Iwonko w życiu bym nie wpadła na szpaler hortensji. A to byłoby mega rozwiązanie. Tuj bym nie dawała gdyż ta skarpa jest na wysokości okien z mojego salonu. Z pokoju widać tylko skarpe i skrawek nieba. Skarpa wychodzi na wschód. Myślałam też właśnie o tym żeby dodać tam jakieś trawy. Na działce powyżej jest łąka więc jakoś by to do siebie nawiązywało.
Bardzo dziękuję Ci Iwonka za każde słowo.
Jola dziękuję ....masz rację -roślinki się zregenerują ,nie ma co rozpaczać
widziałam u Ciebie(przepraszam nie odezwałam się ,bo z telefonu czytałam ) ,że bedzie Twoja piwniczka doceniona telewizyjnie bardzo wielkie Gratulacje -należy Ci się Twoja piwniczka jest świetna
skarpa rodkowa
Dałam sobie chwilkę luzu aby ta ziemia odpoczęła przegryzła się itd.
Kilka perturbacji rodzinnych i wyczekany urlop ....)
Teraz już nie wytrzymuje ...;-D wróciłam z urlopu w niedzielę i mimo że stoi mi na placu od poniedziałku nowe autko siedzę i plewię dłubie w ziemi ;-D hehehhehehhehe
to chyba jednak uzależnienie ten ogród ;p
hehehhehehe
ok . ziemia się uleżała ale co dalej ??? Czas zrobić jakiś plan nasadzeń chciałabym już powoli coś sadzić bo ziemia mięciutka
Skarpa przygotowana pod sadzwnie okryta agrowłokniną przybita szpilkami nic tylko sadzić ale nie chce bez głowy bo takie bez głowy to nie ma sensu.....
Toszka pomożesz ?? <3 <3
Kasiu jak pięknie u Ciebie wszystko porosło też uwielbiam rozplenice i mogłabym wszędzie je mieć. Niestety w tamtym roku pokusiłam się o "Moudry" i jakież było moje zaskoczenie jak wiosną okazało się że wygniły trochę udało mi się uratować teraz się kurują Teraz trochę się boję innych niż "Hameln" te u mnie pięknie rosną Planuję skarpę w rozplenicach, tylko kiedy to będzie nic w tym roku nie ruszona ta skarpa
dziękuję uwielbiam hortensje i zauważyłam , że są one wytrzymałe na niekorzystne warunki jakie panują na dużych obszarach -niestety... Marcinie u Ciebie piękna skarpa leśna wygląda idyllicznie. Moja to zupełne przeciwieństwo piaseczek, słońce i susza...
Joliś, faktycznie wszystko rośnie bardzo szybko. Ten rok to chyba więcej wycinałam, niż wsadzałam Trawy mi się strasznie rozrosły. Skarpa się zagęściła, winogrona i jeżyny wielkie porosły. Wrzosy są jedynie namiastką tego, czym były w ub. sezonie, ale jeszcze je zostawiłam. Mają ostatni jesień, żeby się zastanowić czy chcą u mnie rosnąć Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, jednak Twój ogród może stanowić dla mnie jedynie niedościgniony wzór. Masz przepiękny ogród, rzadko piszę, ale często go oglądam
Zostawiam skarpę dzisiejszą w promieniach zachodzącego słońca Wyplewioną z ostów i innych dziadów.. oczywiście pod koniec tygodnia będzie się kwalifikować do kolejnego plewienia, heh
PS. luźna myśl w kontekście zdjęć powyższych...
Zastanawiam się, czy tawuły nie powtórzyć u góry skarpy...
Co sądzicie?? Będzie coś z tego czy nie ma sensu ...??
Jolu u Ciebie niczego nie ropoznaje oprócz sztandarowe rabaty z milorzebem . Wszystko się tak zagescily ze faktycznie trudno znaleźć puste miejsce. Rozchodniki w tskiej masie wyglądają pięknie i jak serca !!!! Wrzosy mówisz masz liche ....a ja je chciałam pochwalić na focie wyglądają kolorowo i dość grubasnie.
