Mokradło... i mój ogród
08:48, 20 sie 2018
Skarpa garażowa. Kilka lat temu:
Po tym jak na rabacie zrobił się miszmasz, postanowiłam zrobić tu metamorfozę.
Przesadziłam cisy Wojtek, bo przemarzały co roku i straszyły brązowymi igłami. Stożkowe jałowce niestety wyłysiały i zostały wyrzucone. Inne miejsce w ogrodzie znalazłam różnokolorowym różanecznikom, tawułkom Arendsa oraz hostom wszelakiej maści.
Na skarpie zostały jałowce płożące Wiltonii, miskanty Gracillimus, żółte bodajże jałowce chińskie Plumosa Aurea, które nie miałam serca wyrzucić, jodła hiszpańska Kelleris i oraz tuje Gold Perle.
Kamyki przeniosłam na skarpę kamyczkową bo były domem dla ślimaków.
Po tym jak na rabacie zrobił się miszmasz, postanowiłam zrobić tu metamorfozę.
Przesadziłam cisy Wojtek, bo przemarzały co roku i straszyły brązowymi igłami. Stożkowe jałowce niestety wyłysiały i zostały wyrzucone. Inne miejsce w ogrodzie znalazłam różnokolorowym różanecznikom, tawułkom Arendsa oraz hostom wszelakiej maści.
Na skarpie zostały jałowce płożące Wiltonii, miskanty Gracillimus, żółte bodajże jałowce chińskie Plumosa Aurea, które nie miałam serca wyrzucić, jodła hiszpańska Kelleris i oraz tuje Gold Perle.
Kamyki przeniosłam na skarpę kamyczkową bo były domem dla ślimaków.