E no Izka może właściwych nie próbowałaś
Do cienia dobry jest Long John Silver, Himmelsauge, u mnie daje radę jeszcze Constance Spry w świetlistym cieniu. Rhapsody in Blue też nie lubi bezpośredniego słońca.
Ten moj cien to niezawiniony przez rosliny, tylko cien od budynku, juz mnie Asia/Makadamia nastraszyla, ze w takim to nic nie rosnie
U nas na szczescie tylko 2 dni upalow, to dobrze, bo jest za sucho.
Jak czytam o Twoim zaplociu to mi az mi tchu zabraklo na takie barbarzynstwo. No ale jak ludzie nie maja wspolczucia dla zwierzakow, to dla roslin jeszcze mniej
Trzymam kciuki za roze, niech wracaja do formy!
Widzę, ze ty też walczysz z cieniem. Eeeh, najpierw sadzimy, a teraz trza przesadzać a nie ma już gdzie...
Patrzyłam na Franie - i u mnie ona już sie zbiera do kwitnienia. Kilka dni upałów i codziennie nowe róze się otwierają.
Natomiast zapłocie wygląda tragicznie - z 13 róż 3 uległy totalnej destrukcji (straciłam jedną Duchess de Montebello, Morning Blush i młodziutką Variegata di Bologna) 4 w ostatniej chwili odratowałam wsadzając do doniczek (ba, Tuscany i Leda nawet będą kwitnąć). 3 odbijają prawie od korzenia i mają w tej chwili z 15 cm, a jeszcze dwie które miały już kwiaty w zeszłym tygodniu zostaly ścięte podczas koszenia pobocza, nawet nie wiem przez kogo. Ale ten ktoś chyba ślepy był że tych krzaczków nie zauważył. Kwitnie tam teraz tylko Constance Spry...
Kompromituję się na życzenie Ewy Andy
310 sztuk (ale co najmniej 4 podejrzane)- 276 odmian
Abraham Darby
A Shropshire Lad
Acropolis
Agnes Schillinger
Alba Meidiland
Alchymist
Alnwick Rose
Amber Queen
Ambridge Rose
Amelie Nothomb Andre le Notre
Angelica (Angela)
Aphrodite
Aprikola
Artemis
Ascot - 2
Ashley
Aspirin - 3
Astrid Grafin von Hardenberg
Astrid Lindgren??
Bailando
Ballerina
Balmoral Castle
Baron Girod de L'ain
Baronesse - 2
Belvedere
Bengali
Bernstein
Bicentenaire de Guillot
Biedermeier
Blanche Moreau
Bonica - 3
Bonita
Boscobel
Bouquet Parfait
Brother Cadfael
Burgundy Iceberg
Candlelight
Capri
Captain John Ingram
Cardinal Hume
Cardinal Richelieu
Chandos Beauty
Charles Austin
Charles Darwin
Chasartreuse de Parme
Chippendale
Chippendale Gold
Chopin
Cinco de Mayo
Clair Marshall
Clair Renaissance
Claire Austin
Compassion
Comte de Chambord
Comtessa
Comtesse de Segur
Constance Spry
Constanze Mozart
Cornelia
Cottage Rose
Country Girl
Cream Abundance
Crocus Rose
Crown Princess Margaretha
Darcey Bussell
Desdemona
Dolce Vita
Ebb Tide (Purple Eden)
Eden Rose
Eglantyne
Eisprinzessin
Elfe
Emil Nolde
Emilien Guillot
Ena Harkness
English Garden
Escimo Flower Circus
Europeana
Evelyn
Falstaff
First Lady
Fortuna
Foxy Flower Circus
Francine Austin Frau Karl Druschki
Fredensborg Castle
Friedenslicht
Friesia
Garden of Roses
Gartentraume
Geisha - 5
Gemma
Genevieve Orsi
Gentle Hermione
Geoff Hamilton
Gertrude Jekyll
Giardina
Gislaine de Feligonda
Glamis Castle
Golden Celebration
Gospel
Grafin Diana
Graham Thomas
Granny
Hakuun
Hans Gonewein Rose
Hansaestadt von Rostock
Heavenly Pink
Heidi Klum
Heritage
Herkules
Hermitage
Herzogin Christiana
History
Home & Garden
Iceberg
Indigoletta
Irina
Isabel Renaissance
J.W. von Goethe
Jalitah
James Galway
Jaqueline Bruce
Jaques Cartier
Jasmina
Jayne Austin
Jean-Pierre Foucault
John Cabot
John Franklin
Jubilat
Jubilee Celebration
Jude the Obscure
Juno
Kastelruther SpatzenRose - 2
Kleiner Ritter
Kristal
Kronprinsesse Mary Castle
Kurfurstin Sophie
L.D. Braithwaite
La Feuillerie
La Rose de Molinard
Lacre
Lady Mitchell
Lady of Megginch
Lady of Shalott
Lady Salisbury
Laguna
Laminuette
Larissa - 2
Lavender Ice
Leda
Ledreborg Castle
Lemon Rokoko
Leonardo da Vinci - 3
Lichfield Angel
Long John Silver
Louis Van Tyll
Louise Odier
Lovely Fairy - 2
Lykkefund
Madame Francois Graindorge
Maid Marion
Maigold
Marchenzauber
Maria Curie
Mariatheresia
Mary Ann
Mary Rose
Mauritius
Minerva
Minette
Mini Eden Rose
Miss Fine
Mme Hardy
Mme Isaac Pereire
Morden Blush
Mrs John Laing
Munstead Wood
My Girl
Myriam
Natasha Richardson
Nautica
Neide d'ete
New Dawn
Nuits de Young
Old Port
Olivia Rose
Olympic Palace
Palais Royal
Parky
Pashmina
Pastella - 2
Patricia Flower Circus
Paul Bocuse
Perennial Blush
Perle von Weissenstein
Perpetually Yours
Petticoat
Pilgrim
Pink Prosperity - 2
Pirouette
Pomponella
Prince Jardiner
Princess Alexandra of Kent
Princess Anne
Princess of Wales
Quatre Saisons
Queen of Sweden
Raubritter
Red fox
Red Leonardo
Red Rokoko
Regis Marcon Reine des Violettes
Rhapsody in Blue
Rosario
Rosarium Uetersen
Rose de Resht Rosemoor
Rosenfee
Rotkappchen
Royal Copenhagen
Saphir
Schneekonigin
Schnee Eule
Sea Foam
Sebastain Kneipp
Sharifa Asma
Sibelius
Sirius - 2
Soeur Emmanuelle
Sophie Renaissance
Sophy's Rose
Soul
Souvenir de William Wood
Souvenir do Rosieriste Gonod
Souvenir du Dr Jamain
Souvenir du Malmedy
Spirit of Freedom
St. Cecilia
St. Swithun
Stephanie Baronin zu Gutenberg
Susan Williams-Ellis
Swany - 3
Sweet Juliet
Sweet Laguna
Sweet memories - 2
Tahiti
Teasing Georgia
That's Jazz
The Fairy - 3
The Wedgewood Rose
Tradescant
Tranquility
Tuscany Superb
Twiggy's Rose
Uetersener Klosterrose
Veilchenblau
Vesalius
Voyage
Walzertraum
Waterloo
Wedding Piano
Westerland - 2
White Grus an Aachen
White Jaques Cartier
Wildeve
William and Catherine
William Baffin
William Morris
William Shakespare
Winchester Cathedral
Wisley 2008
Wollerton Old Hall
Zaide
Zephirine Drouhin
mam 2 kratki przy tarasie/pergoli, tak samo nawadniane (linia kroplująca) jedna mocniej nasłoneczniona i rośnie tam całkiem dobrze wiciokrzew (w "nóżkach" lawenda). Na tej drugiej, troche bardziej zacienionej widać wyraźnie, że wiciokrzew się "męczy" (tu w "nóżkach" kocimiętka), nie rozrasta się. Próbowałam drugą kratkę obsadzić różnymi powojnikami do bardziej zacienionych miejsc, niestety, wszystko słabo rosło. Chciałabym coś kwitnącego.
Teraz zastanawiam się nad posadzeniem przy tej bardziej zacienionej kratce jakiejś róży pnącej, która wybaczy moje amatorstwo a będzie się dobrze czuła. Czy możecie coś doradzić? Danusia polecała tutaj wcześniej Constance Spry, piękna - ale może coś jeszcze innego, sprawdzonego? W mojej okolicy bywa, że mocno wieje, to też może być istotny czynnik przy wyborze odpowiedniej rośliny.
