O kurcze, ciełaś go? Czarnienie gałezi to zawsze zły znak. Tez sie tego boje po zimie. Nie przemarznietych i suchych koncowek a czarnych gałezi. U mnie Aurea kapadocki ma jedna gałaź szczerniała ale to moze byc wina jesiennego przesadzenia. Choc juz przy przesadzaniu liscie zamieraly. Opsiukałam go na grzyba, korzenie tez na wszelki wypadek. Zobaczymy jak wiosna sie rozwinie.
Chce mi sie juz bardzo wiosny, ciepełka, długich wieczorów z rozgwieżdzonym niebem, szumiących brzoz i kumkajacych żab.
Wiosna juz blisko, puchacze tez zaczeły "puchaczyc"
Poszukam jeszcze jakis fotek, to zawsze tak troche rozrusza. A ja patrze co moge zmienic lub dosadzic i co gdzie rosnie, bo teraz wszystko schowane.
Wyszła mi 1 kamasja z cebulek od Tess, chyba byla najwyzej posadzona. I w 2 miejscach wyszły przebisniegi. Wiekszosc cebulek została zeżarta

I tak ciesze sie, ze choc kilka bedzie.