U mnie tez częsc kłosowca leżala ale podniosłam i przywiązałam a teraz okazuje sie że źle zrobiłam, trudno , może w przyszłym roku....
Floksy sieją sie i coraz ich więcej ale też dokupiłam bo teraz nowe odmiany są niższe i dłużej kwitnące. Mączniaka w tym roku nie było , podobno nigdzie ale mnie to wcale nie martwi nawet jak jest bo kiedys wyczytałam że liscie usychają z braku światła a nie z choroby a poniewaz równiez w innych roślinach tez usychają z braku światła to wolę tą wersje
Oczywiście taką ziemię z kompostowej donicy trzeba przesiać. To co się nie zutylizowało, ponownie do kompostowania, albo wywalić poza ogród. U mnie perzu nie ma, a za to mnóstwo lebiody, gorczycy, mniszki się trafiają, i wszędobylska "mimoza". Oczywiście i siewki jednorocznych roślin uprawowych: rudbekie, werbeny, floksy, bratki. Z niektorych się cieszę i przytulam, a niektóre, z powrotem na kompost, albo poza ogród. Od nadmiaru też głowa boli.
Trochę zmieniona rabatka przy nowych pergolach cieszy mnie bardzo
Mam tu nowe hortensje na pniu Mega perl,mimo deszczu dobrze trzymają swoje dość duże kwiaty. W lewym dolnym rogu zdj. - Magical Candle, muszę podwiązać, bo kwiaty leżą. Kwitną i pięknie pachną floksy , jednoroczne szałwie,róże: Leonardo i Larissa, lilie i dołem smagliczka.
Lubię te wszystkie borda koleusów i rozchodników:
Nie usuwaj, fajny jest, taki energetyczny. I ma ładnie błyszczące liście. Żaden z moich tak nie ma. Nie miałam pojęcia że się tak rozłażą. Już Gosiek też pisała że u niej łazikują. Mam chyba do niej bliżej
A floksy dobrze się przesadza, nawet teraz Właśnie to robiłam w weekend.
Ten sam ciąg komunikacyjny czyli garaż - taras
Róża Pirouette nówka a już pędy po 2 metry a może i więcej, no ale już dużą i gęściutką kupowałam
Floksy koralowe i te róże które tu rosną ( Piruette 2x, Chippendale, Abracham Darby) też w tych odcieniach tych kolorach z tym że floksy ciemniejszy odcień
Za dichondrą wzdłuż chodniczka sadziłam róże, przed nimi floksy wiechowate pod kolor czyli takie koralowe i hakonka na dole, a na wiosnę zakwitną szafirki, bo mam ich dużo i tu porozsadzałam w kępki zamiast rządku, który biegł wzdłuż ścieżki
Jak wizja lokalna no to juz wszystko pokazuję- schowane kubły na śmieci
Te same okolice
Doczekałyśmy w końcu słonka. Leniwy weekend mam, bo jeszcze za mokro na jakieś prace.
Asia za to planowanie u ciebie ruszyło pełną parą. Jak oglądałam ostatnie zdjęcia, to bardzo ładnie już jest.
Też lubię. Tym bardziej, że cebulowych nie sadzę.
Ania dzielżany to tegoroczny nabytek. Nawet ładnie się rozrosły w tamtym miejscu i fajne kolory mają.
Myślę, że spokojnie możesz przesadzić. Jest mokro, temperatury nie zabijają, a do zimy jeszcze kawałek.
Aga dzięki. Dopiero po paru latach widać te łany, bo ja po kilka roślin tylko kupuję. U ciebie efekt będzie szybszy. Lubię rośliny, które tworzą gęstą okrywę i pozwalają rosnąć chwastom.
Sylwia obejrzałam, ale jakoś rododendrony mi nie pasują. Odętka, krwawnica i paprocie za to jak najbardziej.
Aganiu teraz już i mi się podoba moja łąka, kwitnie na niej co nieco.
Krwawnice posadzone i leżą, ale na dugi rok będzie je już widać. Widziałam też, że dwie sadzonki dziewanny się przyjęły.
Foteczki u ciebie też obejrzane z przyjemnością.
Floksy bardzo ładnie wyglądają w takiej masie.
Mam tylko 2 i najczęściej też łapią mączniaka. W tym roku udało się bez niego. Inne rośliny niestety złapały.
Ufff, upiekło mi się
In progress, i jeszcze długo tak będzie. Tu rozgrzebane, tam zaczęte... ech, nadmiar pomysłów a siły i czasu brak.
Kasiu dziękuję za dobre słowo. BUZIAK
Wczoraj przesadzałam floksy na północnej rabacie. Dopiero wykopywałam heufleriany. Kępiszcza takie że eMuś musiał wytargać z rabaty bo ja nawet dygnąć ich nie mogłam.
A mój klosowiec się położył i puscił korzenie i być może będę miała nowe sadzonki.
Bogdziu piękny ogród. Floksy ładnie kkwitną tak dużo. U mnie parę krzaków, ale dokupiłam w tym roku trochę. Niektóre u mnie mają mączniaka i martwi mnie to.
Jolu floksy sadzę różnie, to zależy jak wysokie wyrastają, przeważnie na tyłach rabat , blisko ogrodzeń, a te niższe między innymi bylinami. Stare odmiany są mocne, sztywne, nie muszę im dawać podpór, a nowe są piękne ale mają wiotkie pędy, oczekują wsparcia
Wszystkie pięknie pachną a najintensywniej samosiejki, których nie wyrywam, czekam aż zakwitną i dopiero decyduję, czy je przenieść w eksponowane miejsce czy usunąć, chyba, że jest ktoś chętny
Zdecydowanie lepiej dają sobie radę jak mają przewiew, w tym roku jak do tej pory są wolne od chorób, kwitną długo i pięknie.
Hanuś, chętnie by się pojeździło tu i ówdzie, ale ludzie wszędzie stłoczeni jakby zapomnieli o pandemii...a świadomie narażać się na stres, to jakoś nie za bardzo.... W związku z tym, że z naszego środowiska zmarło wskutek covidu 8 osób, to z tyłu głowy pojawia się jakaś przestroga...by jednak uważać mimo szczepień...
W jakich miejscach sadzisz floksy? Przywiozłam sobie od Danusi kilka i się zastanawiam gdzie je dać. Chyba jakieś przewiewne stanowisko ze względu na mączniaka?
W tym roku pięknie kwitły floksy, przez długi czas zdobiły i rozjaśniały ogród, kwitły długo a teraz kończy się ich kwitnienie. szkoda, że wszystkie nie kwitną w jednym czasie ale udało mi się je wszystkie razem zebrać