Czerwona, która miała być Black Diamond, ale to raczej inna odmiana i tylko dlatego poza podium, poza tym piękna - rosła z Bacardi w jednej skrzyni, więc na zdjęciach są razem.

Nie znoszę zimy i zimna ale ogród po pierwszych jesiennych przymrozkach był bajkowy.

BACARDI










Sama jej sobie zazdroszczę i cieszę się, że udało mi się ją zdobyć
Kwitnie chętnie, jest trochę wyższa, ok. 1 m, wymaga podpierania. Kwitnie na okrągło, kwiaty ciekawe, zmienne. Dobre, długie łodygi do bukietów.

Jolu nikt z rodziny ale szok i smutek nie mniejszy, całą załogę znałam osobiście.

Baron to świetna dalia, która tworzy zgrabny, okrągły krzaczek średniej wielkości, kwitnie chętnie i bogato.

Ponieważ tu i ówdzie dalie są na tapecie, a dla mnie chęć ratowania ich przed mrozem zapoczątkowała serię niefortunnych zdarzeń, należy im się porządne podsumowanie

Przejrzałam tegoroczne zdjęcia, nie do wiary, że było tak kolorowo i zielono, i że to poszło tak szybko. Ale bez marudzenia, przyjemnie jest po prostu popatrzeć na letnie zdjęcia
Co ja tam mam?
Le Baron
Bacardi
Czerwona, która miała być Black Diamond
Diana's Memory
Cafe au lait
Franz Kafka
Wizard of Oz
Lambada
Fansy Pants
Smokey
Phantom
Geerlings Beatrice
NN żółto-różowa
oraz parę sztuk, które nie zakwitły, więc ciężko powiedzieć, czym są.
Obiecałam, że będę tylko chwalić. Należy im się, lato było takie sobie, upał w czerwcu, od sierpnia jesień, jak zwykle za mało ciepła i słońca dla dalii, więc te, które dobrze kwitły, to naprawdę dobre odmiany.
Na podium muszą się pomieścić Baron, Bacardi, Cafe, Diana's i Smokey.

BARON

Rumianka napisał(a)

Natomiast dzisiaj pierwszy śnieżek, co prawda nie duży ale dokuczliwy...mokry bo z deszczykiem...

fajny ten widoczek z gory na ogrod
i fajne drzewka sadzisz ja wiosna tez jakies drzewko musze posadzic, jeszcze cagle mam ich za malo. Tylko nie moge sie zdecydowac co i gdzie

Dziś po smutnym dniu w naszej społeczności lokalnej zachodzące słońce dało
promyki nadziei

Atina napisał(a)

Bardzo mi miło że weszłyście się przywitać... może zacznę od przodu...mam przy wejściu do domu takie donice wykonane z palisady.. rozmiar 1 m x 1,4 m każda..


próbuje sobie je zapełnić.. na razie wymyśliłam coś takiego jak na tym kolażu, po pięć roślinek do jednej


sesleria, te białe kwiatuszki to arenaria..myśle też o pięciorniku snowflake..
kocimiętka, szałwia albo przetacznik
rozplenica albo coś innego zimozielonego jakiś iglak?
a w środku cebule globmastera a jak przekwitnie to jeżówki
kolorystyke taką chciałabym zachować przy innych nasadzeniach biel, róż, fiolet.
czy to ma sens? czy będzie zdobić czy lepiej coś zimozielonego?

W tych najniższych donicach mogłabyś posadzić rośliny do półcienia, bo będziesz go tam troszkę miała od ogrodzenia. Np. Hakonechloa macra mogłaby się tam ślicznie przewieszać na boki.

Jeśli coś zimozielonego to pięknie wygląda Pinus Low Glow
Kocimiętki przy kostce bym nie sadziła. Bardzo się wysiewa. Szałwia Caradonna bardzo ładnie by tu wyglądała.

Na wiosnę dodałabym Anemone blanda i Scilla sibirica lub krokusy.

Baardzo fajny plan Super, że będziesz miała również warzywnik i że sadzisz drzewa. Bez drzew nie ma ogrodu. To one nadają klimat.
Te niebieskie "szybki" nad wejściem i nad tarasem to daszek?

Teraz parę uwag Mogłabyś wyjść z drzewami bardziej na środek. Na planie sadzisz wszystko przy płocie. Kiedyś Alan T. określił to jako sadzenie wirówkowe - wszystko leci pod płot

Jedną rabatę powiększyłam lekko na planie - tak zupełnie w ciemno, bo przecież nie widziałam nawet fotek



Mam nadzieję, że pokażesz fotki, jak to teraz u Ciebie wygląda

Ach te dalie i wszystko inne... byle nie praca!
Dzisiaj mam tak nierobotny dzień, że szkoda gadać, a do tego za oknem piękne słońce, a wokół pełno remontowego pyłu do sprzątania

Jakby co, mam jedną dalię do wymiany, a właściwie do oddania. Zakupowa pomyłka zupełnie nie w moim guście. Na początku sezonu jest 2 kolorowa czerwono-żółta, potem kolejne kwiaty są rdzawo czerwone, a na koniec sezonu są już tylko żółte. Dalia niska, żywotna, karpa przyrasta w zawrotnym tempie. Dobrze jej u mnie jak nic, nawet w miejscu bez podlewania, nadmiernego dokarmiania i z lekkim cieniem. Sumienia nie mam wysadzić za płot i tak rośnie od 2 lat

Wieje i las mocno szumi. Tylko siedzieć w domu z gorącą kawką.

Ogród przyprószony, wieje silny wiatr i zimno okrutne.

Kotek na śniadanku. Fotki z daleka bo płochliwy.

schody w końcu położone trochę zbyt łaciate