Asiu,
OJ JEJ JEJ! Takie czary, że muszę przeczytać na spokojnie kilka razy

Sam szkic bardzo mi się podoba- spójny jest przede wszystkim.
Przede wszystkim jednak- dziękują Ci baaaaardzo (naprawdę bardzo!) za chęć zaangażowania i pomoc. Każda sugestia jest bardzo cenna, a to dlatego, że żadnej nie ignoruję i wszystkie biorę pod rozwagę- właśnie dlatego jestem w społeczności Ogrodowiska.
To, co na teraz, to suszarka- musi zostać, bo jest wbetonowana. Koło drewutni, jak ją postawię, to się już nie przejdzie tamtędy- jest ciasno i samochód z drewnem w ogóle nie dojedzie, poza tym rabaty nie mogłoby tam być.
W ogóle to w tym roku chce zrealizować dwie rzeczy na 100%- tj. nieszczęsną rabatę okularową i tą jeszcze bardziej nieszczęsną "na podwyższeniu". Wiem, że czeka mnie przeróbka wszystkiego pozostałego, ale muszę to rozłożyć w czasie, bo niestety ale słowa
Toszki, że skaczę z miejsca na miejsce są prawdziwe, a efekt taki, że nic nie jest dokończone, rabat do plewienia przybywa, a mi ręce opadają.
Po rabacie okularowej już wiem z czym się mierzę, i nie wiem...szczerze-nie wiem, czy w tym sezonie starczy mi sił na jakąkolwiek nową. To też zakupy roślinek- choć niewątpliwie przyjemne, to dają po kieszeni
W tym roku zadecyduję też ostatecznie, co do strony południowej (tam gdzie tuje sąsiada i moje świerki) i zerwę darń, ale chcę ją odwrócić "do góry nogami" i zostawić tak do wiosny. Darń z okularowej wywalałam na tyły za brzozy (też "do góry nogami") i przewożenie tego takami+załadunek, rozładunek- podwójna robota.