Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

JoannaDe 10:54, 06 paź 2017


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
makadamia napisał(a)




A domy, to mam wrażenie że ja mam najbrudniejszy


Ee tam,

u mnie nie byłaś
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
DorKa 10:57, 06 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
AniMa napisał(a)
DorKa ja już nawet za farbami byłam się rozglądać Nowe firanki czekają na powieszenie....


Jad dobrze,że jest nas więcej
____________________
Dorka Zakręcony ogród
mrokasia 10:58, 06 paź 2017


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19800
makadamia napisał(a)


Oj, w sprawie garażu to właśnie muszę swojego pogonić, bo już się wejść nie da - w tym roku jeszcze nie był sprzątany

A domy, to mam wrażenie że ja mam najbrudniejszy


No to Aśka, ja nie wiem czemu Ty nie masz czasu w sobotę o 16.00...

Wiem - śpisz do 11, potem niespiesznie robisz i jesz śniadanie, bierzesz dłuuuugi prysznic albo kąpiel, robisz paznokcie i ... jest 15.55
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Pszczelarnia 11:00, 06 paź 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Miła Gospodyni tego wątku!

Rozumiem, że siatka nawet jak nie uchroni przed intruzami, to jednak zaznacza teren własności ale nie zasłoni domowników plażujących na tarasie. I co z nią zrobić? Ograniczyć widok do jednego wow - jednego okienka na jezioro i obsadzić się szczelnie czy też mieć szeroki widok przez siatkę z wplątanymi roślinami?

Co do dopieszczenia - ależ nie, nie trzeba zupełnie.

Przecież mi się wcale nie chce dokumentować ogrodu - wykonywać czynności popularyzatorskich (mam wrażenie, że nie ma co dokumentować), zrobię kilka zdjęć tego co ładne w danej chwili, co mi wydaje się ładne, troszkę natury uchwycę i krajobrazu mojego kulturowego i to wszystko. Nie jestem sumienna w przekazywaniu wiedzy o roślinach, wyglądach rabaty o różnej porze roku. Nie widzę sensu fotografowania dorosłego żywopłotu grabowego albo cisowego, bukowego, choinowego, bo one po prostu są. Nie mam też zapału do pokazywania odmian, z portretami roślin idzie mi opornie.

Czyli powinnam jednak jakoś inaczej fotograficznie podejść do ogrodu, tyle tylko, że nie umiem go ująć jako całości, bo się nie spina w całość. Wtedy będę oczekiwała na dopieszczenie mojej osoby.

A moje syzyfowe jęki dotyczą właśnie takich tematów jak: spięcie z krajobrazem, widoki sąsiedzkie, dobór roślin (lubię contra pasują), ład przestrzenny i porządek (a przecież nie jestem pedantką).

Co do łąki: ma sens, jeśli jej umiejscowienie jest naturalne (np. kawałek pola w sadzie albo łąka narcyzowa oddalona troszkę od domu), kiedy ma w plecach jakieś krzewy albo kępkę - malowniczy bukiet drzew, wtedy to "rżysko" po sierpniu nie razi. Jeżeli na rabacie, to będzie to rabata w stylu łąkowym. I tutaj powinnam pokazać moje doświadczenia z łąkami (mam 2, jedną wielką a drugą małą - ale jakoś nie mam siły).

Np. taka łąka w Great Dixter - ma dookoła żywopłoty, jakieś krzewy i cisowe ptaki (jest w jakiejś strukturze). Inna łąka, jaką pamiętam ze Szwecji schodziła właśnie do jeziora i miała murki kamienne wokół.
W Sissinghurst łąka jest w sadzie, tam sad jest ważny i sposób koszenia pasów do spacerowania. Jesienią jak łąka jest klepiskiem, to sad żyje zbiorami, wyobrażam sobie, że w sadzie stoją proste stoły na szybkie polowe posiłki, a gdzieś pali się ognisko.






____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
makadamia 11:06, 06 paź 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
mrokasia napisał(a)


No to Aśka, ja nie wiem czemu Ty nie masz czasu w sobotę o 16.00...

Wiem - śpisz do 11, potem niespiesznie robisz i jesz śniadanie, bierzesz dłuuuugi prysznic albo kąpiel, robisz paznokcie i ... jest 15.55


To bym chociaż paznokcie miała na tip top!

____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 11:15, 06 paź 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Pszczelarnia napisał(a)
Rozumiem, że siatka nawet jak nie uchroni przed intruzami, to jednak zaznacza teren własności ale nie zasłoni domowników plażujących na tarasie. I co z nią zrobić? Ograniczyć widok do jednego wow - jednego okienka na jezioro i obsadzić się szczelnie czy też mieć szeroki widok przez siatkę z wplątanymi roślinami?


