Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 21:41, 17 sie 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Dziekuję za pochwały ale gdy patrzę na mój ogród ciągle widzę konieczniść zmian... Chyba muszę iść do pyschiatry...Danusiu zaraz wpadnę do serialu

Odpowiadam szybciutko na pytania

dorcia - pod gabionem o szerokosci 2 m mam 5 swiecznic
Kondzio dzieki za ambrowca... Mam nadzieje, że moj taki nie urośnie, trochę go przytnę
Ania a Ty jeszcze nie masz ambrowca
Tess - oczywiscie bedzie ostatnie cięcie, rosną jak szalone, nie zniosłabym takich poczochranych przez cała zimę. Ale taeraz lekkie cięcie najwiekszych poczochrańcwo. Ostre dopiero wiosną. W ubieglym roku cięcie przyapdło na poaczątke wrzesnia. Fanusia kiedyś cięla w grudniu (chyba) i oburzyła tym całe forum uczę się od najlepszych
Aga Baraga - punktualnie o 21 w ciemnościach ruszyłam z Apaczem w opryskiwaczu na opuchlaki.... Gdy skónczyłam jeden beszczelnie śmiał sie ze mnie na drzwiach garażu.... Pod koniec wrzesnia machnę jeszcze dawkę nicieni... Tym razem muszę po calym ogrodzie...
Justynka i. Noemi - u mnie bezpardonowo łażą po elewacji w biały dzien... Wygrzewają się na ciepłej ścianie... Wrotycz zamawiałam przez internet chyba w sklepie Zióla Kurpi? Na Ema5 szkoda kasy. Na nicienie chyba też ale tonący chwyta się brzytwy....
Ewa - zgjecia słabiutkie... Do takiego wniosku doszlam gdy obejrzalam zdjecia i ogród w realu. Wolę ogród
Ogrodowa zachciewajka :) 21:35, 17 sie 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Kasial napisał(a)
O nieeee..... akurat tam nic nie rosło. W pobliżu była mięta. Chciałam tam zrobić poczekalnię dla roślinek, które czekają na stałe miejsce.
Szkoda, że im zdjęcia nie zrobiłam, jak z tym walczyć?


Jest wątek o opuchlakach. Walka bardzo trudna bo chemia na to nie działa. Dziewczyny wrotycz warzą
Wygooglaj czy to one a potem ratunku w wątku opuchlaki szukaj.
Ogród Magdalenka 21:30, 17 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
Tess napisał(a)
Madziu, czy opuchlaki masz już w fazie krewetki, czy walczysz z dorosłymi?


Tesiu mam dorosłe i codziennie je zabijam , krewetki , takieeee wielkieee ruszające się , strasznie to było , zabiłam jakieś dwa miesiące temu … od tamtej pory nie zaglądałam czy są , pewnie tak lałam raz dursbanem … a teraz szykuje wrotycz.


Ogród w skali mikro cz.II 21:05, 17 sie 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
stychaz napisał(a)
Elu, czytałam u Magdy, że lałaś wrotycz - i jak mocno śmierdzi? Dużo robactwa wylazło?


Hmmmmm...czy śmierdzi...w czasie lania trochę ,a już po nim..wcale..ale też nie widziałam jakiejś akcji uciekańia czy wyłażenia robaków..bo ja z tylu lałam a z przodu pryskałam...

Owadofos śmierdoli znacznie bardziej , i to jeszcze czuć ze dwa dni ..a z wrotyczem..zero .. Pryskałam w nocy oczywiście ( noo wiecie ..wariaci pl ) a już rankiem zero zapachu...
Ogród Magdalenka 20:48, 17 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
gierczusia napisał(a)


Ja znalazłam paskudę na tujach naszych wspólnych tzn tych co rosną pól u mnie a pół u sąsiada..po sporządzeniu wywaru z wrotycza podlałam je w proporcji 1:2 zamiast 1:5.. No wiecie..z tej desperacji .. Tuje jeszcze stoją , zobaczymy co bedzie...

Madziu...to kiedy sie oglądanie wirtualnie gazety umawiamy ???.. Czekamy na Ciebie z ustaleniem terminu ..poniedziałek , wtorek ????


Elu odpisałam już u Ciebie dziękuję , że chce Ci się dla nas zrobić pokaz mi pasi każdy termin … będę pilnować Twojego wątku ,żeby nie przegapić


wrotycz muszę zakupić , też stężenie wzmocnie , bo mnie załamuje ilość dorosłych … chodzą w ciągu dnia , bez krępacji

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 20:37, 17 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
stychaz napisał(a)


Dzięki, czyli szkoda kasy Muszę przekopać trochę rabatkę u siebie, to zobaczę czy są już larwy.


