Szybka diagnoza może być taka ale to tylko przypuszczenie:
Ktoś nie spuścił wody z węża, a była tam woda gorąca i podlał trawnik ukropem.
Szybka diagnoza inna - spalony czymś, ale czym to tylko domownicy mogą wiedzieć.
Nawóz, coś ze zmywania podłogi? tego nie wiem.
Info, że 5 dni po skoszeniu wygląda tak nijak się ma do skutków,to nie wina koszenia i koszenie może tu mieć tylko taki związek że ktoś dolewał paliwa na trawniku, rozlało mu się sporo i potem rozpuściła się benzyna i rozlała większą plamą i wypaliła. Takie możliwe scenariusze mi przychodzą do głowy.
Przeanalizuj kto kosił i co robił, znajdziesz wytłumaczenie, zawsze jest, tylko trzeba być właścieielem i wiedzieć co się robiło, bo ja nim nie jestem.
Inna opcja - coś było pryskane opryskiwaczem, a opryskiwacz nie wypłukany po randapie i też mogło wypalić.
Wyrzuć ten plastik z rabat bo to morderstwo na glebie i mikroorganizmach.