Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 17:04, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Rojodziejowa napisał(a)
Mam na imię Joanna i jestem ogrodową zakupohliczką. Od 4 dni nie kupiłam nic związanego z ogrodem



A do wiosny jeszcze tyyyyyyle czasu
Ogrod nad bajorkiem 17:00, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
TAR napisał(a)
Chcialabym sie szarpnac na koralowo-pomaranczowe roze ale ja nie rozana i stad wahanie

Czytalam u Ciebie, ze niezle zaszalalas z różami


Szarpnij się
przecież na początek można tylko kilka kupić
Właśnie pomarańczowe mają u mnie mieć m.in. towarzystwo perovskii. Uwielbiam.

No zaszalałam
Bo trzeba być szaloną, żeby zamiast ograniczać robotę w ogrodzie, pchać się w pracochłonne róże.

Jakie powojniki zamówiłaś?

Ogrod nad bajorkiem 16:54, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
TAR napisał(a)
Powojniki zamowione. Wziełam tez jednego Early Snow, sa obłedne i dobrze rosna. Domowiłam sobie viticelle, bylinowe i oczywiscie górskie Montana, bo rosna i kwitna bardzo ładnie.
Chce je wszystkie posadzic przy ogrodzeniu od bajora. Wziełam jeszcze przywarki japonskie i hortensje pnące.

Ale wiesz, że górskie Montana wysoko rosną? Czy zamierzasz je mocno ciąć?
Ogrod nad bajorkiem 16:52, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
TAR napisał(a)


Perovskie kupie jak dostane kilka innych roslin, planuje sobie zrobic niespodzianke Mam kilka miejsc gdzie bedzie im rewelacyjnie pelna patelnia i sucho.

A jakie towarzystwo dla perovskii planujesz?
Anna i Ogród 2 16:50, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Makao napisał(a)

Uwielbiam wysiewy

No przyznam, że jestem pod wrażeniem.
Tyle wysiewów!
Wysiewy (moje) mnie nie rajcują.
Za to uwielbiam robić sadzonki - dzielić, ukorzeniać...
W Gąszczu u Tess 16:48, 18 sty 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10928
Do góry
Tess napisał(a)



A teraz najlepsze - w wykazie są tylko odmiany, nie podałam ilości



rozwalilas mnie ale czuje tu podobne fluidy
W Gąszczu u Tess 11:33, 18 sty 2025


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10644
Do góry
Tess napisał(a)


Też tak myślałam
Ale może to dlatego, że staż ogrodniczy mam owszem długi, ale z różami dopiero raczkuję
A może dlatego, że jako AZO (Anonimowy Zakupoholik Ogrodniczy), albo wcale nie kupuję, albo na umór

A teraz najlepsze - w wykazie są tylko odmiany, nie podałam ilości

To jest właśnie "na umór"


Haha! Przed momentem napisałam u siebie właśnie coś nawiązujące do tego AZO. Wchodzę do Ciebie a tu też ta sama diagnoza. Jak ja Cię rozumiem!

a to zdanie "A teraz najlepsze - w wykazie są tylko odmiany, nie podałam ilości " doprowadziło mnie do wybuchu śmiechu
Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 11:12, 18 sty 2025


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10644
Do góry
Mam na imię Joanna i jestem ogrodową zakupohliczką. Od 4 dni nie kupiłam nic związanego z ogrodem

Ale że moje listy grzechów spowodują takie poruszenie zakupowe, to się nie spodziewałam

Aprilku, może Ci troche gliny paczkomatem przesłać?

Sposoby na przechowywanie koperku super. Ten z solą i w kostkach ciekawe! Ale jeszcze mi powiedzcie, czy jakimś cudem zapach koperku w zamrażarce nie przenosi się na wszystko dookoła? Bo po jakimś czasie to ja mam w szufladach kotletu koperkowe, lody koperkowe, ciasto koperkowe, chleb koperkowy...

Tess u mnie Novalis aż taka duża nie była, ale faktycznie jak na razie z tych różyczek rabatowych, które mam rośnie najwyżej.

Miałam spróbować terminu wcześniejszego wysiewu bakłażana i papryk, ale okazało się, że chyba na tydzień gdzieś wybędziemy i nie będę robić kłopotu opiekującym się naszym bajzlem.

W Gąszczu u Tess 10:32, 18 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7004
Do góry
Tess napisał(a)


Też tak myślałam
Ale może to dlatego, że staż ogrodniczy mam owszem długi, ale z różami dopiero raczkuję
A może dlatego, że jako AZO (Anonimowy Zakupoholik Ogrodniczy), albo wcale nie kupuję, albo na umór
A teraz najlepsze - w wykazie są tylko odmiany, nie podałam ilości

To jest właśnie "na umór"

Ha, ha, ha, dooobre błyśniesz ilościami? Czy zostawisz w sobie, jako "wstydliwą" tę część "umoraną"?
Grzebiuszka ziemna 00:47, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Kordina napisał(a)

