Gosiu u mnie mokry marzec załatwił rośliny, żurawki się powoli zbierają poza tymi z kompostu

ale obwódki wyglądają jak uśmiech szczerbatego. Jakoś to będzie, chociaż teraz na dodatek prognozy mnie stresują bo jakieś przymrozki mają być,a tego to już w ogóle nie znoszę
Kasiu oj ile ja już wyrzuciłem w tym roku, lilie po wykopaniu strasznie mi zmarniały bo nie miałem czasu ich wkopać i w tym roku nici z dwumetrowych okazów.
Z zakupami będzie ciężko bo podjąłem się pewnej rzeczy, której teraz bardzo żałuję, ale jak obiecałem to muszę jechać i zrobić co trzeba, tym sposobem mam ponad tydzień z głowy.
Sadzenie będzie na dwa parasole, jeden będzie sadził, drugi trzymał dwa parasole, będzie tylko trzeba monetą rzucić.
Oj psycholog to miałby ze mną do pogadania

ale nie stać mnie na takie rozmowy