Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

Zmienny ogród 18:10, 18 wrz 2017


Dołączył: 27 lut 2016
Posty: 142
Do góry
Na pierwszym zdjęciu po lewej stronie nasz wybieg psi (mały sad) za płotem działka sasiada-tuj prawie nie widać, pomimo że są ponad metr wysokie-mają bardzo mało i marnych galazek, ich pies biegając do płotu i wzdłuż płotu często ociera się o krzaki i biedaki nie przybierają wogóle na masie.
A tu zbliżenie na siatke-widzisz jak wyglądają tuje przy jednym dużym psie?fakt. Ze za rzadko posadzone i zaniedbane,ale mimo wszystko masakra jak dla mnie
Od nowa ... na przekór wszystkim 14:36, 18 wrz 2017


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
Jola a wysokość tej ścianki?

mam takie miejsce u siebie, nie wiem czy pamiętacie, takie okno na sad sąsiada, po obu stronach świerki. Tak mi przyszło do głowy żeby tam może ściankę postawić. wieczorem może zdjęcie wstawię
To tu- to tam- łopatkę mam ! 19:47, 11 wrz 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24166
Do góry
Filomena napisał(a)



Późne lato i wczesna jesień jest u Ciebie zjawiskowo-kolorowa! Nie wiem jak Ty upchnęłaś u siebie tyle faktur, koloru. Przecież wiosną też się dzieje w tym ogrodzie i latem. No nie wiem, no nie wiem... Po serii Twoich zdjęć mam mieszane uczucia czy sadzę za gęsto czy za rzadko.


Ogród nie jest duży. Cała działka ma 12,5 ara. Można ją zaliczyć do średnich. Ok.1/5 zajmuje sad i warzywnik. Nie ma typowego trawnika, bo nie ma dzieci, a nam trawnik wydawał się najbardziej pracochłonnym i kosztowym elementem ogrodu. I tak chyba jest.
Gdzie mogłam wciskałam rabaty, a między nimi trawiaste ścieżki. Dzięki takiemu zabiegowi ogród wydaje się większy. W porównaniu z typowym ogrodem mam nadreprezentację krzewów. One robią mi świetną robotę wiosną (kwitną) i jesienią (przebarwiają się). W celu ograniczenia zabiegów pielęgnacyjnych wykorzystywałam dziwne zadarniacze: irysy syberyjskie, rogownicę, czyściec, kuklika, astry bylinowe, rozchodnika, jeżówki. Kiedy gdzieś robi się za gęsto, likwiduję zadarniacze.
Pod bosymi stopami 12:43, 06 wrz 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Jak duży jest ten spadek? Chyba niewielki? Do ogarnięcia. Można np. wyrównać trawnik na jednym poziomie aż do cisów, a za samymi cisami zrobić stopień i sad byłby wtedy ciut niżej.

O plac zabaw pytałam, bo co prawda będziecie go robić za parę lat, ale jeżeli chcecie go przenosić, to już teraz warto wiedzieć gdzie, żeby odpowiednio dostosować rabatki i sadzenie drzew.

Z piaskownicy dzieci pewnie szybko wyrosną, ale to nie znaczy, że plac zabaw nie będzie im potrzebny. Zwłaszcza chłopaki lubią mieć miejsce do wspinania się, wściekania, chowania itd. I niekoniecznie musi to być profesjonalna pajęczyna za grube pieniądze. Tutaj zbierałam różne pomysły na plac zabaw DIY.

Widziałabym dwa miejsca na przyszły plac zabaw:
Przy warzywniku (chociaż niekoniecznie w takim kształcie)


lub przy drodze


Przy czym ta druga opcja zdecydowanie bardziej mi się podoba:
- blisko tarasu ale nie na widoku
- oddzielona od trawnika chodnikiem wiodącym do sadu (piasek jest najlepszym materiałem pod plac zabaw: bezpieczny, tani, nie trzeba się męczyć z podkaszarką; a ścieżka będzie zapobiegała wynoszeniu piasku na trawnik)
- z dala od rabatek (przy dzieciach kwiatki lubią się często łamać)
- wykorzystane miejsce pod południowym żywopłotem, które jest trochę kiepskie na rabaty (słońce pada od tyłu)
Ogród w budowie - nieustającej 21:37, 04 wrz 2017


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Ogród w budowie nieustającej.

