Stopień trudnosci: no cóź, spory, delikatnie mowiąc…
Poczatek to rok 2021.
Teren trudny. Ziemia okropna, pobudowlany smietnik na mocno gliniastym gruncie. Glina miejscami sina i paskudnie cuchnaca. Do tego mnostwo gruzu bo dom powstawal na miejscu starego fundamentu, ktory usuwalismy.
Jak sie zabierałam za taki ogród?
Po kawaleczku.
Musze przyznać, ze zignorowalam podpowiedzi o murach oporowych i umacnianiu mojej skarpy.
Dlaczego?
Dlatego, ze ta skarpa sobie tak istniala w nienaruszonym prawie stanie przez lat kilkanascie.
Od czasu wylania starego fundamentu na dzialce nie dzialo sie nic.
Obejrzalam wiec ja dokladnie i uznałam, ze skoro brakuje mi srodków na piekne kamienne murki, z ktorych chcialabym wykonac tarasy i poziomy to po prostu zacznę sadzic rosliny.
Te trzy ostatnie lata to bylo sporo pracy.
Wykonywalam ją praktycznie sama.
Sporo się nauczylam. Wiem co lubi rosnąć na takim gruncie. Wiem co zrobic kiedy sie upieram, ze chce miec roslinę, ktora takiej ziemi nie lubi. Tych drugich nauczylam sie sobie odmawiac.
Posluchalam madrzejszych od siebie i agrowlokniny/tkaniny mam tylko pod kamieniem na sciezkach.
Trawnika nie wysialam od razu. Glinę przekopywalam, dorzucalam lepszej ziemi, piasku po budowie podjazdu. Wysialam gorczycę i facelię. Trawa pojawila się dopiero w kolejnym roku.
Duzo bylo tej pracy ale i ogromna satysfakcja.
Ogrod wygląda prawie akceptowalnie.
To znaczy za oknem nie widze kupy gruzu a mnostwo roslin.
Jest to oczywiscie klasyczny ogrod poczatkujacej ogrodniczki z jego wszystkimi wadami.
Teraz przyszla pora to trochę uporzadkować i tę zimę zamierzam spędzić na przeglądaniu zdjęć Waszych ogrodow i zbieraniu inspiracji.
Wiosna ruszam do dalszej pracy.
Bez ekipy, bez zaprawy, bez projektu (no to akurat widac dokladnie)
Sporo pracy fizycznej (kilof byl czesto w uzyciu) i niecenzuralnych slow.
Glina trzyma się swietnie (utrzymuje rowniez kamienne schody), nic nie splywa.
Calosc systematycznie kompostuję.
Teraz pora na przemyslane zmiany.
Pozdrawiam wszystkich, szczegolnie tych najmniej doswiadczonych ogrodnikow.
Zmieniam koncepcję.
Miałam mieć na skarpie tylko krzewinki (jagody i żurawiny), ale jest ona tak wielka, że szkoda mi tego miejsca.
Robię na skarpie sad
Wyszło mi, że mogę posadzić 20 dużych drzew (półkarłowe podkładki znaczy się i 10 kolumnowych
Chyba wystarczy
Jagody i żurawiny wrzucę między borówki i wyznaczę im oddzielny "kwaśny" kawałek.
Żółte to skarpa. Zielone to miejsce na kwaśne poletko i inne krzewy owocowe.
Ostatnie kilka dni siedzę i oglądam, czytam.... uczę się permakultury i dużo mi się już zmieniło z moich dotychczasowych planów. Mam nadzieję, że na lepsze
Oj Bożenko dawno nie byłam, ale zaliczyłam banany na świerku. Tak się uśmiałam. Ja też tak pomyslsłam że to jakieś drzewo z ciepłych krajów z bananami. . Ptaszyska pewnie z szyszek nasiona wypierają.
Skarpa ładnie wyszła tylko nie przykrywają tych ładnych kamieni. Barwinek to cholerstewo też go mam pełno. Jak robiłam ogród projektantka wg mojego projektu kazała mi kupić 129 donic barwinka. Ja kupiłam 3 doniczki i mam go wszędzie.
Widzę piękne pomarańczowe cynie chryzantemowe. Kiedyś ich miałam bardzo dużo. Od kilku lat nie sieje z braku czasu wiosna.
Muszę się przyłożyć wiosna i posiać.
Magarku, a wiesz, że zastanawiałam się jakby tu znaleźć trufle? Może piesa przyuczę? Ale ani on ani ja nie znamy zapachu trufli lasy na Wysoczyźnie Elbląskiej odpowiadają wymaganiom trufli. "Przez Ciebie" szukałam filmików i znalazłam "Trufle rosną również w Polsce. Każdy może je znaleźć"... Skoro każdy to ja też
Daria potwierdzam a papryczek jeszcze suszyć nie zaczęłam, ciągle coś...
Moniko chyba nigdy z tej strony zdjęcia nie robiłam Długość ok 6m z zakrętem więcej
Haniu tak, doleciałam do mety i zajęłam pierwsze miejsce (brak konkurencji ) Cieszę się była kiedyś popularna piosenka - Ja to się cieszę byle czym... a przynajmniej się staram.
Małgosiu no właśnie, ja też padłam i miałam nadzieję, że kogoś też rozśmieszy
Asiu dzięki
Gosialuk tak, tak, zakończona, na razie nic tam nie posadzę, dołożę kamieni na górę i może na wiosnę coś pomyślę
Te szpaki są obłędne, zrobiły sobie SPA na drzewie wysokim, zauważcie, że wszystkie się czyszczą
Bożenko, kreciku, ryłaś ostro i wyryłaś. Wyszła Ci piękna skarpa. Fajnie łączy się z resztą. I kamienie wykorzystane.
Podziwiam plony paprykowe, na bogato.
Asiu, wróciłaś.. Cieszę się bardzo, bardzo. Martwiliśmy się wszyscy.
Rabaty porosły przepięknie. Jest różnica na zdjęciach sprzed roku i teraz. Jest przepiękna wjazdowa, skarpa i pozostałe.
Asiu, oby zdrowie było to będzie dobrze. Niech ta myśl Ci Asiu towarzyszy cały czas.
Buziaki, przytulam.
Ale ja mam kawałek samej drogi między dwoma sąsiadami
I nie dość, że wąsko... to jeszcze z jednej strony jest skarpa.
A ciężarówka do oczyszczalni będzie musiała się zmieścić.
Nie bardzo mam opcję żeby pociągnąć obok... ale będziemy kombinować
Basiu to teren hotelu w którym byłam. Pięknie to wygląda. Bo to skarpa i wszędzie ta stipa połączona z ciętymi w kulę Cisow.
Dzisiaj przyszły do mnie dwie paczki. Jedna z Albam... Z palczatkami Purple Konza i dereń kanadyjski. Palczatka przepiękne kolory jesienne. Dzwoniłam do nich chciałam dokupić, ale już nie mają.
Oraz z clematisami "Early Snow" "wczesny śnieg" jeszcze kwitną
Zamówiłam palczatki "Red October" i "Blackhawks". Jak się cieszę że je dotrwałam.
Zaszalałam z trawami, ale już koniec w tym sezonie jeszcze czekam na róże. Koniec kropka.
Włamania współczuję A skarpa bardzo ładnie wychodzi Ta oczyszczona część, z hostami wygląda bardzo ładnie będziesz coś w te kamienie wtykać, jakieś paprotki może? czy już nic, po tym barwinku tam nie chcesz?
Asia, ja mam irgę i no nie polecam na skarpie. Nie chce mi się rozpisywać ale no nie rób sobie tego!
Z okrywowych to polecam tawulca pogiętego. To jest fajna roślina, jak się już przyjmie to ładnie rośnie, gęsto zarasta, chwasty się w nim zbytnio nie wysiewają.
Będę sadzić jesienią jeszcze śnieguliczkę okrywową chenaulta czy jakoś tak.
Róż też bym nie sadziła, bo nie dość, że skarpa to jeszcze kolce.
Moje tegoroczne odkrycie na skarpę to zadrzewnia bezogonkowa Już sobie rozmnożyłam i będę sadzić
Co do tego rogu, będę nudna ale może świdośliwa, pod spód tawulec, o sobie zejdzie/spłynie po jakimś czasie czasie. Masz chyba gdzieś swidosliwe już na działce?
Ja dzięki dzisiejszym zdjęciom lepiej zorientowałem się w Twojej działce. Teraz rozumiem gdzie jest skarpa i wjazd, gdzie jest murek oporowy i dlaczego on właściwie jest Tak myślałem, że naturalne ukształtowanie terenu to wymusiło. Mapkę kiedyś też oglądałem, ale jednak realne ujęcia są dużo lepsze.
Co do obsadzenia skarpy, to drzewa tam nie widzę. Opcja z kaliną i trawami jest ok. Ale ta skarpa tutaj pasuje, nawet jakby była obsadzona jednym gatunkiem (zimozielonym). Wygląda jak wzgórze
Nie umiem tego nazwać, ale ona tu "dobrze siedzi" w krajobrazie. Po przeciwnej stronie są ostre "krawędzie" żywopłotu i murków, duże graby jako wyraziste elementy ogrodu, a ta górka "zmiękcza" krajobraz. Robi taką przeciwwagę. No nie umiem nazwać tego inaczej
Nawet sama irga by wyglądała super, do tego lekko zwisając z murku. Ale rozumiem, że piwonie muszą tam być.