Cha, forum nie śpi
Constance Spry - ta róża ma u mnie fajną historię. Pierwotnie rosła na przedpłociu zaprzyjaźnionych sąsiadów, tworząc zgrabny, zwarty krzaczek, który pachniał tak obłędnie, że nie można było od niego oderwać nosa. I ja tą różę pochwaliłam, ale sąsiadka nie pamiętała jej nazwy. Za to pewnego dnia postanowiła nie mieć już nic za płotem, bo za dużo z tym było roboty. Sąsiad przesadził ją więc na moje przedpłocie, ale, ponieważ była duża, zrobił to na raty - drugi kawałek dał już mi osobiście, żebym sobie zasadziła w ogródku. Przed płotem przetrwała podkładka i jest obecnie straszliwym potworem, którego ostre cięcie tylko rozjusza - założę się, że śpiąca królewna miała jej prababkę u siebie pod murami. A w ogródku, po paru latach dochodzenia do siebie, mam ten skarb już kwitnący - i to nic, że tylko raz - ale za to jak!
tu była jeszcze malutka, bo właściwie to musiała urosnąć od nowa, przez pierwszy rok sądziłam nawet, że już po niej
... ale po troszku się odbudowała...
i jest piękna - w wazonie niezbyt trwała, ale ten zapach! mmmmm, jak kremik dla dzieci
No skoro w innych miejscach jest gorzej... Takie miejsca zawsze się znajdą, to nie jest miarodajne.
Mnie często zastanawia właśnie to, że niektórzy ludzie nie myślą dalej, nie widzą nic oprócz czubka własnego nosa. I nie zachowują się odpowiedzialnie.
Aga, a chcesz mieć okrywowe typu pajeczaki/ośmiornice, czy po prostu niskie, kompaktowe krzaczki?
Zamówiłam sobie polyantę Clothilde Soupert. Posadzę ją na przód rabaty. Może to też coś dla Ciebie? Ona jest na dodatek pachnąca
Austinki są zawsze śliczne.
Mme Plantier to piękna róża. Gdyby kwitła częściej i nie była pnąca to też bym ją miała. Tak samo jak Mme Hardy. Uwielbiam te zielone oczka
Donice to ratunek dla małych ogrodów i wielkich ogrodniczych apetytów ich właścicieli
Anda.. staram się nie w dawać w tematy polityczne na forum a tutaj by trzeba
W skrócie.. w innych miejscach mają gorzej
Ale jak dziś usłyszałam, że kolega mi się chwali, że tyle lat miałem palił i nikt się nie gapnął, to mi ręce opadły. Przecież dym nie leci w jego stronę...
Wracając do róż.. no właśnie spis sobie robię i nie mogę się zdecydować na okrywowe. To strona wschodnia, chcę je dosadzić do kul bukszpanowych, które mam jeszcze ( może ćma będzie łaskawa w tym roku). Pasowałyby mi jakieś niższe, ale nie koniecznie płożące. O zapachu nie marzę, bo raczej będzie ciężko.
Ale oprócz tych niskich i pnącej zaplanowałam sobie jeszcze:
Sophy Rose
Mn Plantier
Constance Spry
Bascobel
i Piano
Tyle.. że nie wiem czy wszystkie zmieszczę No ale od czego są donice
Ach śliczni u Ciebie.... Ja włąśnie wracam na ogrodowisko podłuuuuugiej przerwie...i takie śliczności znajduję...Już kiedyś u ciebie gościłam, w związku z Constance spry, ale chyba nie zapisałam wątku... Głupia ja....
Jak ty wyginasz te jej twarde pędy... Ja mam ją drugi rok i w tym nie kwitła w góle...za to puściła pędy grube jak pręty ogrodowe, obiecując, że w przyszłym sezonie się postara... ale jak je ponaginać ? Sterczą proste jak te wspomniane druty na przeszło 2 metry.... wybujały tak w mgnieniu oka wyłażąc ponad dach mojego domku....
Nie wiem co z nimi zrobić....
Elinę mają rozaria . pl, jak Ci bardzo na niej zależy. Ewentualnie możesz poprosić Kamilę z Rosaplant by Ci sprowadziła z zagranicy - tam ją mają wszędzie: Lottum, Agel, Draeger..
