Brzozowa dziewczynko, bardzo miłe te Twoje słowa.
Czy spokój był? Chyba nie. Może właśnie ta łopata, chałdy ziemi do przerzucenia były sposobem na uspokojenie rozkołatania. Bo jak tak patrzę na to wszystko z perspektywy, to był to okres dość w sumie gwałtownych reakcji na odzywający się w głowie ostatni dzwonek. Tak sobie parę dni temu gawędziliśmy z połową o tym, że w głowie nam się nie mieści, skąd mieliśmy na to wszystko siły.
Mnie tych kilka lat temu przeraziła myśl, że utknę w pewnym momencie na wieki wieków amenk na 4 pietrze z poczuciem, że wejście i zejście po schodach przekracza moje możliwości. Z parteru łatwiej się wytaraskać i mam cichą nadzieję, że praca w ogrodzie spowoduje, że to nieuniknione zniedołężnienie przyjdzie ciut później.
Wiklasia, witaj! Ale Ty masz pióro! Kobieto! Z racji ograniczonego czasu, czytaj pętające się w polu widzenia niedorosłe chłopczyki, poczytałam Twój wątek trochę od przodu i trochę od tyłu, no rewelacja, zamiast książek będę miała na wieczór
Tak jest, biję się w piersi - wsadziłam te jałowce, posłusznie je wywalę wiosną, ale przed ogrodzeniem już mam takie same, hehe i tamtych nie wywalę - dobrą robotę robią, brzydki dół murka zaczynają zasłaniać:
Tak, brzozowa ma już ładne ramy, myślę o dopieszczeniu jej wiosną. Asi bezccenne rady w kwestii rabat pod brzozami musiałam zweryfikować z powodu mojego M. - Ty mnie zrozumiesz, bo z tego co czytałam, masz podobny egzemplarz Mężczyzny w domu: że z racji jakiejś fanaberii On ma za każdym razem w drodze do drewutni obchodzić dokoła wszystkie brzozy???!!!
Więc muszą być tak jak są, Mąż pod innym względami rewelacja, rozwodzić się nie będę
Wierzb też nie lubię Tą dostałam z cztery lata temu i wsadziłam na środek trawy, co tam wtedy rosła Ale teraz trochę mi jej szkoda wywalać, bo rośnie medalowo.
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Watek przeczytany,
Jak zobaczyłam te jałowce to zaczęłam zębami zgrzytać i szeptać "tylko nie to", nie wsadzaj ich. Może przed płotem od strony drogi je wyeksmitować?
Brzozowa zauroczyła mnie - a tak mało było trzeba - wystarczyło pogrupować brzozy dając im korowe dywaniki (Asia świetny pomysł podrzuciła, choć chyba lekko go zmodyfikowałaś?)
Ja tam wierzby nie lubię, róże przechodzą ze mną gehennę, od jałowców trzymam się jak najdalej. Za to mam fazę na szałwie, trawki i lawendę
Działasz jak petarda. Za dwa sezony szczęki będziemy zbierać podziwiając jakie cudo udało Ci się wyczarować z Twojego ogrodu. Bo, że będzie pięknie - w to nie wątpię.
Dorotko, trudno to nazwać laskiem, to tylko dwa rzędy brzóz. Martwię się o nie, bo zauważyłam, że z roku narok wyglądają coraz marniej. Jeszcze trzy lata temu to była potężna, zielona ściana, a teraz mam wrażenie, że pomału usychają. Upalne i suche lata z pewnością im nie służą, bo brzozy potrzebują dużo wody, zwłaszcza w takim zagęszczeniu. Te kwietniowe, katastrofalne u nas opady śniegu też je tochę zmasakrowały i połamały wiele gałęzi. Jedna w lasku w ogóle była powalona i wyrwana z korzeniąmi. Jak tak dalej pójdzie to niedługo ta brzozowa alejka będzie bardziej szpecić niż zdobić. Myślę o tym z bólem serca.
Witaj Brzozowa dziewczynko
Nie spodziewałam się, że Makadamia uzna mnie za autorytet w dziedzinie doradzania. Dość swobodnie podchodzę do zasad komponowania i stosuję specyficzne metody nasadzeń. Rozwinę temat u Ciebie, bo tak będzie poręczniej szybko znaleźć informacje.
Ooo - hamak dobra rzecz
Tak sobie myślę, że połączyć te rabaty zawsze zdążysz
Rób na razie po swojemu, a jak rośliny urosną, to się okaże czy trzeba to łączyć czy niekoniecznie.
