Wyrysowałam dzisiaj rabatkę do zmiany która znajduje się z tyłu domu. Muszę poprawić jej kształt i poustawiać rośliny.
Rosną na niej:
cis "Wojtek" - 4 szt.
rh "Nova Zembla" - 3 szt.
rh inne - 4 szt. (w tym jeden jakaś niska odmiana)
hosty - 3 bardzo duże kępy
prawie na całości płoży się irga
Rh bardzo dobrze tutaj rosną, mają dużo cienia (północna strona domu). Chciałabym dodać tawułki.
Co myślicie o linii prostej? Czy powinnam posadzić coś aby odgrodzić taras od rabaty?
Baś myślałam o czymś takim, cis wojtek zasłaniający skrzynkę, dalej możesz pociągnąć linie z bukszpana na wys. takiej ja k w rabacie rys. lepiej nie patrz
O właśnie! W krótkim czasie będę miała jeszcze derenie białe elegantissima, bukszpany, świerk Conika, jałowiec i duży cis Wojtek - wszystko prezenty od teściowej. I co z nimi zrobić? Wszystko z innej beczki, będę musiała pokombinować zestawy roślin, jakies kompozycje i rozmieścić w stosownym miejscu. Nie mam pojęcia na razie co z tego wyczarować - dlatego tak za domem wystawione "dobro" w doniczkach rośnie.
Cis ma tą wadę, że jest trujący. A w rodzinie są dzieci. Przeczytałem, że cis Wojtek nie zawiązuje owoców, a więc teoretycznie jest mniej niebezpieczny. Nie wiem tylko czy na przykład zabawa przy nim i przypadkowe potarcie rękoma też może być niebezpieczne? W sensie, że dziecko potem może nimi coś zjeść i przenieść jakieś niebezpieczne substancje do ust?
Grab może być, ligustr, irga błyszcząca. Natomiast cis Wojtek jest raczej kolumnowy i wtedy na mb trzeba go więcej posadzić. Hilli nie owocuje, co do Wojtka - nie wiem.
Witam, to mój pierwszy post na tym forum, dotarłam do Was po postach Danusi. Szukam od dłuższego czasu jakiejś roślinki na pniu do cienia. Mieszkam w Czechowicach czyli koło Bielska-Białej, czyli raczej mrozy zimą co roku parę chociaż dni -25st.
Myślałam o czymś zimozielonym lub w formie bonsai. Miejsce nasadzenia jest przy północnej ścianie domu , do frontu więc fajnie by było gdyby przyciągało wzrok, w zimie nie ma tam słońca, w dodatku nie pada tam deszcz bo jest pod strzechą, ale tyle to już sobie trudu zadam żeby podlewać. Myślałam o cisie lub trzmielinie, ale w tym roku omroziło mi wszystkie trzmieliny emerald gold , które miałam posadzone jako położące i nie wiem czy mi się coś uchowa piennego na północnej ścianie. Miejsce jest pod oknem kuchennym więc nie może rosnąć w górę. Czy będę musiała okrywać na zimę?
Miejsce - od muru do chodnika jest 1,20m szerokości, na dole rosną trzmieliny sunspot po prawej cis wojtek po lewej planuję chojnę kanadyjską płożącą.
NIe wiem czy nie bedzie za barszo ponuro, ale hosty i żurawki chyba się tam nie utrzymią w tej suszy (nie zawsze mm czas żeby codzień podlać).
W zeszłym roku na tym miejscu rosła wierzba klinarnock (że niby Pani w szkółce twierdziła że sobie poradzi) ale nabawiła się rdzy i po opryskach jesienią ją przesadziłam.
Z góry dziękuję za rady. na pewno będę tu stałym bywalcem, mam 100 pytań na minutę, a ogród w powijakach.
I w związku z tym mam kilka pytań:
1. Rabaty będą miały proste kształty, więc łuk tutaj będzie ok czy nie?
2. Rośliny sprzed domu przesunę o kilkadziesiąt centymetrów do przodu, miłorząb zastąpię cisem na pniu, Cis Wojtek zamienię na stożki z bukszpanu. Czy dodawać jakieś większe elementy (kule) czy nie?
3. Łuki z pachysandry i żurawki Obsidian będą mniej więcej takie, jak na szkicu Danusi (o ile pachysandra będzie rosła bo tu jest cały czas potwornie gorąco).
4. Wzdłuż domu będzie sama lawenda. Jak ją łądnie zakotwiczyć w całej rabacie.
Będą wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki. To jest najbardziej widoczna rabata od strony bramki, a nie mogę za nic jej dopracować.