Ja z żółtych większych róż mogę polecić Pilgrima. Z mniejszych dobrze się zapowiada też Sun and the Heart (nie choruje, pachnie...) - ten podczas kwitnienia płowieje prawie do białego.
Co do Artemisa, zgadzam się - w moim przypadku susza i brak nawożenia mocno ograniczyły jej wzrost i prawdopodobnie wpłynęły na jej odporność. Możliwe, że tak samo się zadziało w przypadku Cinderelli, Ascota, Giardiny, Geoffa H, Stephanie Baronin zu G., Parky, Balleriny i innych - do tej pory przez kilka sezonów obecności w moim ogrodzie to były okazy zdrowia. W tym łapały rdzę i plamki aż (nie)miło...
Co do ADR, to już kiedyś z Andą pisałyśmy, że w różnych warunkach nawet takie róże chorują - u mnie Larissa co roku łapie plamistość. A w tym sezonie Pomponella oraz Rosengräfin Marie Henriette miały rdzę.
Jeżeli chodzi o AGM, to tą nagrodą bym się sugerowała w najmniejszym stopniu, ponieważ dotyczy ona zachowania róż w warunkach UK. Poza tym na tej liście są takie róże jak Munstead Wood, czy Chandos Beauty (zawsze łapią u mnie plamki), więc to już nie najlepiej o niej świadczy.
Dodam, ze mam 14 róż z AGMem i tak naprawdę chyba tylko Constance Spry oraz Duchesse de Montebello są wyjątkowo zdrowe (Jacqueline du Pré dopiero wiosną sadzona, więc jeszcze nie wiem) i nie potrzebują specjalnej opieki. Reszta w większym czy mniejszym stopniu choruje i raczej wymaga zabiegów prewencyjnych.
Do donicy to chyba najlepiej Tea Clipper. Pachnie i jest zdrowy, da radę W donicy są trudniejsze warunki niż w glebie. Sir John też by pasował, ale nie pachnie. Jeśli donica przy tarasie, to lepiej sadzić w niej róże pachnące
Dość duże róże zamówiłaś Miracle nie znam. Doczytałam, że to czeska odmiana?
Róże w donicach u mnie:
Ogólnie donice powinny być jak najwyższe. Moje mają 50cm wysokości. Przez to, że są większe, donice tak szybko nie wysychają. Mimo to w lecie podczas upałów trzeba je codziennie podlewać. Nawóz płynny też trzeba dawać co 2-3 tygodnie. Jakoś tak wyszło u mnie, że nie daję nawozów długoterminowych, ale takie też można i wtedy rzadziej się je daje.
Prawie każdą różę można dać do donicy. Te większe/wyżej rosnące co roku trzeba porządnie przycinać. Co 3 lata trzeba je wiosną wyjmować i skracać korzenie. Takim sposobem można trzymać w donicy z powodzeniem nawet róże dorastające do 1,5. Mniejszym też powinno się skracać korzenie, ale tu wystarczy tak co 4-5 lat.
Na zimę stawiam moje w osłoniętym rogu tarasu odstrony północnej, czyli zero słońca i prawie zero wiatru. Robię im kopczyk z ziemi do róż przeważnie końcem grudnia, opatulam je w maty kokosowe, również od dołu, a na wierzch, jak są duże mrozy powyżej -15, daję włókninę. Wiosną porządnie przycinam, tak na 10-15 cm. Wszystkie moje donice stawiam razem, w kupie. Z zewnątrz stoją donice z chryzantemami, a wewnątrz właśnie róże. Przez to, że stoją na tarasie, nie muszę myśleć o ich podlewaniu. Deszcz załatwia to za mnie.
Jeśli chodzi o wygląd, to w donicach ładniej wyglądają róże mniej sztywne, takie, którym lekko przewieszają się pędy. Tak więc nie sadziłabym do nich róż wielkokwiatowych, które często właśnie takie sztywne pędy mają. Ładnie wyglądają niektóre angielki, floribundy, niektóre okrywowe, nawet parkowe, które wtedy rosną mniejsze. Np. Claire Marshall, Artemis, Blue for You.
Violu, ryzykuj, bo warto, a róże to twarde bestie. Do szopki nie dawaj, bo zapomnisz o podlewaniu.