Zajaśniała kalina angielska. Potrzebuje kilku dni, aby wejść w pełnie rozkwitu.
Wylazły z ziemi żółte hakonki. Gliniaste podłoże, mimo rozluźniania gleby różnymi sposobami, to nie jest ich ulubiona gleba.
Trzmieliny oskrzydlone w wiosennej szacie cenie sobie bardziej niż ich jesienną odsłonę. Teraz są zwiewne, subtelne, idealne w miejscu, gdzie nie mają żadnego tła.
Na cypelku żywot kończą tulipany. Mam nadzieję, że ten deszcz pobudzi do życia wsadzone tam byliny i trawy. Susze nie ułatwiają zagospodarowania tego miejsca. Wciąż coś tam muszę mieszać. Miały być tiarelle, tawułki, naparstnice, a okazuje się, że najlepiej się tam ma przegorzan.