Za drzwiami do ogrodu...
23:17, 11 sty 2019
Muszelko,Dorotko,Ewo ,Sylwio cieszę się że podobają się Wam te zmiany w moim ogrodzie
Dzięki podpowiedziom Ewy i Asi ,mogłam ruszyć z pracami skoro wiosny
A dzięki obrazkom z waszych ogrodów i dzieleniu się przez Was doświadczeniami,klarowały mi się plany co do roślin ,którymi wypełniałam nowe rabaty i dopełniłam te które już były.Włożyłam przez ten ostatni rok wiele pracy i serca.Jestem też dumna z ema który jakoś wytrzymał,te wszystkie moje "wymysły", poświęcił tyle trawnika...,nie mówiąc już o wykonaniu płotu ,placyka,czy przesuwaniu domku i rozpoczętych prac z nawadnianiem...Z syna,który odkrył w sobie zdolności stolarskie
, przesadzał też kilka srebrnych świerków, przeżucał kompostownik i przesiewał kompost(kochane dorosłe dziecko!
) i był często zatrudnimy w roli operatora taczki,nie mówiąc już o wożeniu mamusi po szkółkach
( oczywiście już nie taczką!
Mimo,że dziwią się po co mi to wszystko? I po co to robić jak zaraz będę chciała znów przerabiać, to myślę,że w duchu są też dumni z tego !A przecież już takich dużych przeróbek nie będzie,nie? ;D Potem już tylko kosmetyka
Dobrze,że choć tu na O.nie czuję się jako jedyna której ciągle mało tego piękna w koło. I mogę dzielić tą radość,którą daje mi to dążenie do niego.Choć w koło,też już wiele osób podziwia to co robię
Tylko ciągle jeszcze dziwiąc się,że poświęcam tyle czasu i siły.A przecież dla mnie mimo wszystko to relaks,odskocznia od pracy,domowych zajęć i stresów