sylwia_slomczewska napisał(a)

Po tylu latach ogród broni się już sam, nic to, że chwilowo nie nadążasz z cięciem
Te zeszłoroczne kwiatostany budlei na tle kwitnących forsycji, jakby dawały zapowiedź: budzi się nowe, ale stare na równi jeszcze zdobi Siedzę i analizuję zdjęcia Bardzo przyjemne wrażenia, trudno nadążyć za wszystkim

Witajcie Ogrodowiskowianie
Mam to szczęście, że życie dało mi nową kartę i tworzę niemal od początku drugi ogród. Pierwszy kocham jak dziecko, chociaż popełniłam tam wszystkie klasyczne błędy - kupowanie roślin pod wpływem impulsu i zachwytu, niezgodnie z warunkami glebowymi czy wodnymi, wtykanie ich potem w ziemię gdzie popadło. Czytając między innymi to forum czegoś zaczęłam się uczyć i planować nasadzenia, zwłaszcza krzewy i drzewa. Ale z perspektywy czasu okazało się, że popełniłam kolejny kluczowy błąd - nie uwzględniałam rozmiarów, jakie te krzewy osiągają. Na etapie sadzenia są takie malutkie, że już zachowanie odległości rzędu metra wydaje się szaleństwem Po kilkunastu latach to skutkuje wyraźnie nadmiernym ich ściśnięciem.
Teraz chcę więc podejść do nowego miejsca mądrzej. Ale może najpierw kilka słów o terenie, gdzie ogród będzie powstawał. Dom stoi praktycznie w lesie, w okolicach Kampinosu, wygląda to mniej więcej tak:

Ten leśny charakter chcemy zachować, uzupełniając dominujące sosny i dęby o krzewy tworzące średnie piętro i dywany kwitnących i niekwitnących roślin w stylu "tapestry underplanting" - przeplatających się kobierców bylin. Na początek i rozgrzewkę chciałam jednak zacząć od bardziej ogrodowych w stylu rabat wokół domu. Plan na nie to krzewy - o pokroju raczej luźnym, naturalistycznym - podsadzone grupami, plamami bylin. I tu zaczynają się moje wątpliwości. Załączam swój schemat pierwszej rabaty - od strony wschodniej domu, zachodzącej fragmentem na przednią północną stronę. Na schemacie tylko zaplanowane krzewy, z zachowaniem docelowych średnic w skali 1 m = 1 cm (2 kratki):

Nie chodzi mi o dobór roślin, ale o moje podejście do ich pozycjonowania. Dla przykładu nr 2 to lilak Miss Kim, ma rosnąć do około 2 m, więc żeby uzyskać efekt przeplatania się częściowego krzewów, ale dać im też dość miejsca, zaplanowałam odstęp między nimi 1,6 m, a żeby było bezpiecznie dla domu odsunęłam się od niego o 1,2 m. Czy to są odpowiednie założenia? Czy nie będzie dziwnie wyglądała luka pomiędzy krzewami a domem?
Dziękuję z góry wszystkim, którzy zechcieli doczytać ten wpis i będę wdzięczna za Wasze rady i doświadczenia

Tak. Pluję sobie w brodę, że uległam pokusie wczesnego wysiewu. Mimo, że lampy są to i tak uważam, że one rosną na tyle szybko, że nie jest to sensowne tak długo je trzymać w domu. Na następny rok plan jest taki, żeby pomidory idące do szklarni wysiać faktycznie około połowy marca, choć te micro dwarfy akurat wysieję tak samo jak w tym roku.

Małżonek zaczął przebąkiwać o kolejnym budynku - do przechowywania moich szpargałów… Ciekawe czemu? Dwa regały do mnie idą, bo przecież światło w jednej kwaterze okna się marnuje i jeszcze jedno balkonowe na piętrze do zaanektowania


Dalie od Floriana z Farmy z Doliny Syrynki, Flowers Bulbs, Stanisława Lipienia, KwiatyBeaty i MagnoliaNossebro załadowane w doniczki.

4 skrzynki daliowe już się pędzą w garażu.
Są też dalie wysiane i robię pierwszy raz sadzonki z pędów.

Ech. dziewczyny. Wieczor skonczył sie tak:



nawet sie ucieszylam na troche wody w ogrodzie. Snieg mokry, liczylam ze do rana stopnieje tym bardziej ze mrozow nie zapowiadano.

A rano bylo tak:



i wszystko zmrozone pomimo słoneczka. W palnik dostały kwiaty magnolkowe, na szczescie tylko nieliczne wyszly i koncowki platkow sa oklaple, reszta powinna w sloneczne dni sie rozszalec i bedzie jeszcze okazja do podziwiania. Klonow nie sprawdzilam ale powinno byc ok.
Najgorzej z roslinami czekajacymi na posadzenie, wczoraj je solidnie podlalam a w nicy byl mroz.

Z dobrych wiesci, luby chce bym kupila węże do kropelkowego podlewania. Duza sucha rabate z rodkami i te z różami bedziemy wyposażac w kropelkowe. Super, nie myslalam ze zrobi a jednak.

Dzis mam dostac moje Cutie Pie, czekam juz jedynie na 6 ostrożek i chce dokupic 2 metasekwoje szczepione. I na ten sezon na razie szlaban zakupowy.

Pora na cieple dni i noce.
Chciałabym się tego pozbyć z parapetów

Heloł.

Jak nastroje i pogoda?
U mnie wczoraj sypnęło śniegiem i mogę sobie pod nosem podśpiewywać „Na całej połaci śnieg”
Na morelce kwiaty pewnie zmarzły.
Hortensje chyba tez oberwały bo niczym ich nie przykryłam.
Teraz, temperatura +0,4 i podobno nocą bylo tylko 0 ale na gałęziach widzę regularny lód…
Nic to.
Podobno to był ostatni taki zimny czas i będzie juz ciepło, nawet bardzo.
Pożyjemy, zobaczymy.
Do czerwca jeszcze wszystko sie może zdarzyć.

Udało mi się dziś wyściółkować kolejną rabatę
Nie mam pojęcia z czego wynikało moje założenie, że w dwa dni ogarnę wszystko

Tu fragment:


A tu szczegóły, jakość kompostu jak na fotach

Śladem perfekcyjnych ogrodniczek wzięłam się za kancikowanie
Nie idzie mi zbyt szybko, bo najpierw przeszczepiałam kawałki trawnika, żeby uzupełnić braki, a teraz doszłam do części rabaty, na której mam inwazję gwiazdnicy.
Ale mały bifore & after już jest

ajka napisał(a)

Też efekty podziwiam
Kwiatki na ostatnim zdjęciu też mnie zaciekawiły - jakieś miodunki bez plamek?
I pytanie mam - co to za krzaczki - takie dziwne zielone, jak na porę roku??? O te nad szafirkami pytam

Rumianka napisał(a)

Ależ uroczy zakątek, fajnie się komponuje beczka z resztą elementów.

Joku napisał(a)

I jeszcze te dwa zestawienia bardzo mi się podobają Wilczomlecz pięknie wyróżnia się w tej zielini, delikatnie wybija się trawa w słońcu I na dole szaro zielone, to czyściec ? Pięknie to wszystko razem do siebie pasuje
A na dole delikatna paprotka podkreślona niebieską cebulicą tak jakby od niechcenia muśnięta błekitem

I skończone malowanie w domu
zmiana koloru diametralna
z takiego

na taki


i to już na razie wszystko co mam do pokazaniaOgarniam bajzel po malowaniu czyli w zasadzie od tygodnia jeżdżę na szmacie

Synek przyjechał do pomocy więc warzywnik uprawiony i częściowo obsiany już


Pomógł też ogarnąć nasze bajoro z suchego i częściowo z chwastów
przed

po

kret bombarduje dookoła bajora

Joku napisał(a)

Muszę zacytować te zdjęcia jak tu weszłam, to musiałam okulary założyć, bo pierwsze moje wrażenie, że to lato, no co najmniej maj, czerwiec a tu raptem kwiecień i takie piękne widoczki no śliczna wiosna u Ciebie, dużo żywych kolorów, a słońce jeszcze bardziej to wszystko podkreśla

Rojodziejowa napisał(a)

Przyszedł mi dziś sprzęcik Nie jest to szczyt marzeń, ale miskanty rozdrabnia z krótkimi przerwami na odblokowywanie wylotu, w którym blokują się liście.
Jako ściółka pod pomidory akurat się przyda.



A badyle z hortek przerabia na wióry. Do kompostownika jak znalazł

Ooo, czyli się skusiłaś na wersję ekonomiczną . Efekt rozdrabniania taki jak u mnie, też mi się te liście miskantowe w wylocie zawieszały, zapomniałam o tym napisać, pewnie dlatego, że w sumie jakieś problematyczne to nie było.
Napisz proszę na priv co kupiłaś, ciekawa jestem, czy parametry takie jak moje, czy inne.

Sadzonki pomidorów wyglądają rewelacyjnie. Takie krzepkie krasnoludy

I jeszcze fotki z przebiegu prac ogrodowych, no bo samo się nie zrobi nic, a szkoda
Sprzątamy liście orzechowe z rabat

W szklarni przekopałam i rozstawiłam się z majdanem siewnym


wycięliśmy wreszcie trawy, ale to już Wam pisałam

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Micro Tom i Tiny Tim zawsze jakoś mi się mylą. Ciekawe po ilu dniach od siewu będą owoce.

Postaram się zanotować.
Tutaj w szeregu stoją od lewej patrząc:
Snegirjok, Tiny Tim, Micro Tom, Venus, Jochalos

Tiny Tim, Micro Tom i Venus mają pączki, z tym, że Micro Tom największe.