15 i 16 powinny być tak samo obsadzone. Jak na jednej dasz busz, a na drugiej minimalizm, to nie będzie dobrze.
Lilaki i jaśminowce uwielbiam - sama walczyłam na forum jak lwica, żeby je zostawić, ale tak blisko tarasu to bym się jednak zastanawiała, bo to krzaczory są
No chyba że ten lilak to palibin
Makadamia-dziękuję,że wpadłas w pierwotnej wersji (łukow)ścieżki miały być właśnie trawiaste,dlatego zostawiłam odstęp pomiędzy "brzozowa" a 17-na szerokość ok.1 m coby zgranie kosiarka wjechać. Tam pomiędzy brzozami ma być (juz jest) rozstawiany hamak,dlatego nie łączyłam tych rabat,żeby dostęp był do niego (to ten zygzak na rysunku)
15 i 16 widzę w bukszpanowych obwodach, wewnątrz 15,której krawędzie musze naprostowac zostawię na razie to co jest, czyli trawy,hortensje, lilaki i jasmonowiec, róże wypadną na różane czyli 17.
16 myślę żeby była niższa od 15 i wyrównana wzrostem po całości w miarę mozliwosci,może dwu gatunkową dla.uspokojenia -rozchodnikowo-rozplenicowej-jaki i rozplenice RóżAnki np .
Co myślisz o takim nasadzeniu?
15 aktualnie wygląda tak (łuki do niwelacji)
Widok z innej strony
Moja ulubiona brzozowa!!!!!!!! no i ta ściana kukurydzy w tle!!!!!!!!
przy tarasie róże - ale nie takie tam różyczki ale potwory z łodygami za których końcem trzeba zadzierać głowę wysoko do góry......drugie kwitnienie wiadomo słabsze.....ale kwiatuszki pięknie się komponują i oczami wyobraźni widziałam jak to musiało wyglądac na żywo przy pierwszym kwitnieniu - obłęd!!!!!!
A tak jak patrze u ciebie, to bardzo prosi mi się brzozowa rabatka (jak dla mnie bardzo elegancka), fajnie, że zaczynasz zakładać ogród i tu trafiłaś na początku. Wszystko możesz zrobić w przemyślany i zaplanowany sposób.
Widziałam Twoją brzozę. Dorodna jest. Dobrze, że ma dużo miejsca, aby ładnie się rozrastać. U mnie, oprócz tych dwóch podwójnych, wszystkie rosły latami w strasznym zagęszczeniu, dlatego takie chude i wyciągnięte w górę. Kiedy tu przybyliśmy wycięliśmy te ze środka i część zewnętrznych. W ten sposób powstała nasza brzozowa alejka.
Piękne widoki masz okazje podziwiać.
Różanka z przetacznikiem wyglądała w tym sezonie cudownie, a brzozowa prezentuje się wspaniale.
Pokaż po powrocie swoje hortensje.
Ogród wydaje się większy, bo działka ma kształt romba i właśnie ta ściana z kręgiem (czyli też hortensową i po części dwoma gaikami brzozowymi)jest najdłuższa (prawie 30m), także siłą rzeczy jak ją fotografuje wydaje się być niekończoncą się
Dziękuję za tyle miłych wpisów
Która to półkowa u Ciebie i jaka duża ona? U mnie w jednym mniejszych gaiku jest 5 brzóz w tym większym 7 - w obu sadzone w dwóch rzędach ( na mijankę) w odstępach co ok 2-2,5m
Zamówiłam prenumeratę poczynając od numeru 9/17 i mam nadzieję, że Twój ogród jest we wrześniowym numerze, a nie w sierpniowym, bo się zastrzelę!
Angeliko powiem tak podniośle, że o Twoim ogrodzie wszystko już napisano. Wczoraj oglądając fotki zastanawiałam się, jakie Ty masz hektary- aż cofnęłam się do początku, a tam 1300 m! No szok. Na pewno 250 m trawnika wyjaśnia niekończące się rabaty, ale Twój ogród wygląda tak, jakby się nie kończył.
Rabata brzozowa piękna jest! Co ile Ty masz brzozy posadzone? Nadal się nad tym zastanawiam, czy kupić u siebie na półkę trzy czy pięć.
Kulkowisko, stożkowisko, hortensjada- wszystko tak cudne, że tylko powzdychać można