Drodzy forumowicze. Mam dwie brzozy w moim mini ogródku, na dole próbowałam coś skomponować i wsadzić roślinki, które miałam w donicy. Niestety jak widać nie udało się. Proszę o podpowiedź co można tam fajnego wymyśleć? Jest to strona zachodnia, ale przez garaż miejsce jest zacienione. Dodam, że dalej są tuje i hortensje. Przesyłam kilka innych zdjęć ogródka, moze uda się jakoś to zgrać. Ja niestety poległam
Moje trzy brzozy, które zastałam lata temu w ogrodzie. Są tak duże, że właściwie na co dzień ich nie dostrzegam, może ich cień i suchość w glebie pod nimi. Preferuję byliny, to zwykle z nosem przy ziemi Trudno nawiązać ogrodem do takich wysokości.
Z tą po lewej będzie niebawem problem. Poprzednia właścicielka lubiła skracać brzozy o połowę. Tę też skróciła. Drzewo odbiło, ale choruje. I tulipanowiec, którego kiedyś przywiozłam do ogrodu w reklamówce Od kilku lat pięknie kwitnie, jak też (chyba z wdzięczności) włazi mi na balkon
No i bosko. Dlatego chcę mieć starodrzew na nowej działce. Klimat załatwiony od początku.
Jeśli kupilibyśmy działkę pustą to na tyle dużą by móc dęby, klony, brzozy i iglate pospolite posadzić w głębi i samemu zrobić lasek
No mnie wlasnie czeka wyciecie tych cieniutkich sosen, bo tylko przeszkadzaja a sa suchelce, no i podkrzesanie jeszcze kilkunastu drzew. Lepiej wyciac patyczka i dac przestrzen wiekszej sosnie to nabierze masy.
My tez zostawiamy, na ogrod mi w zupelnosci styknie to co jest teraz. Zauwazam coraz wiecej ptakow, w miskach kapia sie glownie pliszki, trznadle i kosy.
Pod gąsiorami znowu pliszki zalozyly gniazdo jak w kazdym naszym domu. W stercie podkrzesanych galezi zrobil sobie lokum rudzik i ma tam gniazdko (mialam to wlasnie usuwac i zauwazylam delikwenta jak sie chowal) jesienia jednak powoli bedziemy te sterte przenosic, bo to nieciekawe tlo dla rabaty z miskami. W innej stercie siedzi na jajkach pelzacz na 100%, bo widze jak z brzozy znika w galazkach. Tylko sojki mnie wkurzaja, za duzo ich i wszedzie roznosza zołedzie. W ub. sezonie w galeziach siedzialy na jajkach kaczki ze stawku. Mamy parke juz 3 sezon.
Kasia, ja nie dosc, ze nie wycinam to jeszcze dosadzam nowe. Niektorzy na stowe myslą ze wariaci jestesmy. Ale mam kilka takich tuneli wietrznych i chcialabym je troche zniwelowac, plus zaslone dodatkowo od sasiadki. Nie jest taka najgorsza ale jak posadze kilka grabow i brzoz to nie bedzie tragedii Dzieli nas droga. A tam mam najbardziej mokry teren i brzozy swietnie sie sprawdza
My wycinke robilismy przed budowa ale mimo wszystko w PNB dostalismy zapis o uzupełnieniu nasadzen rodzimymi gatunkami. Podalam jakie drzewa planuje posadzic i bylo cacy. Mnie tylko zżyma ze u nas w Gminie wiele gada babka od ochrony srodowiska ale nic nie robi.
Ta dzialka urzekla nas od poczatku, nie byla na sprzedaz ale Pan ktory pokazywal nam dzialki widzial chyba zachwyt, pokazalam mu tez nasz poprzedni ogrod i wtedy dopiero pokazal nam te dzialki, od razu wzielam dwie
a dziekuje, niejako przez bialasy jestem przymuszona do dzialan, one wygladaja jak jeden wielki kurz, tydzien temu kąpane nie ma śladu po czystosci. Sa po prostu szare. Wiec jak bedzie chocby mata i trawa juz jestesmy wygrani. Za sprzecik zaplacilismy 500 zł a robota wykonna w kilka godzin, nie wyobrazam sobie samemu rozwozic tyle ziemi. Oszczednosc czasu i plecow ogromna a efekt od ręki
Dzis zaczynamy z trawnikiem od polnocnej strony, tam nie bedzie rabat tylko pas trawy do przejscia i las. Zobaczymy czy wzejdzie, nakryje wloknina zeby przy podlewaniu bloto sie nie robilo. Szkoda ze deszczyki nocne ustały od strony frontowej i tarasowej damy rolkowany prawdopodobnie a od wschodniej sie zobaczy jak wzejdzie ten polnocny
Dziekuje
O stanach ludzkich umysłow mozna epopeje napisac. Moja sasiadka robila cyrki podczas budowy, przeszkadzaly jej samochody, ktore wjezdzaly z towarem, koparka itp. chodzila i odlewy odciskow kol robila zeby udowodnic nam, ze jezdza po drodze. A droga wspolna, dodatkowo przez nas utwardzona geowłoknina, podsypka i tłuczen (nie chciala dolozyc złotoweczki) i nie pozwala nawet pod swoj dom podjechac smieciarce, bo jej rozjeżdza (swojej czesci nie utwardzala wiec bloto ma po kazdym deszczu) Wymyslila sobie, ze swoje smieci bedzie przynosic pod nasz plot zeby smieciarka dojezdzala tylko do nas. Absolutnie sie nie zgodzilam, bo niby czemu. Jej smieci niech sa u niej a nie jakies podrzucanie. Najlepsze w tym wszystkim, ze nasza dzialka ciagnie sie az do jej domu i ona nie ma prawa nam zabraniac wjazdu. Tym bardziej, ze jak sama sie budowala to bynajmniej przez nasz odcinek auta do niej nie unosily sie magicznie nad ziemia.
I apropo tuj tez sobie posadzila szpalerek. W lesie ?!?!?! Pasuja jak przysłowiowej świni siodlo. Ale wiecie ja jestem kompletnie nie tujowa wiec ten tego bez urazy
Tak wiec rozumiem twoj ból. Ludzie to dziwne stworzenia. Ja moze i wycielam 7 sosen za to juz posadzilam kilkanascie klonow, buki, graby ze o reszcie dobra nie wspomne. Ale chce miec wieksza roznorodnosc gatunkowa na dzialce niz brzozy, sosny i dęby.
Generalnie juz kilka razy mielismy zapytania takie niedowierzajace, ze jak to nie wycinamy tych drzew??? Nie rozumiem tego.
Proszę pomóżcie. Brzózki młode zasadzone rok temu. Puściły pierwsze listki. Od kilku dni od dołu drzewek brązowieją liście. Codziennie coraz wyżej. 4 brzozy i na wszystkich zaczyna się to samo. Żadnych szkodników nie zauważyłam. Liść brązowieje równo na zewnątrz.
Wielka majówka pomału się kończy, dzisiaj słoneczko, umyliśmy nowym karcherem taras, jest
jak nowy
Mycie podjazdu bez efektu, jutro powtórzę sama, jak pyłki z brzozy tak niszczą kostkę to co ja mam zrobić?
Ja kończę zastrzyki z grupy witaminy B, bolesne są, ale może pomogą mi na neuralgie, które mi dokuczają
Szykuję się na kolejną terapię antybiotykową, borelioza nie odpuściła, FC też mnie męczy, łatwo nie mam,
wszystkie zespoły....jak zwał tak zwał mi dokuczają, ech.
Kizior był dzisiaj cały dzień na ogrodzie, bez szelek i smyczy...trochę ryzykowna swoboda,
ale czy kiedyś można zaufać, że sobie poradzi, to jak z dzieckiem w przedszkolu
Faktycznie, jak zrobiło się cieplej to psiak szaleje w ogrodzie
Ta brzoza to pierwsze drzewo w moim ogrodzie.
Mam u siebie 2 brzozy, a 2 następne rosną za płotem.
Miałam też 3 brzozy Doorenbos, ale wyeliminował je karczownik
U mnie z tulipanami też porażka. zainwestuję na jesieni jeszcze raz w cebulowe, ale wszystkie tulipany posadzę w donicach i przechowam w drewutni. Bajzlem się nie przejmuj, ja już dawno przestałam się przejmować tym co ludzie powiedzą. Robię we własnym tempie i dla własnej radości.
Chciałem zapytać czy zakupiła pani te brzozy Zold Szakal? Jeśli tak to czy może pani wrzucić jakieś zdjęcia? Może być na maila wiku@poczta.onet.pl. No i jak się sprawują, czy jest pani zadowolona, jakie ogólne spostrzeżenia? Pozdrawiam.
Zwykle sieję do wielodoniczek groszek i bób, u mnie w ogrodzie za zimna gleba w marcu.
Wiśnia jeszcze maleńka, rośnie na płaskim, przy zegarze słonecznym, co Ci niewiele pewnie powie.
Mam bardzo dużo drzew przy leśnej rabacie, ale mało zdjęć. Rabata ma kształt litery L, od zachodu i południa.
Na pierwszym planie wiśnia wczesna, dereń nad pierwiosnkami, dwie magnolie. 'Elizabet' właśnie otwiera kwiaty, jej korona rysuje się na tle sosen sąsiadów. Duża urosła
Po lewej brzoza potwór i akacja, której jeszcze nie widać. Po prawej za ławką skupina cisów, za nimi sosny sąsiedzkie. W tym miejscu skarpa jest najwyższa.
Idąc w prawo miłorząb, między nim a obeliskiem klon strzępiastokory, dalej przy paliku, na tle cyprysika kolejna akacja i katalpa, której już nie widać.
W drugiej części rabaty na pierwszym planie grujecznik i leszczyna turecka, za nimi wierzba mandżurska, kasztan krwisty na pniu i kolejna wiśnia.
W szerszej perspektywie widać jeszcze magnolię i kurtynę z dereni jadalnych. Za grujecznikiem (miedziane listki) jest przy ławeczce rabatka ze storczykami. Widać też fragment uciętego pnia powalonej przez śnieg sosny. To kolejne duże drzewo po którym puściłam hortensję pnącą. Nie wiem czy reszta sosny po takim okaleczeniu przeżyje.
Ławeczka ze storczykową rabatką.
Dodam jeszcze, że w drugiej części ogrodu rośnie ich jeszcze sporo. Wspomniana wiśnia tybetańska, dwie potężne brzozy i mniejsza, ogromny tulipanowiec, lipa, dwa derenie pagodowe, dwie magnolie, dwa klony palmowe i platany. Hmm...mam bardzo dużo drzew
Ja wiem, ze fale sa nudne ale... z pracy i do pracy jade wlasnie taka falista droga i za kazdym zakretem otwiera sie przed oczami cos nowego, szczegolnie teraz wiosna jest to urokliwe. Dlatego tak samo chce w ogrodzie. Wyspy to oczywista zrzyna od Izki ale raczej sie nie pogniewa Mam juz te brzozy to zal by bylo nie wykorzystac okazji.
mowisz o wlokninie, super jest, od razu kolor w ogrodzie sie pojawil, trawniczka bedzie ulamek sciezka o szerokosci 2 metry woklo domu, jak droga. sa miejsca "okragle" na jakas laweczke czy lezaczek. Tyle trawnika. Wiecej nie potrzeba.
A ja sie ciesze, ze jestes. U kazdego tyle zmian i niektore dosc znaczne.
Oczywista, ze tez wpadaj bylam niedawno w twoich okolicach
Ostatecznie chyba zarolkujemy sie, bo nie mam cierpliwosci czekac na wzrosty a chwasty niezle sie sieja. I trawnik to szumnie powiedziane, bedzie to trawiasta sciezynka wokol czesci ogrodowej. Jak szacunkowo liczylam to trawy jak bedzie 150 m2 max. Mąz wreszcie sie przekonal i juz nie chce trawnika za duzo, woli rabaty i w nich sciezki. Twierdzi, ze wiekszy klimat w ogrodzie i on moze tez wiecej innych rzeczy zrobic niz bez sensu zajmowac sie trawnikiem. Podejscie jak sądze wlasciwe.
Wciaz za malo na pokazy, nie widac zamyslu. Poki rowniarka nie przejedzie nie skonczymy tylu i boku. Zreszta powielam schemat z poprzedniego ogrodu, rabaty wyjda wieksze ale chce je potem podzielic scieżkami. Ale nie teraz, po wydeptaniu (mam nauczke po poprzednim ogrodzie). Brzozy chce zrobic wyspami i od tylu domu wiecej pokombinowac tez z wyspami. Przod ma byc udziwniony jedynie o fale
tak pod kuchnia:
tu bede troche linie poprawiac bo czopki mi powychodzily brzydkie
miejsce pod truskawki nim beda skrzynie, wiec to taki troche tymczas. musze dac jakis plotek bo psiaki za bardzo chetnie tam włażą
I to tyle, od strony tarasu juz nie fociłam. Ale troche roboty bylo.