no to mnie zmartwiłaś, bo planowane miejsce było mocno nasłonecznione - Goethego zawsze przypala, to na pewno Eisvogel tak samo będzie marnie sie prezentował.. wstępnie już inne miejsce szykuję w takim razie, a miejscówka pozostaje wolna i czeka na pomysł. Dzięki Jolu za podpowiedź :*
Kasiu, pamiętaj aby Eisvogel nie sadzić na pełnej patelni, nie lubi tego. Ja muszę przesadzać dwa krzaki bo nie nacieszyłam się w tym roku kwiatami właśnie z tego powodu.
haha - u Ciebie nietrudno zagubić w tym tłumie jakąś różę Z racji tego, że dziś przyszalałam i 4 krzaczki przytuliłam, to mam takie zapytanko - Iriny nie dostałam, ale skusiłam się na Eisvogel. Jej kwiat niby na żywo widziałam i jest takie wielotonowy.. jak myślisz, czy rosnący obok Goethe bardzo by się gryzł? Bo, że pasowałby do Mariiteresy to nie mam większych wątpliwości, ale Goethe.. już może być zgrzyt.
No dobra, zaszalalam, pojechałam po róże w donicach
Dokupiłam jeszcze jedną, choć trochę bidną Aleksandrę (a kto tam wie, jaką z gołym korzeniem dostanę..), Boscobel, Cardinal hume (chyba wymyśliłam jej miejscówkę i trochę ze znakiem zapytania Eisvogel-czy to na pewno ten krzaczek to się okaże jak zakwitnie. Nadal -40%, więc się opłacało za bardziej rozrośnięty krzaczek zapłacić.
Obiecuję, ze będę podpisywała, niech tylko złapię trochę oddechu
Eisvogel trochę meczy się upałami, posadziłam niestety obok Acropolis na tej południowej ścianie Może za mało podlewam?
No wlasnie, tyle ze czasami ciezko zdecydowac, czy to metka nawalila, czy roslina sie zbiesila U mnie dziewczyny orzekly rok temu, ze pashmina to na pewno nie pashmina, a w tym roku wyglada zupelnie inaczej, jak pashmina wlasnie
Dzieki za liste roslin wokol Acro. lovely green? Nie mam jej niestety,a szkoda.
Ogrod nie wyglada na wymeczony upalem, jestes dobra w podlewaniu.
i spoznione zyczenia imieninowe, Jolanko
niestety, wszystko zależy i od pogody i od miejsca i od podkładki. Poza tym czasami w pierwszym roku kwiaty wyglądają zupełnie inaczej niż kiedy się już zadomowią. A czasami jest tak, że na metce co innego a na krzaku coś innego
Zobaczymy
Acrpolis posadziłam razem z dwiema sztukami Lovely Green. Poza nimi na rabacie są Eisvogel, Desdemona i Lichfield Angel. Do tego jeżówki, lawenda i trochę traw.
Ciekawa jestem jak sie dalej rozwinie. Moja tegoroczna na tym etapie byla b podobna, a ponzniej zupelnie niepodobna do siebie z zeszlej wiosny i jesieni
A tutaj sie przyznam,ze zwatpilam po tym paczku, moje sa mocno rozowe, u mnie Franka dostala ksywe Janeczka Ale kolorystycznie ten Twoj nie taki jak powinien paczek ma fantastyczne kolory!
Acropolis tez swietny, z jakimi kolorami go zgrywasz?
Oj dziewczyny, czasami każdemu zdarza się myśleć inaczej
Maczku, róże kwitną. Tylko ja nie mam kiedy się nimi cieszyć. Proza życia mnie dopadła. Już mi zabrakło czasu nawet na podglądanie co u was
Kilka zdjęć ku pamięci, że coś mi kwitło w ogrodzie zostawiam.
Eisvogel nowy i 3-letni w pąku. Sadzonka z jesieni z gołym korzeniem ledwo od ziemi odstaje.
Benjamin Britten - jednak zostaje. Ładnie kwitnie.