Ale masz już stałe zarysy rabat, linie i kształty, rosną drzewa, jest architektura ogrodowa i elementy dekoracyjne, sad, róże na właściwych miejscach, aleja, rabata kolista, międzydomie i fronty - to to już bardzo dużo. Już jest ogród. A taki element wodny to chyba wisienka.

Przecież na rabatach i tak się wiele zmienia. Bo to jest natura ogrodów bylinowych.



No widzisz jak pięknie napisane ...ja dodam że masz jeszcze wejście do domu stylowe i tego nie zmieniaj tylko nieustająco dosadzaj

pozdrawiam
Ogród w budowie - nieustającej 13:03, 04 wrz 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Gabriela napisał(a)


(...)
Czy ja mam w ogóle coś skończonego w moim ogrodzie? Nie za wiele.


Ogród w budowie nieustającej.

Ale masz już stałe zarysy rabat, linie i kształty, rosną drzewa, jest architektura ogrodowa i elementy dekoracyjne, sad, róże na właściwych miejscach, aleja, rabata kolista, międzydomie i fronty - to to już bardzo dużo. Już jest ogród. A taki element wodny to chyba wisienka.

Przecież na rabatach i tak się wiele zmienia. Bo to jest natura ogrodów bylinowych.
Szmaragdowy Zakątek 09:44, 03 wrz 2017


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
Troszkę na prośbę Caroli, troszkę bo mam akurat wolną chwilkę i robię porządek w starych zdjęciach…

Historia „szmaragdowego” w pigułce.
Działka na której znajduje się mój „Szmaragdowy Zakątek” jest we władaniu mojej rodziny od bardzo dawna…no może nie od czasów gdy przechodziły obok niej dinozaury, ale na prawdę od dawna. Nabył ją drogą kupna w 1919 roku, mój pradziadek Stanisław.
Pierwotnie teren był ogromny (coś ok. 14 000m²). Oprócz piętrowej kamienicy mój praprzodek miał piękny ogród, ogromny sad i równie wielki maliniak (genów nie oszukasz - zamiłowanie do ogrodnictwa odziedziczyłam prawdopodobnie po pradziadku).
Przez kolejne lata, ogród rozrastał się i piękniał. Do moich czasów przetrwał jedynie śliczny przedogródek w stylu francuskim, z symetrycznymi, równiutko przystrzyżonymi szpalerami bukszpanów. Geometryczne ścieżki, strzyżone kule bukszpanowe i coś na kształt minifontanny lub poidełka dla ptaków w punkcie centralnym.
Pamiętam, że nawet na mnie (a byłam wtedy małym dzieckiem) wywarł ogromne wrażenie.
Niestety z powodów zawirowań losowych i turbulecji rodzinno-społeczno-politycznych część działki została sprzedana, cześć upaństwowiona. Został mały skrawek posiadłości (ok.1400 m²), na której mój dziadek pobudował niewielki domek, założył ogród i warzywniak. Po jego śmierci babcia przepisała działkę na swoje wnuki: śliczną wnuczkę i ukochanego wnuka. Ta śliczna wnuczka to oczywiście ja, żeby nie było wątpliwości…ha ha …byłam wtedy jakieś 10 kg młodsza.
I tak właśnie stałam się dumną współwłaścicielką działki, której połowę powierzchni zajmuje „Szmaragdowy Zakątek”.

A teraz fotki. Nie jest ich za wiele…
Najstarsze zdjęcie, które udało mi się znaleźć jest sprzed 24 lat.
Stare ławki i równie wiekowy stół, „podłoga” wykonana z kafli ze starego pieca (jeszcze teraz, cały czas znajduję zakopane w ziemi kawałki tych kafli). Oooogromny orzech, którego gałęzie dotykały ziemi. Za orzechem stoi domek (wybudowany przez dziadka), którego przez ten gąszcz gałęzi zupełnie nie widać. Na zdjęciu jest moja babcia i mój pierworodny w wieku 2 lat…a ta laska z tyłu to ja.
Siedzę pod tym ogromnym orzechem, dokładnie w miejscu, gdzie teraz jest moje ciurkadełko.



Kolejne zdjęcie wykonane chyba 2 lata później. Widok od strony domu na bramę wjazdową. Z tych drzew po prawej stronie ocalała jedynie jedna śliwa. Inna jest brama, inny chodnik... Została tylko widoczna po lewej stronie obrośnięta bluszczem ściana ("została" to za duże słowo...w tamtym roku wyciął ją bezduszny i egoistyczny sąsiad - osobnik ogrodowo dysfunkcyjny)


Przez kolejne lata działka powoli zarastała i żyła własnym życiem…babcia już wiekowa kobiecina nie dawała rady, a u mnie jeszcze nawet w fazie zalążkowej nie kiełkowało zamiłowanie do ogrodu.
Dwa razy w sezonie koszona była trawa. Zasypano istniejącą tam głębinową studnię. Ścięto ogromnego orzecha, którego gałęzie podczas wietrznych dni notorycznie zrywały kable sieci energetycznej. Jakieś 12 lat temu mój tata posadził tuje wzdłuż płotu z sąsiadem.
W 2009 roku pojawiłam się na działce, JA . Z łopatą, kilofem i ciężkim sprzętem, próbowałam ujarzmić moje odziedziczone zielone królestwo. Skułam wszechobecny beton, wycięłam spróchniałe, przewalające się drzewa, stare róże, które bez odpowiedniej opieki zdziczały - poszły precz (musiałam je karczować przy pomocy siekiery), wykopałam też dziwne krzaki (teraz wiem, że to były kilkunasto-letnie bukszpany…!!!). Ale nie krzyczcie na mnie…wtedy o roślinach wiedziałam tylko tyle, że sadzi się zielonym do góry.
Rok później pojawił się namiot ogrodowy, huśtawka i pierwsze nasadzenia. Było zielono, bardzo zielono i ….do znudzenia zielono.





Przez kolejne lata wraz z nowymi roślinkami zaczął pojawiać się kolor.
moje pierwsze hosty (2012 rok)


i moje hostowisko teraz

Znowu na wsi 21:41, 31 sie 2017


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7464
Do góry
Takich samoobsługujących się roślin mało jest albo wcale. Hosty mogłyby uchodzić za takie, tylko im trzeba kwiatostany wyłamywać. ale już ich liście zanikają w zimie, żeby wiosną wystartować na nowo. "Jeszcze różaneczniki jak dla mnie najmniej potrzebujące naszej siły, może więcej uwagi, ale i tak lubimy spacerować w ogrodzie, więc przy nich możemy "dłużej postać".

Ja skłaniam się do takich roślin , co je po przekwitnięciu można wyłożyć do kompostownika. Wszystko inne- krzewy, drzewa, sad, już wymagają cięcia i silnej dłoni. I te ograniczę.
Pod bosymi stopami 23:29, 29 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Do góry
A, i jeszcze w kwestii drzew owocowych. Chciałabym chyba wszystkie jakie się da Moje dzieci nie gardzą żadnym owocem. No i koniecznie maliny. To co mnie martwi to wygląd tych drzewek. Nie są zbyt reprezentacyjne, przynajmniej te które widzę w sąsiednich ogrodach. Miałam przez chwilę pomysł żeby założyć sad ze starymi odmianami ale zrezygnowałam, musiałabym mieć więcej miejsca.
Pod bosymi stopami 22:58, 29 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Do góry
makadamia napisał(a)
hej, wątek tak jakby przysnął, czyżbyś pracowała nad planami trójkątów?

dla rozruszania wyobraźni wrzucam plan ze skromną koncepcją:


Na pewno od ulicy trzeba się osłonić po całości.
W obu końcach trójkąta mógłby być sad. Plac zabaw przeniosłabym bliżej ulicy, bo nie stanowi on najlepszego widoku z tarasu.
Ziemiankę dałabym na froncie i jakoś sprytnie schowała. Może między drzewami owocowymi?

Rabat i ścieżek narysowałam minimalną ilość, można powiększyć w zależności od upodobań.

Do rozważenia podrzucam jednak inny styl ogrodu: na bazie drzew owocowych, z minimalną ilością bylin. Taki bardzo naturalny. Dla ogrodowiska bardzo nietypowy, ale chyba dobrze wpisujący się w Twoją działkę

https://pl.pinterest.com/pin/686095324453525629/
https://pl.pinterest.com/pin/640003797015974069/
https://pl.pinterest.com/pin/105482816248508369/
https://pl.pinterest.com/pin/325103666843268152/ - to jest ogródek w mieście - jak wejdziesz na stronę źródłową, to zobaczysz więcej zdjęć; fajna inspiracja, bo pokazuje że niemożliwe jest jednak możliwe - można połączyć drzewa owocowe z miejskim otoczeniem
https://pl.pinterest.com/pin/404690716500808770/

Taki ogród byłby prosty do zrobienia i utrzymania. Jeśli jesteś bardziej ambitna (i cierpliwa), można wykorzystać pomysł na prowadzenie drzew owocowych w formie szpalerów. Bardzo pracochłonne, bo wymaga cięcia dwa razy w roku, ale za to łatwo zbierać owoce i można wykorzystać takie szpalery od osłonięcia użytkowych części ogrodu, do ocienienia ścieżki, do zasłonięcia ściany lub nawet jako ogrodzenie.
Na ogrodowisku Malkul ma właśnie coś takiego - oddziela warzywnik od części wypoczynkowej.
https://pl.pinterest.com/pin/248190629440159481/
https://pl.pinterest.com/pin/535576580656799115/
https://pl.pinterest.com/pin/162200024058988711/
https://pl.pinterest.com/pin/2322237282578089/
https://pl.pinterest.com/pin/535576580656799115/


Nie wiem czy przysnął, mam dużo pracy teraz - wracam do domu zmęczona, dzieci się na mnie rzucają i oczekują uwagi Do tego staram się coś pozaprawiać...Ale myślę tylko o ogrodzie, coś mi się w głowie poprzestawiało. Mam jednak obawy że zaraz okaże się że to co zrobiliśmy do tej pory zrobione jest źle. Boję się poprawek bo wiem jak zareaguje mój M. I to nie dlatego że lubi bylejakość czy jest leniwy. Jest najzwyczajniej w świecie zmęczony, wybudował ten dom SAM bo nie było nas stać na firmę, teraz sam walczy z ogrodzeniem z tego samego powodu a rzeczy do zrobienia jest jeszcze mnóstwo. Chyba doszliśmy do etapu przesilenia, planując ogród muszę to uwzględnić.

Wiem że od ulicy konieczne jest osłonięcie. Zajechałam dziś do nowej szkółki, mają tam dość podrośnięte cisy, po 80 cm może mają. Obecnie zaniedbane, rosną takie zachwaszczone, nawet im zdjęcie zrobiłam ale niewiele na nim widać. Tyle że na samą ścianę frontową wydałabym całkiem sporo kasy na obsadzenie cisami

Plac zabaw stoi tam gdzie stoi właśnie po to żeby go było widać z tarasu To było niesamowicie wygodne kiedy dzieci były mniejsze. Teraz mają 4,5 i 6 lat i nadal wolę mieć je na oku.

Inspiracje z drzewami owocowymi w roli głównej mi się podobają, nie potrzebuję nie wiadomo ilu rabat bylinowych. Ale jedną ostnicowo-bylinową muszę mieć I chciałabym żeby była wokół morwy.

Taki szpalerowy sposób prowadzenia drzew pokazywała mi Pestka kiedyś, mam pozapisywane inspiracje, podoba mi się
Jesienią wybieram się do Wojsławic na warsztaty z drzew owocowych Może wrócę mądrzejsza
Generalnie Twoja koncepcja jest zbliżona do mojej jeśli chodzi o wydzielenie terenu. W takim układzie nie musiałabym wprowadzać wielkich zmian.
Makadamia dziękuję Ci bardzo !
Pod bosymi stopami 09:20, 29 sie 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
hej, wątek tak jakby przysnął, czyżbyś pracowała nad planami trójkątów?

dla rozruszania wyobraźni wrzucam plan ze skromną koncepcją:


Na pewno od ulicy trzeba się osłonić po całości.
W obu końcach trójkąta mógłby być sad. Plac zabaw przeniosłabym bliżej ulicy, bo nie stanowi on najlepszego widoku z tarasu.
Ziemiankę dałabym na froncie i jakoś sprytnie schowała. Może między drzewami owocowymi?