Wiesz może być różnica w glebie, Aprilek ma las a więc kwaśne na piaskach, ja mam dość dobrą ziemię na Żuławach, więc i tak spróbuje, jakby się nie udało to trudno, ja nie z tych co rozpaczają po utracie rośliny, za dużo doświadczeń związanych ze zdrowiem i życiem ludzkim, wtedy przewartościowuję się wszystko





Też liczę na to, że u mnie pokaże, na co ją stać, bo glebę mam idealną dla róż.
Ale uznałam, że podzielę się z Tobą tą opinią.
Też już nie przeżywam strat ogrodowych. Gdyby było inaczej, to bukszpany by mnie zabiły

Świnka super!
Grzebiuszka ziemna 00:19, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Kordina napisał(a)

Kliknęłam na język polski, automatyczne tłumaczenie trochę mnie rozśmieszyło i zaraz w mojej głowie powstały różne skojarzenia, stąd mała powiastka poniżej


Przeczytałam, rewelacja, rechotałam co chwila (dobrze, że eM poszedł już do sypialni).
Magary Dramaty z Rabaty 00:11, 18 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
No widać po zdjęciu, że strasznie dużo śniegu u Ciebie było. W dodatku pewnie mokry padał, bo przecież nie było mroźno ani przed opadami, ani w trakcie opadów (lekki mrozek).
A szacuje się, że jeden metr sześcienny mokrego śniegu to nawet 800 kg! Dla porównania taka sama ilość śniegu suchego waży "zaledwie" ok. 200 kg.
Jak strząsałam u siebie z roślin, to bardzo ciężki był, trudno go było zrzucić. Jedno miejsce ominęłam, to do dzisiaj cisy rozcapierzone, muszę gałęzie podwiązać.

Może powojniki by te pouszkadzane miejsca przykryły? U mnie na wsi powojnik wlazł sam na sosnę, nie usuwam, bo urokliwie wygląda.
W Gąszczu u Tess 23:59, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Magara napisał(a)
Tess, poczytałam o nabytkach różanych
Trochę się zmartwiłam. Myślałam, że ze stażem ogrodniczym amok zakupowy kiedyś mija, ale widzę, że to nieprawda
Nakupiłaś tego towaru


Też tak myślałam
Ale może to dlatego, że staż ogrodniczy mam owszem długi, ale z różami dopiero raczkuję
A może dlatego, że jako AZO (Anonimowy Zakupoholik Ogrodniczy), albo wcale nie kupuję, albo na umór

A teraz najlepsze - w wykazie są tylko odmiany, nie podałam ilości

To jest właśnie "na umór"
W Gąszczu u Tess 23:52, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Kordina napisał(a)
Tess z Twojej listy mam zamiar rzucić się na Minerva (Visancar) "Przez Ciebie" musiałam sprawdzić wszystkie odmiany, no cudne są, a Ty chyba masz ogród z gumy, że tyle na raz zakupiłaś czego Ci życzę

Napisałam u Ciebie ale i tu napiszę - Aprilek nie poleca Minervy. Też mnie zauroczyła kolorem
No z gumy to on nie jest Ale po wyrzuceniu żywopłocików bukszpanowych z obu ogrodów i wycięciu dwóch dużych tuj z Gąszcza zrobiło się przestronniej i jaśniej. Co nie oznacza, że nie mam teraz bólu głowy, czy ja je wszystkie zmieszczę
A logika, jaką się kierowałam była taka:
przez 12 lat (od czasu gdy od nowa zaczęłam urządzać ogród) wszystkie rośliny się bardzo rozrosły. Mam spory problem z nadwyżkami, a jak wiecie, nie lubię niczego wyrzucać. Ale nie lubię też wysyłek
No a róża się owszem rozrasta, ale zawsze to będzie 1 roślina. Czyli problemu z nadwyżkami nie będzie
(no chyba, że będę je rozmnażać, co już niestety czynię - ścięte pędy wsadzam wprost do gruntu, już nawet kilka się ukorzeniło)

Ot, logika Tessiowa

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 23:39, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


My dopiero od niedawna przechodzimy na myślenie o swojej starości. Nasi rodzice żyli w innym ustroju. Chcieli raczej zabezpieczyć byt dzieciom niż swoją starość i pewnie podświadomie sądzili, że dzieci zapewnią im opiekę na starość. Problem w tym, że te ich dzieci muszą pracować coraz dłużej, bo ich emerytury zależą od uzbieranych środków na koncie. Żyjemy coraz dłużej. O starości trzeba chyba myśleć około trzydziestki.

Tylko kto około 30-tki myśli o starości? W tym wieku myśli się o mieszkaniu dla swojej rodziny, o dzieciach (często dopiero o ich urodzeniu).. Potem przez 30 lat spłaca się kredyt na mieszkanie.

