Elu ja przyciełam szczytowe pędy z gaury ,oberwałam od dołu liście i wsadziłam do ziemi.
Potem pilnowałam podlewania.
Potem jak wytworzyły korzonki ,przesadziłam do doniczek.
Moje Rozanne to takie mini kupione były że się wkurzyłam. No ale cóż. Internet.
Z 5 szt wyrosły 3 więc i tak się cieszę. Za rok powinny już wyglądać dużo lepiej.
Czy na pierwszej focie po prawej wyżej to różowe to Gaura różowa? Jeżeli tak to jak ona się nazywa. Które to sadzonki (30 szt) o których pisałaś już nie wiem u kogo.
Pokaż je.
Też bym trawnik zlikwidowała, ale musiałabym się wynieśc z domu wojna by była. Masz rację hektolitry wody, ale cała frajda trzymać sikawkę i podlewać strażak bez ognia .
Jeszcze na drugiej to bodziszek max...? Unie już okwitł.
Bardzo ładnie wszystko wyszło, ale roboty co nie miara.
Dzisiaj to Afryka.
Wiola czytam u Iwonki, że udało ci się ukorzenić gaure. Jak to robisz. Bo mam sadzonek dosyć sporo ale z takiej wysokiej gaury jak fontanna.
Mam też gaury mniejsze te jeszcze siewek nie mają i chętnie bym zrobiła z nich sadzonki.
A tego nie wiedziałam, że można rozmnażać z sadzonek od korzenia wiosna. Mam sporo siewek i tak rozmnażam sądzę w różne miejsca i obdzielam rodzinę.
Ogród bez gaury nie wyobrażam sobie. Roślina która robi szal w ogrodzie. Z jaką roślina by ją nie zestawił wszędzie jej i im będzie dobrze.
Piękny, uporządkowany, kwitnący ogród nie trzeba już nic wymyślać i przerabiać.
Gdzie tu chaos. Może ogród po chaosie.
Duże połacie tego pięknego ogrodu jest co robić.
Masz dużo warzyw a pomidory ekstra. Ja warzyw nie uprawiam oprócz papryki, ogórków kopru i pietruszki.
U nas na straganach takie obfitości wszystkiego, że nie chce mi się bawić w uprawę. Wiem, że swoje to swoje. Tylko ja nie mieszkam na działce na stałe. Rośliny przy obecnych temperaturach by padły.
I tak już mam tyle roboty że nie wyrabiam Aniu.
Spotkania są ładne napisz kto jest na tej focie. Bo dla was to oczywistość.
Ostrozkowe poletka zazdroszczę pozytywnie
Gosiu bardzo ciężka praca. Jest ich sporo i trzeba przyciąć. Nie dali dzisiaj rady wszystkich jest za gorąco aby się szybko poruszać. W poniedziakek dalej cięcie.
Później może za tydzień będę wszystkie przysłała nawozem dolistnym wszystkie aby zaczęły odrastać.
Ja przycinalam szmaragdy które zasłaniały mi widoku z kuchni. Przycielam też winobluszcze rosną nie do ogarnięcia na siatce na tujach, w trawniku.
W przyszłym roku wiosna je likwiduje. Cztery duże wory tych łecin.
Mam kontener na te wszystkie przycinki. Lecimy musiałam spakować do worków.
Pogoda gorąca tylko do siedzenia w domu przy wiatraku.
Surmia kwitnie w tym roku jak nigdy. Nie przemarzła. Taka różnica w Wawie przekwitły puszczają strąki a u mnie kwitnie. Tak pachnie bardzo.
Też powinnam ja przyciąć, ale eM nie pozwala.
Zresztą supertunie też bardzo pachną. Kwitną też u mnie lipy chodzę i mam zapach w całym ogrodzie.
Dopiero kwitnąć będzie wszystko za ok 10 dni. Mam duży areał i nie widać tych obfitości kwitnienia. W tym roku zawiodły mnie róże.
Arabella to clematisy nie zatapialny. Rośnie w cieniu, pięknie kwitnie do przymrozków.
Ten z foty z supertuniami to młody 2 rok, ale ten starszy super teraz kwitnie. Jutro zrobię fotkę.
No to mnie rozbawiłaś tym wpisem. Ja nie oglądałam, szkoda mi tych pięknych dziewczyn jak odpadają.
Jasmina w tym roku pokazała całe swoje piękno, ale zadbałam o podpórkę dla niej, bo ona wypuszcza na zeszłorocznych pędach, łodyżki do kwitnienia, które mają około pół metra.
Czyszczenie jest mozolne, a kolców ma bardzo dużo. Z obciętych gałązek porobiłam patyczki do ukorzenienia. Zobaczymy, czy coś się uda.
W moim ogrodzie pozwalam wysiewać się polnym makom, w tym roku tak się rozpanoszyły, że prawie zamordowały mi trawę pampasową.
Gosiu zbiore jesienią jak już dojrzeją. Poprzednio coś mnie tknęło i zbierałam w mroźny dzień w zimie i zasiałam w marcu o dziwo wyrosły. Jednak najważniejsze było dla mnie czy powtórzą cechy licencjonowanych. I powtórzyły jak widzisz. Zbiore z tych licencjonowanych.
Czekam jeszcze na Cendy Delishis już tuż tuż.
Odnośnie klonu tak myślę tylko w półcieniu lub cieniu i obserwuje teraz jak słońce krąży po działce.
Dzisiaj fachowcy przycinają tuje. Ciepło jest, ale dla takich młodziaków upał nie straszny tak twierdzą.
Wczoraj ciężkie chmury przeszły trochę powiało i popadało, ale ulewy nie było, a szkoda ziemią spragniona.
Idę nadzór trzymać.