Pasikoniki - pasibrzuchy! W dalszym ciagu objadają mi i brudzą dalie! Dziś przyłapałam jednego jak się po śniadanku wypróżniał! Cały kwiat zapaskudzony, przepędziłam drania
Wyobraź sobie ,że ja też nie mam ani jednej gruszkowej, do 21.00 podlewałam, bo też bardzo sucho, ziemia już pęka, ale najlepszy byłby deszcz, cieszę się,że serduszka się przyjęła Dzisiaj rozsadziłam citronellę, uzyskałam 11 sadzonek z korzeniemz 3 krzaczków, jutro zdjęcia bo zapomniałam zrobić
Bardzo mi się podoba.A jaki piękny okaz choiny ! Też dosadziłam między świerkami ,nawet dobrze przyrasta,piękny i chyba niekłopotliwy iglaczek.Myślę ,że nawet bardziej urokliwy przez te łapki od świerka.
Wszystko co białe bardzo mi się podoba.Kupiłam różowego,bo białe miały kolorowe środki,może na wiosnę u nas się pokażą.Jest śliczny.
Skoro się podoba, to ketmie jeszcze raz.
Niewiele jest osób, które chcą mieć je w ogrodzie..
A i ta zima nie była dla nich zbyt łaskawa.
Gratuluję takich okazów.Ja mam z nimi smutne doświadczenia,ciągle mi przemarzały i kiepsko im było w moim ogrodzie,bardzo żałuję.A widzę jeszcze tyle dorodnych pąków ,pięknie się sprawują chyba po Twoim kompościku.?
Tak Kochani - to Tułacz Kameleon. Lubi wilgoć i słoneczko. I bardzo ekspansywny jest. Niech sobie z rok porośnie i zobaczę jak będzie szalał.
Uff - ogrzewanie przerobione i wypróbowane. Wszystko działa na medal.
A i mała Karolinka w sobotę przeszła chrzest bojowy. Było bardzo wesoło . Organki też były w ruchu i to w duecie z akordeonem i z tańcami ha ha ha .
Obiecałam Matiemu przyspieszony kurs kulkowania. Oto on:
Najpierw tniemy górę
(zdj. Mati)
Oglądam i ja kolejny odcinek, chodź nie zawsze piszę , żeby nie zaśmiecać niepotrzebnie. Teraz jednak muszę, bo ... nie śmiejcie się, ale ja nie umiem ciąć tymi nożycami Jak trzeba przyciąć kulkę to łapię się za zwyklaste takie
znowu muszę was zanudzić kwietnymi widokami z różami w roli głównej . te szlachcianki nie dają za wygrana kwitną całe lato z malutkimi przerwami , teraz jednak mam wrażenie bardziej pachną niz na wiosnę
Oj, cieszą ,cieszą Bo i jak mają nie cieszyć, skoro tak pięknie macie w ogrodzie.
Czyżby zawilce przetrwały zimę ?
Dzidka dziękuję za odwiedzinki.Zawilce przezimowały świetnie,mają tu zacisznie.Dostałam dwie zimy temu małą sadzonkę z ogródka znajomej.Ma wielką rozłażącą się kępę-zjawiskowo to wygląda i nigdy jej nie przemarzała.Róże w tym roku marniutko mi kwitną a tu jest widok tuż po pierwszym kwitnieniu.Słabo się regenerują po przemarznięciu.Tylko perowskia nadrabia swoim urokiem.A i hortensje kwitną słabo gdzieś na niskich pędach a te nowe wystrzeliły tylko wielkimi liścmi.My ogrodnicy zawsze mamy na co się skarżyć ale najważniejsze,że żyją może przyszły rok będzie łaskawszy dla nich.Pozdrawiam i już biegnę do Ciebie z rewizytą.