Natomiast zgadzam się z tym, że my, osoby same już w dojrzałym wieku, jesteśmy pierwszym pokoleniem, które musi się zmierzyć z nową rzeczywistością. I problemem opieki nad swoimi starymi, schorowanymi rodzicami. Dawniej rodziny były wielopokoleniowe - w jednym domu mieszkali dziadkowie, rodzice i dzieci. Często w najbliższej okolicy mieszkali inni członkowie rodziny (córki czy synowie dziadków wychodziły za mąż/żenili się z osobami mieszkającymi w tej samej lub pobliskiej odległości). Teraz bardzo "niemodne" jest mieszkanie z rodzicami. Powiedziałabym nawet, że osoby mieszkające z rodzicami uważane są za nieudaczników albo biedaków. Przerabiałam to z moją najmłodszą siostrą, która była "późnym dzieckiem" i choć my, starsze córki już dawno opuściłyśmy rodzinny dom, więc mogła zostać z rodzicami (tym bardziej, że dostała darowizną ten dom). Dom był w doskonałym stanie, mogła go ew. rozbudować. Nie - wolała się zakredytować, ale musiała mieć nowy dom, bo wszystkie jej koleżanki "się pobudowały", to ona musi pokazać, że ją też stać.
Póki tacy starzy rodzice są sprawni, wszystko jakoś idzie. Ale jak nadchodzi choroba, niedołęstwo, nie ma stałej opieki. Z doskoku to można zakupy zrobić, co jakiś czas dom ogarnąć.
Mój ojciec miał Alzhaimera. Mama długo nie chciała się zgodzić na dom opieki (bo co ludzie powiedzą). Męczyła się strasznie, była wykończona psychicznie i fizycznie. Pomagaliśmy trochę, ale przecież ta pomoc mogła byc tylko z doskoku, bo wszyscy pracowaliśmy. Zgodziła się dopiero, gdy ojciec stał się zagrożeniem dla jej życia (szczegóły pominę, kto zna tę chorobę, zrozumie).
Przyznaję, samej mi było trudno ze świadomością, że "oddaliśmy" ojca do domu opieki. Dość długo. Dlatego zapowiedziałam swoim dzieciom, że jeśli będę niesprawna i niesamodzielna, to niech się nie męczą, tylko znajdą mi dom opieki.
Odrębną kwestią są koszty pobytu. Bardzo wysokie, to fakt. Ale myślę, że to dlatego, że nadal jest ich za mało. Długo nie było "rynku" dla takich przedsięwzięć w naszym kraju, ale teraz ludzi starych jest coraz więcej, więc i zapotrzebowanie na domy opieki jest coraz większe. A jak będzie ich więcej, ceny nie będą tak szybować. Tak myślę.
Grzebiuszka ziemna 23:34, 17 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7004
Do góry
Tess napisał(a)
Przyszłam osobiście powiedzić, że April a negatywne doświadczenia z Minervą. Raczej by jej nie kupiła.

Wiesz może być różnica w glebie, Aprilek ma las a więc kwaśne na piaskach, ja mam dość dobrą ziemię na Żuławach, więc i tak spróbuje, jakby się nie udało to trudno, ja nie z tych co rozpaczają po utracie rośliny, za dużo doświadczeń związanych ze zdrowiem i życiem ludzkim, wtedy przewartościowuję się wszystko
Uprzejmie donoszę, ze hiacynty (te 3 na oknie) mają już kwiatek, czekam aż buchną różowością
Dla tych co nie wiedzą o czym Tess prawi, to przejrzałam i oniemiałam, (takie piękne róże ) Jej zakupy różane na samym dole stronki:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1890-w-gaszczu-u-tess?page=861

i tam zachwyciła mnie odmiana o cudnym kolorze fioletu o nazwie właśnie Minerva (Visancar) ostrzę sobie na nią zęby, myślałam o donicach z obu stron szkalrenki (jak dojdzie do jej powstania ) Donice też mam upatrzone.

Przedwczoraj byłam w Sztutowie na plaży, mój pies na taką ilość piachu szaleje, robi fikołki, biega jak szalony, aż przyjemnie na taką spontaniczną radość popatrzeć
Morze było już normalne po nawałnicy, ale jak zobaczyłam dokąd sięgały fale... aż pod las na wydmie, czyli o wys 5-6m co najmniej.





Znalazłam świnkę morską (a co innego można znaleźć nad morzem? )



która zamieszkała u mnie na kamieniu na razie nie chrumka



W Gąszczu u Tess 23:24, 17 sty 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9108
Do góry
Tess, poczytałam o nabytkach różanych
Trochę się zmartwiłam. Myślałam, że ze stażem ogrodniczym amok zakupowy kiedyś mija, ale widzę, że to nieprawda
Nakupiłaś tego towaru
Grzebiuszka ziemna 22:31, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
O rany, zajrzałam wstecz i takie cuda (zdjęcia super) pokazujecie, że muszę się spiesznie oddalić. Miękiszon bowiem ze mnie i łatwo mnie skusić
Grzebiuszka ziemna 22:28, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Przyszłam osobiście powiedzić, że April a negatywne doświadczenia z Minervą. Raczej by jej nie kupiła.
Zieleń, drewno i antracyt 22:26, 17 sty 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Do góry
Super te porównania - takie napawające optymizmem.
Powinny być obowiązkowe do obejrzenia dla nowych i początkujących (zdołowanych po oglądaniu wielu pięknych ogrodów na O. )
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies