tulucy
10:23, 24 wrz 2017

Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Wczoraj gadałam z babką o końskim oborniku, ona na jesieni późno pod tuje kładzie, mówiła, że rewelacja. No ale tuje to nie róże
W każdym razie pożytek z nauk jazdy przez dzieci jeden ewidentny mam -
dojście do końskiego obornika. Tylko muszę worek następnym razem zabrać. Będę do kompostu dokładać. I może do tej nowej skrzyni, co ma się zrobić.
Ponoć na wiosenne nowalijki też jest super, bo daje grzanie od spodu na przedwiośniu. Tylko inspekt trzeba by zmajstrować.

W każdym razie pożytek z nauk jazdy przez dzieci jeden ewidentny mam -
dojście do końskiego obornika. Tylko muszę worek następnym razem zabrać. Będę do kompostu dokładać. I może do tej nowej skrzyni, co ma się zrobić.
Ponoć na wiosenne nowalijki też jest super, bo daje grzanie od spodu na przedwiośniu. Tylko inspekt trzeba by zmajstrować.