NATOmost skarpa o rany jak ja lubię takie ogromne placki tych samych nasadzeń . Bosko Jolu u Ciebie
Basia, dziękuję za przemiłe słowa Co do niedoskonałości, to głównie chwasty mi dają w kość, których absolutnie nie jestem w stanie ogarnąć. Nie mam pojęcia jak np. Asia (Nawigatorka) to robi, że jej irga nie zarasta. Moja wyczyszczona totalnie tydzień temu - dziś wygląda tak:
Uważam, że duży błąd popełniłam, rezygnując z włókniny na skarpie. Praktycznie co tydzień "ta sama zabawa się zaczyna". Jeszcze dookoła szczere pola, łąki.. osty, mlecze i inne dziadostwa się sieją na potęgę. Igrę na włókninie mam okazję oglądać przy lokalnym cmentarzu. Idzie jak burza i jest czyściutka. Ot, tyle w temacie "szmaty".
Przy okazji skarpa dzisiejsza, dawno nie pokazywana... trochę bujnęła w tym roku
Przepraszam, że z chwastami (w poniedziałek je załatwię)
no własnie tam jest tyle wszystkiego: bardzo :tłusta grabowa, skarpa i stare lipy, że własnie mi się wydaje, że cos bardzo neutralnego tam byc powinno.
Może tak: żółte to ławka - na osi, pod lipami, jakaś kostka? na jej poziomie cis ale jedynie zrównany z ławką, dywan z irgi, a niej pojedyńcze chyba seslerie jednak (bo mam je w podjeździe a rozchdniki mam tylko na tyłach) i swobodnie rzucone kamienie na dojście?
Skarpa garażowa została rabatą z hortensjami. Przyznam, że nie wiem co zrobić z miskantami u góry. Raz mi się podobają a raz nie.
Vanille Fraise - w tym roku słabiej kwitnie:
Teraz gdy niebieskie hortensje blakną ona zaczyna dostawać kolorku.
To bardzo podobnie jak u mnie, kawałek płasko i potem spadek ale dośc mocny. Mi się marzą miskanty Kleine Fontane dokładnie jak u Edyty i sesleria hii. Chyba każdy na O. kocha jej przedpłocie Ale własnie boję sę tego spadku.
No sama byłam w szoku
Właśnie u mnie skarpa się zrobiła po zrobieniu płotu....ale jakoś dałam radę....narazie trawę zasiałam,moze kiedyś coś posadzę bo przy płocie jest płasko z 50 cm a dopiero potem spadek...podoba mi się sesleria jak u Edytki
Skarpa garażowa. Kilka lat temu:
Po tym jak na rabacie zrobił się miszmasz, postanowiłam zrobić tu metamorfozę.
Przesadziłam cisy Wojtek, bo przemarzały co roku i straszyły brązowymi igłami. Stożkowe jałowce niestety wyłysiały i zostały wyrzucone. Inne miejsce w ogrodzie znalazłam różnokolorowym różanecznikom, tawułkom Arendsa oraz hostom wszelakiej maści.
Na skarpie zostały jałowce płożące Wiltonii, miskanty Gracillimus, żółte bodajże jałowce chińskie Plumosa Aurea, które nie miałam serca wyrzucić, jodła hiszpańska Kelleris i oraz tuje Gold Perle.
Kamyki przeniosłam na skarpę kamyczkową bo były domem dla ślimaków.
Jeszcze o Perowskii 'Blue Spire". Ona jest wysoka do 2m. Rośnie szeroką kępą i ma tendencje do wykładania się. Dlatego albo trzeba ją sprytnie podwiązywać, albo sadzić jako roslinę drugiego, trzeciego planu. Z czasem szerokość podstawy to 1m. Tworzy rozłogi i przez to zwiększa średnicę podstawy. Wymaga gleb suchych, piaszczystych, wapiennych. Na zbyt bogatych, gliniastych i wilgotnych glebach traci srebrny kolor gałązek (zielenieje) i ma tendencje do wykładania się.
Nie wiem czy twoja piaszczysta skarpa nie będzie dla niej idealnym miejscem. Nie trzeba jej podlewać. Sieje się dość obficie.
Jesli chcesz niższą perowskię to polecam "Little Spire" (ok. 70cm). Możesz zobaczyć ją u Asiak.
Niesamowicie podoba mi się ten Twój niski śmiałek.
Tobie się trafiła jedna różowa szałwia w niebieskich, a ja swego czasu kupowałam niebieski, a jak się rozwinęły to wszystkie oprócz jednej były różowe. Najpierw byłam zła jak nie wiem co, a potem stwierdziłam, że ta różowa nawet ładniejsza od niebieskiej.
Miskanty pięęęękne