moje jałowce są pokryte pomarańczowymi naroślami, których nigdy wcześniej nie widziałam. Szukając po obrazkach w internecie, znalazłam podobne jako rdzę jałowcowo gruszową, ale nie znam się na tym, więc wstawiam obrazek, może ktoś z Państwa pomoże. Jeśli to faktycznie ta rdza, to jak mam ratować jałowce? Mam ich kilka, a to paskudztwo pokazało się też w mniejszej ilości na pozostałych z tego samego gatunku. Z porad czytałam głównie, żeby spalić jałowce, ale chyba mi serce pęknie. Dodam tylko, że nie mam gruszy, u sąsiadów też nie widzę, chyba że gdzieś w głębi. Czy to może zaatakować też inne iglaki? Bardzo proszę o pomoc

Córcia prosiła mnie o zidentyfikowanie tego coś co jest na jabłonce i jak to zwalczyć proszę o pomoc

W ostatnich 2-ch latch brunatnieją mi jałowce i przysychaja.
.

Podłoże - to piasek z marną glebą na pół sztycha szpadla.




Wokół 2-ch najbardziej biednych roslin odkopałem na 4 sztychy piasek i wrzuciłem torfu z podłożem dla iglaków. Ale obawiam się , czy to pomoze i stąd chciałem Waszych rad. Czy to brak wody, czy brak składników odżywczych, czy też choroba. Co roku (z raz) podsypywałem pod rośliny ze 2 garście nawozu do iglaków. Pomóżcie!

Witam , prosze o porade co moze byc przyczyna wydaje mi sie obsychania igiel modrzewia . za kazda podpowiedz.

Tak jak w temacie. Oto kilka zdjęć:

Dobry wieczór. Dostałem taką kosodrzewine z raną. Nie wiem co się z nią stało. Czy coś jej zagraża i czy aby kiedyś nie uschnie? Można to jakoś zabezpieczyć lub coś z tym zrobić?

Witam,

Czy pęknięcie widoczne na zdjęciach zwiastować może coś poważnego?

Dzień dobry
Dopiero zaczynam, więc nie wiem czy potrzebnie zakładam nowy wątek. Ale mam problem z Hortensja na początku kwietnia musiałam ja przesadzić- miała już wtedy wypusty. Nie było wtedy zimno, ale wiał mocny wiatr. Po jakimś czasie zauważyłam, że liście są wiotkie i na brzegu czarne. Dlatego nie wiem czy to wina tego przesadzenia-w dodatku zapomiałam nasypac kwaśnej ziemi, czy może to zimno czy jakaś choroba
Jeśli ktoś mógłby mi coś poradzić co zrobić, byłabym widzieczmna

dzień dobry

Platan Alphen's Globe opadające liście z plamami- coś niedobrego dzieje się z moimi platanami. Były posadzone jesienią zeszłego roku, a dziś opadają im liście, są w brązowe plamy. To chyba za wcześnie aby już liście usychały. Mam w domu Amistar i Agricolle może powinnam ich użyć. Proszę o pilną radę boję się, że drzewka zginą

Mam problem z bzem, nie wiem co mu jest, czym opryskać.


Liście brązowieją i się zwijają.
Zaczęło się bardzo szybko i postępuje .
Prosze o podpowiedz.
Załączyłam zdjecia.

Dzień dobry!

Proszę Was o poradę jak podejść do tematu białego nalotu na pniach iglaków. Zainfekowane są drzewa rosnące w przedniej części ogrodu, na pozostałych na razie nic nie widać. Co ważne – bo może ważne – 2 lata temu w odległości ok 10 metrów od zagajnika iglaków wsadziliśmy klony, których liście pokrywały się podobnym nalotem. Są w miarę systematycznie pryskane środkiem na mszyce i mączniaka, ale efekty są powiedzmy sobie średnie. Widać nawroty na liściach klonów. Nalot na drzewach zauważyliśmy dopiero teraz.
Czy na iglakach i klonach to może być to samo?
Czy mogliśmy przynieść na klonach jakąś chorobę?
Czym ratować drzewa? Zależy nam na iglakach bo są frontem odgradzającym od drogi. Klony możemy poświęcić na rzecz innych drzew jeśli mają być źródłem chorób.

Będę wdzięczny za Wasze wsparcie.
Pozdrawiam,
Wojtek

Dzień dobry!

Proszę Was o poradę jak podejść do tematu białego nalotu na pniach iglaków. Zainfekowane są drzewa rosnące w przedniej części ogrodu, na pozostałych na razie nic nie widać. Co ważne – bo może ważne – 2 lata temu w odległości ok 10 metrów od zagajnika iglaków wsadziliśmy klony, których liście pokrywały się podobnym nalotem. Są w miarę systematycznie pryskane środkiem na mszyce i mączniaka, ale efekty są powiedzmy sobie średnie. Widać nawroty na liściach klonów. Nalot na drzewach zauważyliśmy dopiero teraz.
Czy na iglakach i klonach to może być to samo?
Czy mogliśmy przynieść na klonach jakąś chorobę?
Czym ratować drzewa? Zależy nam na iglakach bo są frontem odgradzającym od drogi. Klony możemy poświęcić na rzecz innych drzew jeśli mają być źródłem chorób.

Będę wdzięczny za Wasze wsparcie.
Pozdrawiam,
Wojtek