Taka ilość kolorów jesiennych to rozkosz dla oczu, aż serce z radości podskakuje...

WitajTeż polecam filmy z Alanem, małą przestrzeń można pomysłowo zagospodarować
Od sąsiada na wprost pod ogrodzeniem posadziłabym lekkie w odbiorze drzewka Ostatnio modne są judaszowce na forum, ale ja bym poleciła ze względu na formę, bo dołem dość wąsko, a górą lekko ale szeroko, wiosna kwitnie jesienią się przebarwia. Osłoniłby od strony sąsiada od wiosny do jesieni. Lub jakiegoś klona palmowego, albo trzy wiśnie amanogawy.

Basiu piękną masz jesień w ogrodzie
Jesień mamy cudną w tym roku,aż miło pospacerować z aparatem po ogrodzie
Widzę nową obwódkę ,fajnie będzie wiosną kwitła

Moje tawuły też się przebarwiają .Ciekawe czy bukszpan się odbuduje.Ja się pozbyłam buksów przez ciągłą walkę z ćmą.Cisy mi te braki uzupełniają

Pozdrawiam

Te deby powalaja na kolana.To kolumnowe? Bardzo lubie ten twoj zakatek z drzewami.Zaluje, ze u mnie miejsca brak. Szkolka sie nie popisala. U nas jak cos sie podobnego zdarzy, to wysylaja prawidlowe rosliny jeszcze raz albo dostaje sie bon towarowy.

Basiu, mam u siebie jeszcze tawułę japońską little princess i ona jest niższa i taka ciemnozielona , to jak byś się zastanawiała nad obwódką z tawuły
Jeszcze jest tawuła brzozolistna Tor, też zielona , kwitnie na biało i przebarwia się jesienią na czerwono.

U Ciebie w ogrodzie pięknie i zielono z kolorowymi akcentami

Dobra jesteś babcia :*
Buziaki

Dobry pomysł z tymi bodziszkami. Mam je w starym ogrodzie, który właśnie pielę od kilku dni. Te od Ciebie Asiu. Dobrze się przyjęły i rosną pomiędzy różami. One nie są wysokie więc pierwiosnków by nie zasłoniły.

Wiesz Asiu, różne myśli przychodzą mi do głowy. Wczoraj wieczorem to już na tawułę Gold Princess byłam zdecydowana, potem na Goldmound. Dzisiaj pomyślałam, że to długi pas jednak i za bardzo żółto byłoby, może po oczach by raziło. Więc się wycofałam z tawuł. Coś bardziej stonowanego może jednak? Ale faktycznie, cisy jeszcze rosną, do wiosny daleko więc na spokojnie coś wymyślę.
Dzięki Asiu za odwiedzinki i radę. Dzisiaj będę kończyła pielenie starego ogrodu. Niedziela nie niedziela, muszę to zrobić. W zwykły dzień to jak wnuki idą do domu, tak około 18, to już za ciemno się robi i nie dam rady tam nic zrobić. Więc dzisiaj mam zamiar skończyć. Muszę pomóc, synowa po cesarce z maleństwem i drugim wnusiem tego na pewno nie zrobi.

Po posadzeniu dobrze podlałam .Tak raz w tygodniu jak nie będzie padać to podleję. Jutro ma podobno padać u mnie.

Ps. Zawsze liściaste przesadzałam wiosną bez problemu się przyjmowały ale te przesadzane jesienią startują tak jak by nie były przesadzane wiec bez obaw dadzą radę.
W sobotę będę przesadzała jeszcze tawuły spore okazy.

Mirka po przesadzeniu podlalas zapewne hortensje. Powiedz mi - pierwszy raz przesadzalam je- czy trzeba je co parę dni podlewać ponownie czy zostawić je już takie bez wody do wiosny? Tzn czy ten jeden względnie dwa razy im wystarczą

Będziesz zadowolona

To może jakiś krzew tam posadzić ... tawuły Grefsheim lub Van Heuta....powinny sobie poradzić. Wiosna całe w bieli jak kwitną jesienią w kolory ciepłej żółci się przebarwiają, gdy hortensje przed nimi zakwitną one ładne zielone tło im zrobią. Listki mają drobne to nie trzeba jesienią grabić, wzbogacą glebę. w zimie drobne ptactwo może się w nich chować.
A jak kwitną to owadów przy nich sporo. No i nie imają się ich choróbska

A weź pod uwagę obielę i tawuły Van Heuta lub Grefsheim u mnie pod wierzbami płaczącymi sobie radzą bez kłopotu. Jeszcze na pewno róże pomarszczone sobie też poradzą, ale tych trzeba pilnować bo rozłogami idą, albo zrobić głęboka barierę dla korzeni.