Będziem myśleć. Ale czuję, że siatkę trzeba będzie polubić

Pszczelarnia napisał(a)
Co do dopieszczenia - ależ nie, nie trzeba zupełnie.

Może jednak?

Pszczelarnia napisał(a)
Przecież mi się wcale nie chce dokumentować ogrodu - wykonywać czynności popularyzatorskich
Czyli powinnam jednak jakoś inaczej fotograficznie podejść do ogrodu, tyle tylko, że nie umiem go ująć jako całości, bo się nie spina w całość. Wtedy będę oczekiwała na dopieszczenie mojej osoby.


Mamy podobne podejście do fotografii: co tu focić, jak wszystko to samo?
Z tym że u mnie to prawda, a u Ciebie ciągle tych zdjęć się chce

Pszczelarnia napisał(a)
A moje syzyfowe jęki dotyczą właśnie takich tematów jak: spięcie z krajobrazem, widoki sąsiedzkie, dobór roślin (lubię contra pasują), ład przestrzenny i porządek (a przecież nie jestem pedantką).


Bardzo dobre jęki. Znacznie lepsze niż "czemu na forum ciągle to samo?!"

Pszczelarnia napisał(a)
Co do łąki: ma sens, jeśli jej umiejscowienie jest naturalne (np. kawałek pola w sadzie albo łąka narcyzowa oddalona troszkę od domu), kiedy ma w plecach jakieś krzewy albo kępkę - malowniczy bukiet drzew, wtedy to "rżysko" po sierpniu nie razi. Jeżeli na rabacie, to będzie to rabata w stylu łąkowym. I tutaj powinnam pokazać moje doświadczenia z łąkami (mam 2, jedną wielką a drugą małą - ale jakoś nie mam siły).

Np. taka łąka w Great Dixter - ma dookoła żywopłoty, jakieś krzewy i cisowe ptaki (jest w jakiejś strukturze). Inna łąka, jaką pamiętam ze Szwecji schodziła właśnie do jeziora i miała murki kamienne wokół.
W Sissinghurst łąka jest w sadzie, tam sad jest ważny i sposób koszenia pasów do spacerowania. Jesienią jak łąka jest klepiskiem, to sad żyje zbiorami, wyobrażam sobie, że w sadzie stoją proste stoły na szybkie polowe posiłki, a gdzieś pali się ognisko.


Pięknie ujęłaś w słowa to co ja mam w głowie.
Mówię "łąka" a mam na myśli cały lifestyle
Którego oczywiście nie da się zrealizować na chusteczce pod Warszawą
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 11:17, 06 paź 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
JoannaDe napisał(a)


Ee tam,

u mnie nie byłaś


Eee tam.

Nawet gdybym była, zdania bym pewnie nie zmieniła.
Bo ja tylko u siebie wypatruję, gdzie pajęczyny wiszą i zabawki się walają
U znajomych nie mam takich obsesji
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
DorKa 11:18, 06 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
JoannaDe napisał(a)


Ja tak mam. Ostatnio nawet do męża mówiłam ze kończy się okres ''podwórkowy'' zaczyna domowy.

Juz mnie nosi żeby farby kupować


Dokładnie mam to samo. Na szczęście mój mąż w pełni to rozumie i daje w tym temacie wolną rękę. Choć nie obejdzie się bez komentarzy typu znowu ???

Ja też się już szykuję . Swoją drogą ciekawe ile warstw farby jest w stanie przyjąć ściana
____________________
Dorka Zakręcony ogród
DorKa 11:24, 06 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
makadamia napisał(a)


Eee tam.

Nawet gdybym była, zdania bym pewnie nie zmieniła.
Bo ja tylko u siebie wypatruję, gdzie pajęczyny wiszą i zabawki się walają
U znajomych nie mam takich obsesji


coś w tym jest. U innych zawsze jest czyściej, ładniej ..
____________________
Dorka Zakręcony ogród
Anda 11:28, 06 paź 2017


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Ciekawe dyskusje tu u Ciebie I tak sobie mysle, ze mam bardzo male wymagania w stosunku do siebie i ogrodu w porownaniu z Wami. U mnie w ogrodzie maja latac bzyczki w jak najwiekszych ilosciach, maja latac ptaszki, bo lubie ich sluchac i wnosza zycie do ogrodu, maja byc owocki, zeby mozna bylo cos wszamac, ma tez byc co wachac i sie napawac, a to wszystko w przyjemnych kolorach. Male wymagania, prawda? Chyba musze cos zmienic w swoim nastawieniu, bo wzgledy estetyczne nie stoja u mnie na pierwszym miejscu...

W domu mam podobnie, aczkolwiek bardzo chwale sobie odkurzacz bez kabla Szkoda, ze nie ma czegos takiego jak i-zelazko-robot
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies