Mirko w tamtym roku nie dawałem żadnych mineralnych a tylko gnojówka. W połowie kwietnia jak łażę z psem na spacery w pola to już można nazbierać i pokrzywy i wrotyczy ( są świeżutkie) a na pierwszy raz ćwierć wiaderka uzbieram swobodnie.
Mam nawóz do róż w granulkach ale nie stosuję. Mówię Ci że w tamtym roku byłem mocno zdziwiony jak po gnojówie kwitły. W tym roku zrobię tak samo i zobaczę czy to się sprawdza. Po cięciu sypnij mineralnych ale później zastosuj gnojówkę też, to nie zaszkodzi bo wiesz doskonale jakie róże żarłoki są. Pozdrawiam serdecznie Miro.

Masz rację, że już od polowy kwietnia można działać - tak zrobię bo mam za płotem specjalnie pilnowany zagon z pokrzywą tylko o worotycz muszę się postarać.

A jeszcze cie ponudzę, najpierw pokrzywa a później worotycz bo on chyba się pojawia tak gdzieś w czerwcu co?czy się nie bawisz i wszystko razem?

pozdrawiam

Mira to dbaj o ten zagon z pokrzywą na równi z roślinkami u siebie bo to skarb jest. W połowie kwietnia to już i młode pokrzywy są i odrosty wrotyczy tak na 10 cm też są. Jeżeli nie będziesz miała wrotyczy to zrób z samej pokrzywy. 1/4 wiaderka pokrzywy, do pełna wody, przykryć i co 2 dni zamieszać. Po tygodniu półtora masz miksturę. Na litr gnojówki daj 10 litrów wody i podlewaj co 2 tygodnie.

No chyba że w połowie kwietnia będzie tak jak dzisiaj u nas.
Ostatnio wszystko jest po francusku: fortepian na ścianie a zegar na łóżku. Trzymaj się ciepło.

Zbyszek, u mnie już się topi, przynajmniej na chodnikach.
Wpadam regularnie do Ciebie, tylko nie piszę, bo mi czasu brakuje
Przepis na gnojówkę z pokrzywy zapisałam. Tylko muszę gdzieś pokrzyw poszukać

O matulu! Coś zima nie chce w tym roku odpuścić, szalona. My już jej nie chcemy A sio!

Wow, sukcesz lawendą.
Ale zasypało cię.

A u mnie nie ma! I dobrze! Współczuję

Asiu, Irenko, Haniu

W naszym kraju wszystko się kiełbasi
z jednej strony obcy, z drugiej nasi.
Nawet szpaki co zza morza wróciły
widząc zimę gadają: po co my tak pędziły.

zbigniew_gazda napisał(a)

Asiu, Irenko, Haniu

W naszym kraju wszystko się kiełbasi
z jednej strony obcy, z drugiej nasi.
Nawet szpaki co zza morza wróciły
widząc zimę gadają: po co my tak pędziły.

Śnieg zniknie na całe szczęście. Oby i to pokiełbaszenie zniknęło Śliczna fotka Wiosny życzę od jutra

Nie spodziewałam się, że takie zimowe klimaty u nas jeszcze możliwe, u mnie wiosna prawie na całego Fotki urokliwe ale mimo wszystko dołujące, muszę szepnąć Pani Wiośnie, żeby czym prędzej zajrzała na Podkarpacie