Rabat i ścieżek narysowałam minimalną ilość, można powiększyć w zależności od upodobań.

Do rozważenia podrzucam jednak inny styl ogrodu: na bazie drzew owocowych, z minimalną ilością bylin. Taki bardzo naturalny. Dla ogrodowiska bardzo nietypowy, ale chyba dobrze wpisujący się w Twoją działkę

https://pl.pinterest.com/pin/686095324453525629/
https://pl.pinterest.com/pin/640003797015974069/
https://pl.pinterest.com/pin/105482816248508369/
https://pl.pinterest.com/pin/325103666843268152/ - to jest ogródek w mieście - jak wejdziesz na stronę źródłową, to zobaczysz więcej zdjęć; fajna inspiracja, bo pokazuje że niemożliwe jest jednak możliwe - można połączyć drzewa owocowe z miejskim otoczeniem
https://pl.pinterest.com/pin/404690716500808770/

Taki ogród byłby prosty do zrobienia i utrzymania. Jeśli jesteś bardziej ambitna (i cierpliwa), można wykorzystać pomysł na prowadzenie drzew owocowych w formie szpalerów. Bardzo pracochłonne, bo wymaga cięcia dwa razy w roku, ale za to łatwo zbierać owoce i można wykorzystać takie szpalery od osłonięcia użytkowych części ogrodu, do ocienienia ścieżki, do zasłonięcia ściany lub nawet jako ogrodzenie.
Na ogrodowisku Malkul ma właśnie coś takiego - oddziela warzywnik od części wypoczynkowej.
https://pl.pinterest.com/pin/248190629440159481/
https://pl.pinterest.com/pin/535576580656799115/
https://pl.pinterest.com/pin/162200024058988711/
https://pl.pinterest.com/pin/2322237282578089/
https://pl.pinterest.com/pin/535576580656799115/
To tu- to tam- łopatkę mam ! 17:16, 21 sie 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Pszczółko, Twoje 3 rabaty bylinowe pewnie są wielkości całego mojego ogrodu. Lubię czytać Twoje przemyślenia ogrodowe. Często zapala mi się wtedy taka lampka z podświetlonym napisem "Eureka". Coś, co intuicyjnie wyczuwałam, zostaje zwerbalizowane. Ogród ma 5 lat. Sądzę, że to właściwa pora na określenie jego charakteru. Nie za szybko. Ale też nie za późno.
Sad (proza) i magnolia (poezja)- nic dziwnego, że wybór zrobił się dramatyczny. Choć przyznam się, że u mnie jadalne wiśnie wplecione są w rabaty ozdobne. Borówki i jagody kamczackie też.


Tak, tak można. Ja też mam po poprzedniku taką wiśnię (dożywa swoich dni, żal wyciąć, bardzo mi żal). Niestety piwonie pod nią lekko stratowane są jak wkraczam z drabiną, teraz rzadziej wkraczam, bo staruszka mało daje owocu. Jak w okolicy 3 lata temu padły drzewa wiśniowe na chorobę grzybową, ona przetrwała. Rośnie wprawdzie nowa ale jeszcze jest i bierze, nie daje). Ale jednak ta specyfika miejsca wszystko dyktuje. Wyobrażasz sobie (u mnie z pozycji hamaczka) kwitnący owocowo sad w maju i kwitnącą żółtą magnolię ze swoim wąskim krzaczastym pokrojem (Yellow Lantern) w jego widocznym kącie? Dla mnie zgrzyt przestrzenny.

Magnolia zajmie miejsce koło klona bordowego, siedliskowo i wizualnie będzie im dobrze. Ale żeby tak się stało modrzew uschnięty musi się usunąć.

Dramatyczne roszady.




To tu- to tam- łopatkę mam ! 16:04, 21 sie 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24166
Do góry
Pszczółko, Twoje 3 rabaty bylinowe pewnie są wielkości całego mojego ogrodu. Lubię czytać Twoje przemyślenia ogrodowe. Często zapala mi się wtedy taka lampka z podświetlonym napisem "Eureka". Coś, co intuicyjnie wyczuwałam, zostaje zwerbalizowane. Ogród ma 5 lat. Sądzę, że to właściwa pora na określenie jego charakteru. Nie za szybko. Ale też nie za późno.
Sad (proza) i magnolia (poezja)- nic dziwnego, że wybór zrobił się dramatyczny. Choć przyznam się, że u mnie jadalne wiśnie wplecione są w rabaty ozdobne. Borówki i jagody kamczackie też.
Lubię go :) 10:56, 20 sie 2017


Dołączył: 01 gru 2016
Posty: 872
Do góry
Magleska napisał(a)

mogę wiedzieć gdzie ? Nie widziałam u mnie nigdzie ,a może nie szukałam na razie
Rabata powstająca fajna ,darni trochę było do zdarcia to jest w tym miejscu co sad ? .....Mogłabyś mi pokazać tą pergolę przy warzywniku ,albo podpowiedz mniej więcej na której stronie wstawiałaś ..... proszę
Ogród zadbany piękny ,lubię zdjęcia



kupiłam w necie ZPD Marczak, ta kończy sad, a ta przy warzywniaku znalazłam zdjęcia z wiosny, ona podtrzymuje właśnie winogron


Lubię go :) 15:40, 19 sie 2017


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
lutroja napisał(a)


Pergolę kupiłam, przy winogronie mam właśnie taką samą (przy warzywniaku)

mogę wiedzieć gdzie ? Nie widziałam u mnie nigdzie ,a może nie szukałam na razie
Rabata powstająca fajna ,darni trochę było do zdarcia to jest w tym miejscu co sad ? .....Mogłabyś mi pokazać tą pergolę przy warzywniku ,albo podpowiedz mniej więcej na której stronie wstawiałaś ..... proszę
Ogród zadbany piękny ,lubię zdjęcia
Kremsmünster OÖ Landesgartenschau 12:58, 14 sie 2017


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21768
Do góry
Warzywniak przeogromny. Do tego jeszcze sad. Braciszkowie zaopatruja z niego swoja kuchnie a nadwyzki ida na przedaz. W przyklasztornym ogrodnictwie mozna kupic owoce, warzywa i sadzonki .
Lubię go :) 08:45, 07 sie 2017


Dołączył: 01 gru 2016
Posty: 872
Do góry
GorAna napisał(a)

Może oddzielić sad od ogrodu wypoczynkowego parawanem z cisa kolumnowego, a na jego tle zrobić dopiero rabatę.
Będzie wtedy "pokój" wypoczynkowy i "pokój" użytkowy


no no no podoba mi się właśnie te funkcje chciałabym oddzielać użytkowa czyli sad osobno a tu taka oaza spokoju i relaksu, ale żeby wszystko było spójne...masz dobry pomysł
Lubię go :) 22:49, 06 sie 2017


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16483
Do góry
lutroja napisał(a)
pokażę to miejsce na rabatę z bliższej perspektywy :


Może oddzielić sad od ogrodu wypoczynkowego parawanem z cisa kolumnowego, a na jego tle zrobić dopiero rabatę.
Będzie wtedy "pokój" wypoczynkowy i "pokój" użytkowy
Lubię go :) 21:06, 06 sie 2017


Dołączył: 01 gru 2016
Posty: 872
Do góry
BKosimkArt napisał(a)
Co do rabaty to ma być z drzewami?? Czy drzewka zostają w trawie??
Może elipsa z skoro nie Koło, albo coś w stylu nerki... linie masz łagodne więc i tam dobrze będzie z łagodnym i zrobić...
Mogłoby być też coś w stylu rzeki oddzielającej sąd...


to ma być osobna rabata z innymi dużymi drzewami, które będą robiły cień
a sad zupełnie obok, na razie zastanawiam się nad kształtem a potem nad roślinami
Lubię go :) 13:27, 05 sie 2017


Dołączył: 01 gru 2016
Posty: 872
Do góry
Mam sadjabłka są (aż się gałąź złamała od ciężaru owoców), śliwki i wiśnie też już były.

i właśnie tu mam pytanie do Was, jak stworzyć tzn. w jakim kształcie rabatę zakańczając sad i żeby to się komponowało z resztą ogrodu . Nie mam pomysłu wogóle:{ typowego koła na środku trawy bym nie chciała, ale sama nie wiem co
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies