To nie Vanilki to Limelinght od prawej strony a obok niej to ogrodowa nazwy nie znam. Wiosną tego roku chciałam ja usunąć bo nie za bardzo kwitła takie tam pojedyncze kwiatki. Jadę już z taczką patrzę a ona ma pełno zalążków kwiatowych i zostawiłam. Nie było w tym roku wiosną mrozu i tak kwitła nie była okryta. Ciekawa jestem co przyszła wiosna przyniesie.
Ma być ciepło jeszcze trochę chcę podsypać róże kompostem. Za małe kopczyki są jak znowu będą takie mrozy dłużej to mogą mi róże pomarznąć.
Kasiu kupiłam kilka lat temu jakiegoś świerka myślałam że to serb ale po przesadzeniu w to miejsce 5 lat temu wyrósł i ma opadające gałęzie.
Serb to nie jest są takie świerki ale muszę znaleźć nazwę ma bardzo ładne krótkie igły lśniące.
U mnie dużo ptactwa fruwa chyba szukają jędzenia nie mam ziarna, ale jutro coś kupię i wystawię domki z ziarnem.
Wstawiłam fotę z młodym dzięciołem. Idziemy wzdłóż działki z eMem i coś stuka ale jak patrzymy a to mały dzięciołek tak dziobkiem puka nie bał się.
Elu co do kretów zgodzę się, że trudny przeciwnik, my już wszystkiego próbowaliśmy przez ostatnie lata z ciężka chemią włącznie, nic nie daje, przychodzą kolejne
Kopce w tym sezonie wysokie jakby mrozy miały być siarczyste...tak u nas ludzie gadają.
Kopiec to ziemia której się kret pozbywa, żeby tunel powstał, a kopiec, żeby woda nie zalewała i powietrze docierało. Co by nie powiedzieć pracowite te krety u mnie i to bardzo.
Elu ładnie okryte, ale żeby ładnie to wyglądało to się nie mogę zgodzić bo wręcz szpeci nawet bym powiedziała, ale za to wrzosom mróz nie straszny
U nas było -12, a wieczorem sadził się mróz jeszcze większy tylko przyszły chmury i otuliły i jakby cieplej się zrobiło samym wieczorem.
Po roślinach widać, ze na taki szok temperaturowy nie były gotowe. Rodki bardzo mocno pozwijane, jukom kolor liści się zmienił....jednak dobrze, że związałam. Gunnerce dziś chałupę postawiliśmy, zasypana liśćmi, bezpieczna, ale mimo wcześniejszego zabezpieczenia te kilka dni mrozu zmroziło jej karpy, coś za szybko jakby....zobaczymy wiosną co będzie.
Wlasnie ogrod to ciagle dogladanie i robota drobiazgowa nawet w zimie.
Masz ladnie okryte ta zielona "szmatka" wyglada tak jakby cos kwitlo.
Pewnie dzisiaj dobrze u Was przymrozilo. U nas dzisiaj w Wawie 14 ponizej na wsi pewnie o 2 3 stopnie wyzej na minusie.
Caly tydzien nie bylam pewnie gruby lod na oczku po 2 dniach takiego mrozu.
Przerembel mam ale jak tak silne mrozy to i on moze zamarznac trzeba oczyscic.
Ale lepszy mroz niz chlapa.
Ptaki nakarmic slonecznikiem.
Elu dzięki chciałam biały, ale mnie przerobili
Teraz i u mnie już łysawo, mroźno, ale patrzę na prognozy grudniowe, a tam i w nocy plus 11 ma być, szok...wyłażą mi tulipany i hiacynty, o zgrozo
Wczoraj z ekipą, potem po nich jeszcze czyściłam, a potem sił mi brakło, ledwo do domu się doczłapałam
hakonki teraz w pionie stoją, jak je mróz popieścił
Witam.
Taką mam nadzieję Elu, że te róże bez problemu się u mnie zadomowią i będą cieszyły obfitym kwitnieniem oraz zdrowym wyglądem.
Pudrowy róż Cindrelli chodził za mną od kilku lat i jak tylko trafiłam na nią w szkółce bez wahania nabyłam.
Ambrowca sadziłam wiosną 2014 roku. Nigdy nie okrywałam, zimuje u mnie bez problemu. Mimo że rejon w którym mieszkam do najcieplejszych nie należy zero szkodzeń mrozowych po każdej zimie. Wiatry u nas hulają bo zabudowa jeszcze luźna, a po wycięciu lasu z jednej strony szczere pole.
Dodatkowo wyjątkowo odporny na choroby. Jednym słowem dobry zakup.
Z wybarwieniem ambrowca to już tak różowo nie jest i naprawdę nie wiem od czego to zależy. Gleba, nasłonecznienie, nawożenie? W szkółkach ambrowce tak pięknie wybarwione że aż płoną, a mój dopiero po kilku latach coś tam pokazał.
Twój ambrowiec świeżo sadzony to usyp mu kopczyk z kory na bryłę korzeniową.
Pozdrawiam.
Ha ha ha a u mnie jak na wiosnę tylko liści już nie ma .a jak jest to nie wiem bo robię kffiotki do tortu i temperuję czekoladę do przybrania tortu ,czyli bawię się i nie mam czasu wyjść."d"d
Elu wszystko zależy jak się płyty położy. U mnie em sam będzie robił więc zrobi na pewno dobrze. W poprzednim domu też sam robił i było ok.W łazience kładł płytki i nie mieliśmy problemów, nie odpadły.