Pozostała mi z ubiegłego roku gnojówka z pokrzyw, wyglada dobrze i dobrze śmierdzi, cały czas była w zamkniętej beczce. Czy mogę ją zastosować do podlania roślin w ogrodzie?
Wczoraj prześledziłam info gnojówkowo-wywarowe Zapisałam sobie, bo Twój wątek tak pędzi, że potem nie odnajdę. Wstrzymam się jeszcze z miksturami jak gnojówka i tak nie wyjdzie, bo za zimno. Będę obserwować szczególnie rH.
Skrzynie mi się podobają, estetycznie to wygląda A "pokrywki" to z czego planujesz?
Gnojówka - 1kg zielska na 10l wody i odstawiasz. Codziennie mieszasz. Jak się przestanie pienić to gotowe. Polinka wyczytałam jeszcze, że jak temperatury słabe to nawet miesiąc może się ta gnojówka robić, ale się zrobi
Na chrząszcze wywar.
Wywar - 0,5kg zielska na 10l wody. Odstawiasz na jeden dzień. Na drugi dzień gotujesz 30 min i odstawiasz do ostudzenia. Cedzisz i masz. Można przechowywać w słoiku ale zapomniałam ile czasu. Jak doczytam to napiszę.
Wyciąg na gąsienice i rdzę
Wyciąg - 300g ziela na 10l wody. Zalać i odstawić. Na drugi dzień gotowe.
Gnojówka - 1kg zielska na 10l wody i odstawiasz. Codziennie mieszasz. Jak się przestanie pienić to gotowe. Polinka wyczytałam jeszcze, że jak temperatury słabe to nawet miesiąc może się ta gnojówka robić, ale się zrobi
Wywar - 0,5kg zielska na 10l wody. Odstawiasz na jeden dzień. Na drugi dzień gotujesz 30 min i odstawiasz do ostudzenia. Cedzisz i masz. Można przechowywać w słoiku ale zapomniałam ile czasu. Jak doczytam to napiszę.
Wyciąg - 300g ziela na 10l wody. Zalać i odstawić. Na drugi dzień gotowe.
Kurcze, o ile jeszcze w ema z wrotyczem jestem w stanie uwierzyć, to niestety biomass, też mnie swoim opisem ani opiniami nie przekonał.
Poczwarek nie mam, źle się wyraziłam - mam larwy (postać beznożna), więc jest szansa na ich ukatrupienie.
Mam nadzieję, że gnojówka u Ciebie zadziała. Tak to już niestety chyba jest jak nie urok, to ...
Jednak czasami trzeba powiedzieć "trudno" (ciągle uczę się to mówić), chociaż pamiętam swoją reakcję jak pierwszy raz zobaczyłam larwy - to mi ręce opadły. Wypadły mi wtedy wszystkie brązowe carexy.
Ewa, będziemy działać - na 1000% jakoś da się je wyeliminować albo istotnie ograniczyć
oprócz wrotyczu do korzeni trzeba chyba pryskać owady jakąś chemią, bo nocą żerują, a potem jaja składają
gnojówka to je tylko na chwilę odstrasza
nie da się mieć ciągle gnojówki na roślinach
co innego larwy, je pewnie można wrotyczem zabić
no ale trzeba się też rozprawić dorosłymi osobnikami
Jak się przyjmie
Dzisiaj wszystkie roślinki prócz trawy na dużym dostały papu mniam mniam, jeszcze im dam potem humusu.
Ale sztuki wyczyniałam nie lada, żeby obdzielić kilogramem nawozu tyle roślin
Ale tak właśnie nawożę co sezon i wszystko pięknie rośnie
Wiosną sztuczne potem humus lub na odwrót w sezonie gnojówka z pokrzyw wrotyczu i skrzypu,oraz kompost ,a na koniec sezonu sztuczny nawóz jesienny i popiół ze spalonego siana z łąki i gałęzi z ogniska
Woda z rowu i studni, a czasem deszcz z nieba do picia
Mirko w tamtym roku nie dawałem żadnych mineralnych a tylko gnojówka. W połowie kwietnia jak łażę z psem na spacery w pola to już można nazbierać i pokrzywy i wrotyczy ( są świeżutkie) a na pierwszy raz ćwierć wiaderka uzbieram swobodnie.
Mam nawóz do róż w granulkach ale nie stosuję. Mówię Ci że w tamtym roku byłem mocno zdziwiony jak po gnojówie kwitły. W tym roku zrobię tak samo i zobaczę czy to się sprawdza. Po cięciu sypnij mineralnych ale później zastosuj gnojówkę też, to nie zaszkodzi bo wiesz doskonale jakie róże żarłoki są. Pozdrawiam serdecznie Miro.
Wywar z wrotycza, gnojówka z wrotycza nie niszczą opuchlaków. Robiłam opryski na rośliny i podlewałam gnojówką , robiłam doświadczenia . A teraz wykopuję żurawki i w każdej są larwy. Może stosowanie tych roślinnych preparatów daje efekt w dłuższej perspektywie. Tylko co mi z tego jak rośliny trzeba ratować teraz. Uważam że do walki z nimi trzeba zastosować wszystkie możliwe sposoby a nie jeden, i walka tak będzie trwała długo, jak nie ciągle gdyż od sąsiada zawsze mogą nowe przywędrować.
Ja zaczynam się pozbywać żurawek, bo one najbardziej /z mojego doświadczenia/ przyciągają opuchlaki. Każdy dołek po wykopaniu żurawki zalewam wrzątkiem. Swoją walkę prowadzę już dwa lata, na razie efektów nie widać.
Życzę Wszystkim powodzenia w walce
Kasiek napisała:
Pozwole sobie przytoczyc wypowiedz pana Andreasa Bärtels, autora ksiazki pt,, Rozaneczniki i azalie´´ ( dostepna rowniez w jezyku polskim ), dotyczacej walki z tymi szkodnikami:
,,...Do ich zwalczania stosuje sie Fastac 10EC. Gasienice niszczymy przez podlewanie roslin Basudinem 25EC. Najlepsze efekty przynosi dodanie do podloza przez posadzeniem roslin granulatow Basudin 10G lub Diazinon 10GR. W sprzedazy dostepne sa ponadto preparaty biologiczne np BIO 1020, ktore zawieraja niszczace chrzaszcze grzyby. Zakopujemy je po prostu w podlozu....´´
Zbigniew napisał o kawie na opuchlaki:
Kasiu za podpowiedź z kawą medal Ci się należy taki duży jak bochen chleba. Stosuję fusy od miesiąca i oczom nie wierzę. Żurawki porosły jak nigdy, hortensje pięknie bujają. Fusy kawowe to magnez, potas i azot który wolno się wchłania. Wielkie dzięki.
Kasiek pisze:
W medycynie wykorzystywany od dawna, i tu przytocze nazwe znanego kiedys plynu na wszawice- to Artemisol- nalewka z wrotyczu i z ziela piolunu. Nie jestem jednak pewna, czy ten srodek nie jest wycofany ze sprzedazy, lub istnieje pod inna nazwa...
Wrotycz zwiekszajac cisnienie krwii i naruszajac krazenie krwii w lozysku, rozszerza trzon macicy , tym samym zwieksza ryzyko przedwczesnego porodu...Mysle ze nie musze tego dalej rozwijac....
P.s wystarczy kupic Artemisol, rozcienczyc go z woda, dodac jeszcze gorczycy i...mamy gotowa zaglade dla opuchlakow i oszczedzamy nasze portfele...
jak wiemy gorczyca sluzy do produkcji musztardy, ale nie tylko, nasiona sa bowiem wykorzystywane do produkcji oleju gorczycowego, ktory poprawia miedzy innymi krazenie i zapobiega wypadaniu wlosow. Uzycie saszetek z ziarnami gorczyczy pomaga przy usmierzaniu bolow reumatycznych ( w aptekach zielarskich sa gotowe plastry, mysle ze w Polsce rowniez) Ja znam poduszki z gorczyca uzywane w medycynie ktore zapobiegaja odlezynom. Gorczyca posiada synapine i to ona jest odpowiedzialana za jej gorzki smak. Zawiera spore ilosci witaminy PP, H,wapn, potas(!), zelazo, fosfor,kwasy omega 3 i 6.
Kilka tygodni temu szukalam wiekszej ilosci gorczycy....wiedzialam ze wspomaga w walce z opuchlakami, ale szczerze sie przyznam, ze moje informacje na ten temat byly raczej znikome. Myslalam ze to raczej olejki eteryczne w niej zawarte wyganiaja opuchlaki z ogrodow...Pisalam juz o tym, ale pozwole sobie jeszcze raz o tym wspomiec.
Zadaniem gorczycy jest odrobaczenie ziemi i utrzymanie jej w dobrej kondycji i strukturze. Nie bede teraz pisac o strukturze i kondycji ziemi, to temat na nastepna dyskusje Zostanmy przy wlasciwosciach odrobaczania gorczycy....Dlaczego? Otoz:
Gorczycy nie powinny w nadmiarze spozywac kobiety w ciazy, bo powoduje silne przekrwienie macicy ktore w koncowym efekcie prowadzi do poronien.....
I tu jest chyba pies pogrzebany...Wlasciwosci wrotyczu i gorczycy razem zmieszanych, dziala na przekrwienie organizmu pasozytow, prowadzac tym samym do ich smierci.
I nastepna zagadka rozwiazana ...´´
Grazyna napisała:
Podczytuję Wasze cenne uwagi i podzielę się swoimi doświadczeniami :
Rok temu, na wiosnę zlałam rh i ziemię pod nimi dursbanem Koszmar ! Na pewno część populacji padła, ale i rośliny ucierpiały, gdyż zabiłam i pożyteczne owady Nigdy więcej tego nie zastosuję !
Pod koniec lata zrobiłam gnojówkę z wrotycza i wczesną jesienią podlałam miejsca najbardziej zaatakowane przez opuchlaki, zdaje się, że działa, gdyż potworów tam nie ma
Na całą działkę zabrakło "pożywnego napoju" , dlatego tego lata zrobię więcej.
Posiałam również gorczycę białą ( też nie na całej działce a szkoda ! ) i Kochani w miejscu, gdzie rośnie gorczyca wszystko cudownie rozwija się ! A jak różom dobrze jest !
Także pod koniec sierpnia zasieję calutką działkę gorczycą, pięknie wygląda posiana gęsto, i zostawię na zimę jako pokrycie.
Nie, to nie jest dobry pomysł, najlepiej jak ziemia jest stale wilgotna i przepuszczalna, tak więc stałe nawadnianie to idealny sposób na sukces w jej uprawie, najlepiej kropelkowe.
Rosną też dobrze w warunkach dużej wilgotności ziemi, gdzie woda podsiąka z gruntu do podłoża pod gunnerą jak w gąbkę, ale nie oddzielona jakimiś foliami, tam gnojówka się zrobi i pierwszej zimy padnie.
Jana, Magda, Agnieszka, właśnie, nawożenie gnojówką wzmacnia rośliny. Moja sąsiadka podczas podlewania gnojówka z pokrzywy zeszłego lata uciekła z ogrodu, bo myślała, ze ten smród z pola idzie