Kochani,
Nie wstawiałam nic w wątku bo.....nareszcie nie mam NIC w ogródku....ani grama perzu
. Jesienne opryski przyniosły efekt i w ten weekend z mam-nadzieję-przyszłym-pseudo-szwagrem (chłopak siostrzenicy
, zapalonym ogrodnikiem....było glebogryzowanie, przekopywanie, wapnowanie, czyszczenie, grabienie...i jest pusto.
3-4 tygodnie i w połowie kwietnia pojawią się rabatki i trawnik.
Zacznę na razie od kilku drzewek, projekt prawie ukończony, wkrótce wrzucę i zdjęcia "niczego" i projekt.
"Przytuliliśmy" Wasz pomysł z drzewkiem, które przesłoni sąsiada a także z wcięciem na ławeczki.
Kompostownik, a mam malutki, ukryjemy chyba w drewutni albo przy drewutni która pojawi się w tej części boku domu, najmniej słonecznej, obok klimatyzatorków, gdzie nie mam okna i warto to chyba wykorzystać na takie mniej reprezentacyjne elementy.
Pozdrawiam wiosennie
Malwes
PS. Kochani - czy ktoś z Was ma ambrowca w swoim ogrodzie?
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj
Malwesowy ogródek
a dla wytrwałych historia powstawania:
Projekt i tworzenie