Sypałam resztki z czyszczenia grzybów pod drzewami i teraz miałam poletko maślaków i kozaki w brzeziniaku. Ale ważne by sypać pod właściwe drzewa. Maślaki pod sosny i modrzewie, kozaki pod brzozy. W tym sezonie pod bukami sypałam prawdziwki
No jest Ula jest Też jestem go ciekawa.
Dziś takie to niteczki (obwódka wokół derenia kousa)
Na tym zdjęciu troszkę widać, jak rudy sporobolus pasowaby kolorem do hakone i rozplenic.
Przypalona All Gold nie była tu dobrym pomysłem.
Derenia pagodowego mam na rabacie przy wjeździe. On ma tak gwiazdorski pokrój i mocne, pstrokate ubarwienie, że byłby zbyt dużym kontrastem na bylinówce.
Już tam przy wjeździe, za dużo wokół niego się dzieje. Ale przynajmniej nie ma tam zbyt wielu kolorów i faktur.
Na rabacie bylinowo - trawiastej przy drewutni, zostawię na razie dwie brzozy i parocję.
Jedną brzozę zetnę na wielopniową, będą dwie pasujące do siebie.
A za cisami będę się rozglądać. Nie mogą być małe, a takie niestety są drogie.
Tu będzie wiosenne mocne cięcie (czerwony X po prawej)
Nagle okazało się, że mam jeszcze całkiem dużo miejsca na roślinki a moja szkółka już na wyczerpaniu
Zamysł jest taki, żeby całą pustą przestrzeń obsadzić roślinami, spróbować osiągnąć efekt rabaty bylinowo - trawiastej, brzozy zostaną posadzone przy ogrodzeniu tak jak gdzieś wcześniej pokazywałam. Na końcu ścieżki coś będzie, albo kolejna ławeczka, albo huśtawka. Tam gdzie luzem rzucone płyty będzie podział tej dużej przestrzeni, na końcu tej ścieżki być może hamak, jeszcze nie wiem, mam całą zimę na przemyślenia.
Zostaje jeszcze kawałek przy domu do ogarnięcia, tutaj myślę o wąskiej ścieżce z kostek granitowych, ale to dopiero na wiosnę.
Kasiu liści nie wyrzucam. Kosilismy liście na trawniku więc są zmieszane z trawą. Szybciej przegnija.
Za tydzień zrobię miksturę z drożdży i stratę podleje towar się przerobi.
Mam ich stertę.
Ok 1/3 jeszcze jest na brzozach to sterta się powiększy. Kompostownik zapełniony więc muszę pryzmy robić. Na wiosnę rozsypie po rabatach.
Kompostu je tylko liście brzozy,klonów, grabu i buków.
Dębowych nie za twarde. Sypie pod tuje
Wczoraj walczyłam i spełniałam się twórczo w produkcji wiązanek na nagrobki z materiałów znalezionych w ogrodzie i nie tylko. Będę miała dekoracje ekologiczne, odpadu malutko
Udało nam się dzisiaj w końcu ogolić jałowce, wiosną mieliśmy to zrobić, ale czasu brakło, potem lato smażyło i susza była straszna.... i tym sposobem przycięłam teraz na ryzyk fizyk, może jeszcze będzie ciepło
Wygrabiłam liście w podwórku, całe sterty znowu były, a pisząc sterta mam na myśli takie od uda prawie do pasa. Emus z synem powynosili w workach do szałasu, jak zrobimy porządek w lasku tzn. Emus wykosi trawę ja podgolę drzewka rozsypiemy jako runo, niech się przerabiają w naturalnej ściółce Woliera wysprzątana też jako ściółkę dostała liście z wierzby i brzozy, kury zadowolone grzebią bez umiaruzałożyliśmy też folię na siatkę, ale jeszcze z uchyłem bo u nas ciepełko, ale to się może gwałtownie zmienić bo na karku listopad siedzi
Wiele więcej nie udało się zrobić, Chłopaki cegły nanieśli na strych do dalszej części komina i Emuś założył trzy gniazdka w pokoju.
To akurat nad rowem bajzel popowodziowy jeszcze
Ale tak z ciekawostek napisze, że ten cały ciemny pień przytulony do brzozy po lewej to też brzoza. Z jednego matecznika ukopane, a ta jedna ma calutki pień ciemny i ani razu nie zbielał.
Haniu zahibernowanie brzóz na obecnym etapie byłoby rozwiązaniem idelanym. Aż się rozmarzyłam...
Tak, te białe pnie cudnie grają z kolorem drewutni i domu. A rabata ma teraz swoje 5 minut.
Niestety to mission impossible, idelane proporcje będą z każdym rokiem zanikać.
Pragmatyzm mi się włącza i nawet mi pasuje, że te brzozy jakiś potwór żre
Nad rdestami dumaj, to nasze odkrycie ten Golden Arrow, inne rdesty zresztą też.
Fajne wypełniacze rabat na dłuższy czas.
Ot, masz dylemat. Szkoda, że te brzozy takie chorowite. Kolorystycznie idealnie pasują w tym miejscu. Świetnie wyglądają i na tle budynku, i na tle drewutni. Ich delikatna zwiewność tworzy taki dodatkowy bonusik. Kolumnowe cisy jako zastępstwo z pewnością się sprawdzą, ale to już będzie "insza inszość".
Czasem żałuję, że rabaty tak dynamicznie się rozrastają. Jest czas idealnych proporcji roślin i niestety nie da się go zatrzymać. Po roku całość wygląda zupełnie inaczej. Ta Twoja brzozowa rabata ma teraz takie idealne proporcje. Pewnie masz rację, kiedy piszesz, że rozrastające się brzozy zabiorą światło i składniki pokarmowe bylinom. Parocja na szczęście ma bardzo wolne tempo wzrostu, choć docelowo to spore drzewko. Kilkanaście lat spokoju masz zapewnione.
PS. Te rdesty wyglądają bardzo kusząco. Coraz częściej dumam, gdzie u siebie je wcisnąć, a to wiąże się z rozwiązaniem zagadki, co wywalić.
Haniu znalazłam zdjęcie sprzed dwóch lat, latem 2020 sadziłam rośliny na tej rabacie.
Jedyna modyfikacja od tego czasu, to zamiana 3 rozplenic mimiaturowych gold (pośrodku obwódki) na rdest Golden Arrow.
Stożek ładnie wysmuklał. Na wiosnę jeszcze go troszeczkę odchudzę. Nie mogłam tego zrobić od razu, środek był zbyt łysy.
Nazwałaś rabatę brzozową, a ja nadal nie wiem co z tymi brzozami.
Na początku były 3 sztuki rozstawione w trójkącie.
Jedna z nich złamała się (trocinarka lub ogłodek - sprawcy tuneli w pniu) i powstała brzoza wielopniowa.
Drugą wysadziłam na rabatę przy altanie, ale i ona ma robale, nie wróży to długowieczności.
Najzdrowsza jest brzoza przy drewutni, niemniej na górze też dostrzegłam lekkie wybrzuszenia na korze.
Wczesną wiosną przytnę ją robiąc kolejnego wielopniowca i być może pozbędę się szkodnika.
Mimo to nadal nie jestem przekonana do tych brzóz ze względu na ich przyszłe rozmiary.
Podoba mi się bylinowy charakter tej rabaty. Roślinki przy brzozach nie są zbyt bujne, z każdym rokiem będzie tylko większy cień i walka o wodę.
Chciałam posadzić zamiast nich 3 cisy kolumnowe, jeśli upoluję duże w dobrej cenie to zrobię wymianę.
Na razie w miejsce trzeciej brzozy wsadziłam parocję, którą dostałam w prezencie.
Nie miałam na nią pomysłu, tak to czasem bywa z prezentami
Parocja zjawiskowo się przebarwia, cała paleta jesiennych barw.
Posadziłam ją w miejscu po brzozie - czerwona kreskówka
Nie wiem, czy to docelowa lokalizacja, niech na razie tam rośnie.
Może znajdę te cisy...
A jeśli nie to może jedno drzewko na środku, nie wiem czy ta parocja... czas pokaże co się wyklaruje.
Jesień jest piękna- u mnie za sprawą hortek i rozchodników jest w odcieniach różu. Jeszcze i tak nie wszystko u mnie wybarwione-brzozy nadal zielone, rozplenice przebarwione na pomarańcz tylko w rabacie z hakuro-być może dlatego, że w tym miejscu maja słońce non-stop a w brzozowej różnie bywało .
Miło mi Martuś
Sosenka urocza A mnie zaskakuje, jak masz długi sezon wegetacyjny. U mnie ambrowiec i brzozy prawie bez liści, graby suche, a u Ciebie jakby dopiero jesień się zaczynała- zazdraszczam.
Oh, współczuję. Sama ostatnio płakałam nad swoją brzozą, odpadło jej 2 m czubka, bo weszła trociniarka.
Widać brzozy doremmbos są dużo mniej odporne niż zwykłe brzozy albo jest to podyktowane pędzeniem ich na handel.
Ale szkoda brzózki... bardzo niefajnie wygląda robota tego szkodnika
Oby nie przeszło na inne. A zawsze mi się wydawało, że brzozy to takie terminatorki, co sieją się i rosną wszędzie. Teraz będę drżała o swoje, bo kocham je miłością olbrzymią