W zielarskim u mnie nie było , zostaje internet , robię zamówienie na suszony wrotycz … jestem lekko załamana ilością dorosłych osobników u mnie , nie ma dnia żebym nie zabiła co najmniej 5 sztuk , nie szukając ich , same się wystawiają łażą po elewacji … po tarasie …



edit:

Marzenko , hakone ładnie urosło , u mnie w cieniu rośnie jak szalone … kuchenna rabatka jest supcio
Ogród w skali mikro cz.II 20:35, 17 sie 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Do góry
Elu, czytałam u Magdy, że lałaś wrotycz - i jak mocno śmierdzi? Dużo robactwa wylazło?
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 20:33, 17 sie 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Do góry
Marzena2007 napisał(a)


Niestey nie mam.. jesli wytrułam larwy to dorosłe przeniosły się na inną rabatę.... Chyba taniej będzie po prostu lać wywarem z wrotyczy. wybuliłam na Ema5 sposro pieniędzy a efektu nie widzę....bo opuchlaki zrobiły mi kurpiowską wycinankę na rh i na limelght... Zatem Justyna lepiej w sklepie zielarskim kupić sproszkowaną wrotycz i zrobić wywar i lać niż wydać na Ema5.


Dzięki, czyli szkoda kasy Muszę przekopać trochę rabatkę u siebie, to zobaczę czy są już larwy.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 17:06, 17 sie 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
stychaz napisał(a)


Marzenko, miałaś jakieś pozytywne wrażenia z lania Ema5 z wrotyczem?
Ja ciągle się waham lać chemią na te larwy czy ekologicznie. A niestety czas goni i noce coraz zimniejsze.

Buziaki przesyłam


Niestey nie mam.. jesli wytrułam larwy to dorosłe przeniosły się na inną rabatę.... Chyba taniej będzie po prostu lać wywarem z wrotyczy. wybuliłam na Ema5 sposro pieniędzy a efektu nie widzę....bo opuchlaki zrobiły mi kurpiowską wycinankę na rh i na limelght... Zatem Justyna lepiej w sklepie zielarskim kupić sproszkowaną wrotycz i zrobić wywar i lać niż wydać na Ema5.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 14:47, 17 sie 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Do góry
Marzena2007 napisał(a)

Małgosiu czego ja nie stosowałam.... Na dorosłe Apacz, Calyspo, kohinor, Mospilan
Na larwy: Ema5 z wrotyczem, nicienie larvanem, wrotycz w suszu ....... A rok temu podlewałam dursbanem... I co stwierdzam, że mam liście gorzej wygryzione niż sprzed walki... Panoszą się niemiłosiernie... Co ma być to bedzie....


Marzenko, miałaś jakieś pozytywne wrażenia z lania Ema5 z wrotyczem?
Ja ciągle się waham lać chemią na te larwy czy ekologicznie. A niestety czas goni i noce coraz zimniejsze.

Buziaki przesyłam
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 11:34, 17 sie 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Malgosik napisał(a)
Marzena przyszłam od noemi.
Na te opuchlaki, to może wybrać się na pole po ten wrotycz trzeba, nagotować, a potem popryskać i porządnie podlać.
Zdaje się, ze środki na szkodniki zabijają dorosłe owady na liściach.
Ja popryskałam raz na mszyce jakimś środkiem, to zdechłego opuchlaka na hortensji znalazłam. I spotkałam taką opinię w necie.

Małgosiu czego ja nie stosowałam.... Na dorosłe Apacz, Calyspo, kohinor, Mospilan
Na larwy: Ema5 z wrotyczem, nicienie larvanem, wrotycz w suszu ....... A rok temu podlewałam dursbanem... I co stwierdzam, że mam liście gorzej wygryzione niż sprzed walki... Panoszą się niemiłosiernie... Co ma być to bedzie....
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 11:08, 17 sie 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry
Marzena przyszłam od noemi.
Na te opuchlaki, to może wybrać się na pole po ten wrotycz trzeba, nagotować, a potem popryskać i porządnie podlać.
Zdaje się, ze środki na szkodniki zabijają dorosłe owady na liściach.
Ja popryskałam raz na mszyce jakimś środkiem, to zdechłego opuchlaka na hortensji znalazłam. I spotkałam taką opinię w necie.
Ogród Magdalenka 11:48, 16 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
Marzena2007 napisał(a)


Wrotycz suszona nie daje po nosie, pachnie typowo jak zioła.
Też mam grzyba na bukszpanach, wylacznie kupowanych w tym i poprzednim roku, więc były już zainfekowane..... Starsze są zdrowiutkie
Ja łączę Tospin z Mospilanem, można też z Magusem. Ale na razie koncentruje sie na wlace z grzybami, bo mi wszystko opanowują. Madzia u mnie czarna plamistośc na lisciach róż z powodu polewania ich liści szlaufem.... Tam gdzie tego nie robiłam są zdrowe a polewałam szlaufem nowosadzone


To kupię susz. Zapach ziół nawet lubię

Grzyb na kulach kupowanych w Ikei i na giełdzie, w tym roku, tak jak piszesz.
Jak przestanie padać to je oczyszczę z tych zarażonych pędów … pryskałam już dwa razy , teraz będę zmieniać środek .

Ogród Magdalenka 11:36, 16 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
JulkAd napisał(a)


No ja i tak bym na wrotycz się zdecydowała...pomimo smrodu....sąsiedzi przeżyją...ja muszę na wszelki wypadek tez się zaopatrzyć w zielsko, bo moje rodki dzisiaj oglądałam i wprawdzie nie jest z nimi źle, ale podejrzenia mam, oby się tylko nie sprawdziły....


To działamy … jestem przerażona tym , że u sąsiadów też widzę działanie tych paskud … a tam nikt nic nie robi … sama tej walki nie wygram ….
trzymam kciuki za Twoje rodki!
Ogród Magdalenka 09:57, 16 sie 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
noemi napisał(a)


Danusiu , wrotycz mnie stresuje, bo to nie pachni a ja mam sąsiadów tuż tuż … sypialnie mają prawie nad tymi moimi donicami … ehhhhh , no ale lać muszę , chemią też nie super ….

kupię suszony wrotycz …. i sprawdzę czy mocno daje po nosie …. a wiosną zrobię wymianę .

Ściskam i buziaki przesyłam


Wrotycz suszona nie daje po nosie, pachnie typowo jak zioła.
Też mam grzyba na bukszpanach, wylacznie kupowanych w tym i poprzednim roku, więc były już zainfekowane..... Starsze są zdrowiutkie
Ja łączę Tospin z Mospilanem, można też z Magusem. Ale na razie koncentruje sie na wlace z grzybami, bo mi wszystko opanowują. Madzia u mnie czarna plamistośc na lisciach róż z powodu polewania ich liści szlaufem.... Tam gdzie tego nie robiłam są zdrowe a polewałam szlaufem nowosadzone
Ogród w skali mikro cz.II 23:01, 15 sie 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Do góry
Elu mam nadzieję, że wrotycz zaszkodził tylko opuchlakom, a nie Tobie?
Ogród Magdalenka 22:21, 15 sie 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Do góry
noemi napisał(a)



noooo czytałam i się bojam …. bo mam sąsiadów i ich okna nad moimi donicami … chemia też śmierdzi i trująca jest … i co tu wybrać …. że te paskudy tam som !… dzisiaj rano poszłam z kawką na taras , to dwa utłukłam , łażą mi beztrosko i wkurzają !


No ja i tak bym na wrotycz się zdecydowała...pomimo smrodu....sąsiedzi przeżyją...ja muszę na wszelki wypadek tez się zaopatrzyć w zielsko, bo moje rodki dzisiaj oglądałam i wprawdzie nie jest z nimi źle, ale podejrzenia mam, oby się tylko nie sprawdziły....
Ogród Magdalenka 22:03, 15 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
JulkAd napisał(a)
Madziu, czytałam u Danusi, że wrotycz Cię czeka...Gierczusia ostatnio wywar gotowała, narzekała, że zapach nieprzyjemny.....szykuje Ci się cuchnąca sprawa



noooo czytałam i się bojam …. bo mam sąsiadów i ich okna nad moimi donicami … chemia też śmierdzi i trująca jest … i co tu wybrać …. że te paskudy tam som !… dzisiaj rano poszłam z kawką na taras , to dwa utłukłam , łażą mi beztrosko i wkurzają !
Ogród Magdalenka 21:53, 15 sie 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Do góry
Madziu, czytałam u Danusi, że wrotycz Cię czeka...Gierczusia ostatnio wywar gotowała, narzekała, że zapach nieprzyjemny.....szykuje Ci się cuchnąca sprawa
Ogród Magdalenka 21:50, 15 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
Gardenarium napisał(a)
Wpadłam z rewizytą, ale już podpowiedziałam u mnie w sprawie wymiany ziemi


Danusiu , wrotycz mnie stresuje, bo to nie pachni a ja mam sąsiadów tuż tuż … sypialnie mają prawie nad tymi moimi donicami … ehhhhh , no ale lać muszę , chemią też nie super ….

kupię suszony wrotycz …. i sprawdzę czy mocno daje po nosie …. a wiosną zrobię wymianę .

Ściskam i buziaki przesyłam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies