Te trzy zakupy ze zdjęcia były ze Szkółki Wójcik w Spiczynie. Klon tatarski za 90 zł, mieli też wyższy egzemplarz za 120 zł. Tak, to kolumnowy buk. Szukałam Rohan Obelisk, a nigdzie go nie było. Mieli dopiero jesienią kopać z gruntu w Nałęczowie, ale nie chciałam czekać i się skusiłam razem z klonem na tego w odmianie Dawyck Purple. Ceny nie pamiętam niestety. Muszę gdzieś w notatki zajrzeć. Jak znajdę to dam znać.
Miłej zabawy w Pradze.
Byłam tylko raz, 25 lat temu. Piękna jest.
Widzę, ze obsadzanie nowej rabaty jest już calkiem zaawansowane. CzeKam na efekty.
Tetrisowania tez nie kocham ale czasami to jedyna metoda.
Rosliny lubią robic niespodzianki.
Właśnie wróciłam z ogrodu i az sprawdziłam w internetach do jakiej wysokości dorasta róża Peach Melba.
Wmawiają mi, ze jej wysokosc to 1,5 maksymalnie 2 metry.
Podobno, czasami moze dorosnąć nawet do 2,5m!
Cóż, moja ma w tej chwili jakieś 4,5m.
Dostała wiosna garstkę nawozu (Yara mila, żaden Osmocote na 9mcy…)
Trzymam kciuki za dobre wiesci medyczne.
Ale gości Fajnie, że do mnie zaglądacie - bardzo mi to dziś humor poprawiło, a tego mi trzeba, oj trzeba
Odpowiadam zbiorczo:
Sfochowana jest faktycznie bardzo zaangażowana w nową rabatę Udeptuje glinę aż miło Uważa, że te wszystkie patyczki na pewno są "po coś", "dla kota"
Posadzone są póki co róże, które kupiłam w doniczkach. I pomarańczowe jeżówki. I fioletowe mini budleje. Stan doniczek - zero. Czekam na róże z gołym korzeniem, będą po 20 października. Obelisk będzie na groszki pachnące.
Zuza dobre pytanie zadała. Odpowiedź brzmi - weny mi brak do wszystkiego I do rozmieszczenia róż, i dodatków i samej roboty Chciałabym posadzić wszystko tak, żeby nie przesadzać później - fanką tetrisów nie jestem.
Pogoda u nas od dwóch dni wręcz idealna - w końcu lato jakby
A ja czuję niemoc straszną. I robię nic ogrodowo
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że moje myśli są dalekie od ogrodowania. Mamy na tapecie problemy zdrowotne, jak bardzo poważne to się dopiero okaże... Ale sam lęk nie jest fajny
Ale pojutrze lecimy do Pragi, pierwszy nasz wyjazd od kupna działki - urywamy się z łańcucha i zapominamy o wszystkich problemach A przynajmniej podejmiemy próbę zapomnienia
Wioletko - dzięki, nie usuwaj. Miałam 5 kotów ogrodowych, pozostały 3 kilkunastoletnie. Poprzednia Nuta żyła lat 19, w tych liliach właśnie Może dotyczy to małych psiaków czy kotków, ale te pilnuje się jak małe dzieciaczki, żeby np nie zjadło czerwonej jagody z cisa. Moje koty ani pies nie odżywiają się liliami, także nie dajmy się zwariować prawda jest taka, że większość roślin w ogrodach jest trująca dla zwierząt (część dla człowieka również, szkoda, że nie dla golasów ).
Wyszukałam trujące rośliny z różnych stron:
krokus, naparstnica, szachownica, konwalia, oleander, barwinek, śniedek, cis, tulipan, hiacynt, amarylis, żonkil, bluszcz, cyklamen, aloes(!) wilczomlecz, azalia, geranium, lawenda, lilia, ostróżka, hortensja, bukszpan, ostrokrzew.
Na razie tyle wynalazłam
Juziu przepis na poprzedniej stronie z 17 lipca z YT na zielono Nie martw się, często też przelatuję pismo obrazkowe, bo za dużo, żeby wszystko czytać, doba za krótka jak mam zaznaczonych chyba z 60 stron do obserwacji
Wioletko a to na 2 stronie mojego wątku, z 02 maj 2022 prace ręczne wykonane samodzielnie
Moniczko nie mam jakiegoś specjalnego przepisu na to, raczej jak widzę, że robi się zbyt gęsto, wtedy wkraczam do akcji z narzędziami chirurgicznymi Przeważnie lepiej dać im z rok, dwa na zbudowanie konkretnej cebulki niż takie cienkusze wyciągać.
A w lawendach bombowce latają, tyle ich w ruchu, ze trudno uchwycić
Jakaś podpora by się przydała. Myślałam na ogrodzenie puścić tylko tak dużo ludzi chodzi i żeby mi nie obrywali liści. Dlatego jeszcze się ociągam z wysadzeniem tego szpinaku.
Łooooo jaki wielki szpinak moj ma 7 liści jeszcze mam go na parapecie - musze cos mu wykombinowac na podpore. Jak swojego planujesz podeprzec? Puscisz go po scianie szklarni czy jakis obelisk/drabinka na pnącza?
Właśnie pisałam o tym płożącym, tylko musiałabyś go pilnować.
Hortensje u mnie dają radę, tylko potrzebowały co najmniej 3 sezonów, żeby załapać.
Ogólnie to może przemyśl jednak jednego pijusa w postaci wierzby-jest ich sporo też ładnych, ona ściąga nadmiar wody, u mnie tą rolę pełnią wierzby za ogrodzeniem, bez tego chybaby w ogóle wszystko pływało. Może znajdziesz jakąś z pokręconymi lub pierzastymi listkami
Edit. Jest jeszcze czarny bez Obelisk, Naprawdę ciekawy krzew Powinien dać radę.
Wiktorio! Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba, jest tam też poidełko.
Kwitnienie różowej często zależy od pogody, upał, czy deszcz jej szkodzą, ale ogólnie to nie utrzymuje kwiatów zbyt długo. Przy chłodniejszej pogodzie jest lepiej, poza tym kwiaty nie rozwijają się jednocześnie, więc można się nią cieszyć około dwóch tygodni.
Ale ładne okazy kupiłaś. Do klona ginnala kiedyś wzdychałam, ale mój umarł dość szybko i się zniechęciłam. Poza tym się nie wybarwiał, więc w sumie nie wiem czy to nie była jakaś pomyłka. Może jeszcze kiedyś zaryzykuję.
Finalnie zdecydowałam się zakupić klona tatarskiego Ginnala. Obdzwoniłam wczoraj koło 7 szkółek z okolicy, znalazłam w jednej w trakcie ukorzeniania niskie (100-120 cm) i w kolejnej takie w trzech rożnych wielkościach.
Oprócz klona (na gotce związany do transportu) wrócił do domu ze mną buk Dawyck Purple oraz perukowiec Golden Spirit ‚Ancot’ PBR. Z Rohan Obelisk zrezygnowałam na poczet Dawcyka.
Dodatkowo po drodze minęłam szkółkę otwartą ostatnie 10 minut i kupiłam RH dla sąsiadki na jutrzejsze imieniny.
Z tych fioletowolistnych był on i jakaś odmiana NN roboczo podpisana „fioletowy”. Wzięłam więc tego co Ty masz 3 doniczki, więc powinno wystarczyć na to miejsce przy białej ściance co kiedyś powstanie. Da ładny kontrast kolorystyczny. Parocji nie było na mojej liście. Jakoś mnie nie kusi, choć ładnie przy ołowianym u Danusi wyglądają. Za to z bukiem Rohan Obelisk się okazało, że mają go na polu w gruncie i będą kopać na jesieni do sprzedaży dopiero.
Też zachwycam się ścieżkami, ciekawie wypoziomowane, placyki, schodki, no i materiał szlachetny Jeszcze ten obelisk na pierwszym planie, po prawej Czy to poidełko?
Różową drzewiastą to chyba mamy taką samą, u mnie jeszcze w pąkach. Jak długo utrzymuje u ciebie kwiaty?