To ten sam tulipan, w pąku i otworzony. Ładniutki jest.
Mała rabatka przy domku z przesadzanymi w zeszłym roku jabłonkami.
Na bylinowej jeszcze sporo miejsca na wiosenne rośliny. Stipa tu jednak nie daje rady przez zalegający zimą śnieg który zjeżdża z dachu.
W ubiegłym roku został wyrównany teren, doszły obrzeża z kostki, wymurowane donice przy tarasie, ustaliliśmy jakie funkcje mają pełnić poszczególne części ogrodu. Dodatkowo jest przygotowane nawadnianie i przygotowany prąd pod oświetlenie.
Ostatnim elementem było pomieszkanie i przemyślenie jakie finalnie mają być rabaty: kolor, pokrój, ale też ulubione rośliny podejrzane w innych ogrodach
"Projekt" jest łopatologiczny, ale to ustaliliśmy od początku Omawiane były etapami rabaty. Działka nie jest duża i zależało im, aby nie zmniejszać zbyt wiele, walczyłam o każdy centymetr
Będą drzewa: brzoza wielopniowa, wiśnie Kanzan, platany kuliste, ambrowce GumBall, świdośliwa lamarcka, jabłonka Royality.
Zimozielone: żywopłot z laurowiśni tylko po jednej stronie, osłoniętej plus jodła koreańska, świerki na pniu, tuje kule Danica, żywopłotki cisowe.
Trawy: rozplenice różne, miskanty Gracillimus, Memory, Lady in Red, stipa, sesleria, hakonechloa
Kwiaty: Hortensje bukietowe, szałwia Deep blue, jeżówki, rozchodniki
Jeszcze do omówienia rabata pod oknem kuchennym duża, ładna. Może będzie orientalna z klonami, iglakami, azaliami i trawami lub bylinowa.
Ja robiłam w tamtym roku i się ukorzeniły. Jak będziesz chciał, to Ci pokażę u mnie jak to robiłam. Tutaj nie będę ci zaśmiecać wątku moimi fotkami. Piękną masz wiosnę
Wczoraj przyszły róże Cutie Pie. Matko jakie cudne krzaczuszki. W połaczeniu ze stipa i perovskimi beda prawdziwa ozdoba na rabacie. Gdyby nie byly takie kosztowne kupilabym jeszcze kilkadziesiat tych sadzoneczek.
Moze jakis specjalista forumowy od roz mi napisze jak samemu zrobic sadzonki z istniejacych krzaczkow.
Jola. No co Ty? Ostróżki usmierciłas? Ja kupilam kłacza gipsowek, piwonii i zawilcow, super krzaczki porosły. Juz sa w doniczkach, stały sobie na dworzu nawet w mrozy, nic im nie jest.
Ostrozki kupuje jako sadzonki, z nasion nigdy mi nic nie wyszlo. Za to cyklameny cebulki chyba padły, żadna nie rokuje. Tak czy inaczej je wsadze do gruntu moze obudza sie za rok, jak nie zostana nawozem.
Wczoraj dostałam 3 ostrożki:
Delphinium ruysii Pink Sensation, Sky Sensation i Delphis Pink Power. Ładne sadzonki i do nich w gratisie 2 trawki to chyba stipa. W maju i lipcu maja przyjsc pozostałe.
Kasya, powoli stipa zaczyna się zielenić. Waham się, ciąć, czy nie ciąć. Mam złe doświadczenia z cięciem stipy. Jak ją cięłam to zazwyczaj wymarzała.
To jest serduszką.
Piwonie też wyłażą, ale mają bardzie intensywne kolory.
Niestety niedawno miałam zakładana klimatyzację i panowie podczas mojej nieobecności zdeptali mi jedną z tych serduszek. Ciekawe, czuy odbije
Aniu, będzie trawiasta tam gdzie buk rosnie, z przodu domu. Panowie od Internetu zniszczyli mi trawnik, więc wykorzystam sytuację i zrobie większą rabatę. Praktycznie wszystkie rośliny już mam.
Alu, wiedziałam, że koleżanka wysłała paczkę, ale nie przypuszczałam, że tego będzie aż tyle. Super niespodzianka
Aga, masz całkowitą rację. Takie prezenty przyjmują się lepiej niz te kupne. Dobrze, że u niektórych rośliny rozrastają się w szybkim tempie. W sumie to tylko pozazdrościć, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
U mnie hakonki, które uwielbiam rosną tak sobie, ale rosną. U innej koleżanki wcale.
Z sesleriami nie mam zbyt dużego doświadczenia. Dostałam 2 w zeszłym roku, ale miały naprawdę ekstremalne warunki, bo zero podlewania, tylko deszcz. Nie umarły
Dzisiaj nawet nie wyszłam na chwilę do ogrodu. Wróciłam z pracy prawie po ciemku, mimo zmiany czasu.
Prawie 12 godzin w pracy. Mam nadzieje, że to ostatnie takie dni. Powoli mam juz dosyć, coraz bardziej marzy mi sie emerytura i w miarę spokojne życie.
Wiem, że aż tak słodko nie bedzie, ale przynajmniej mogłabym zająć się więcej swoimi sprawami.
Dzisiaj wpadły do mnie sąsiadki. Rusza akcja kupowania skrzyń na warzywa. Zaraziłam je
Ja wymieniam swoje, one stawiają nowe.
Skrzynie mają przejechać w przyszłym tygodniu.
A tymczasem
Moje małe kępy mam gęsto posadzone i zlewają się ze sobą. Ale jak przypomnę sobie pierwszą kupioną i jej rozmiar, to 50 cm wydaje się nawet mało. Pokrój stipy rozszerza się ku górze.
Dziewczyny, wylądowałam w piątek znowu u lekarza, ale chyba tym razem leki podziałały lepiej. Niestety dostałam wziewy i mam podejrzenie astmy.
Jestem zapisana do alergologa i pulmonologa.
W związku ze zdrowiem, nie pracowałam w ogrodzie .
Od środy ma być cieplej, może wtedy wyjdę.
Ja staram się kożuch z liści zgarniać, bo pod nimi niektóre rośliny gniją. Ale nie sprzątam dokładnie. Jak patrzę na strukturę ziemi, to widzę jak zmieniła sie przez te 20 lat. Z żółtego piachu zrobiła się 20 cm warstwa gleby. I to chyba to niesprzatanie wszystkiego miało wpływ.
Mnie właśnie ten bałagan trochę drażni. Ale niedługo nie będzie nic widać, wszystko zarośnie.
Tylko trzeba wytrzymać chwilę
Staram się sadzić rośliny, które kwitną jak najwcześniej. Uwielbiam te pierwsze kwiaty. I mam nadzieje, że z czasem zarosną cały ogród
Bożenko, ten krzaczorek to wrzosiec. Nie przycinałam go jak do tej pory, więc wyrósł na jakieś 30 cm. Trochę musze go w tym roku odmłodzić, bo już mniej kwitnie, bedzie chyba duże cięcie
Tak, to przylaszczki, przepiękne, wdzięczne kwiatuszki.
Same zestawienie pewnie się nie zmieni, ale poszerzam rabatę i zniknie to koło. Może coś tam dosadzę, w zależności co wymyślę, ale raczej wiosną widok może być ten sam
Ale zapodałaś zdjęcia
Jakoś Twoja stipa wygląda porządniej niż u mnie.
Kiedy ją tniesz? Chyba, że w ogóle.
Daria, no właśnie mnie drażni ten bałagan. Ale walczyć z nim nie będę. Sprzątam tylko ten grubszy. Poza tym masz rację, że resztki sie przerobią i zmienia samo dobro.
Trzeba przetrzymać
Tak, zgadzam się w 100 %.
Uwielbiam wiosenne kwiatuszki. Mimo, że najczęściej sa mikroskopijne, trzeba się schylić, żeby w ogóle je zauważyć, Ale ciesza bardziej, niż wielkie i okazałe latem.
I tak jak piszesz, wychodzę codziennie zobaczyć co nowego rozkwitło.
A nawet cieszy fakt, że coś wyłazi z ziemi.
Może w czwartek uda mi się popracować w ogrodzie
Daga, to super, wstrzymam sie. Ja to mam nadzieje, ze my sie w tym sezonie zobaczymy
U nas tez dzis posnieżyło, na osi temp.-1, zmarniały mi gipsowki czesci zielone, nie schowalam do garazu. Ale pewnie odbija wiec nie panikuje. Ale po nocy przebisniegi leżą. Myslicie, ze sie jeszcze podniosą? Znalazlam jeszcze 3 kępki, choc nie pamietałam zebym je tam sadzila SKS po prostu. Wyszły za to kamasje od Tess a po krokuskach ani widu ani słychu. Wyjda zapewne w czerwcu
A w piatek jade do jednej Pani, ktora ma na działce troche przebisniegow a jej dzialke sobie "wzieli we władanie" lokalne pijaczki, zostawiaja tam straszny syf, butelki, plastiki itp. Pani chce dzialke sprzedac a ja mam sobie zabrac stamtad przebisniegi, by nie poszły na zmarnowanie. Jeszcze musze poszwendac sie po okolicy i poszukac przylaszczek.
Podziałałaś, ale przy takiej pogodzie wcale się nie dziwię
U nas zimnica, cały dzień deszcz i wiatr, a teraz śnieg - miła odmiana
Ania - stipa szybko przyrasta Wstrzymaj się może z kupnem - nie wykluczam, a raczej zakładam, że będą u mnie nadprogramowe siewki Dziś kminiłam ile runianki wywalić, to za jedną paczką bym Ci wysłała i stipy. Ale to pewnie druga połowa kwietnia by była Wcześniej raczej bez szans żebym się wzięła za runiankę i rabatę, a i stipowych siewek pewnie jeszcze nie będzie widać.
Dzień byl dzis piekny. Slonce od rana i choc chlodno to poszlam w ogrod. Posadzilam 8 róż. Oczywiscie zupelnie inaczej niz planowalam na poczatku
Malvern Hills i Zephiryne przetrzymam w donicach az bedzie drabinka.
Musiałam wysadzic hortke, kuklika, pecherznice Chameleon. Dzieki temu na rabacie bedzie spokojniej.
Musze z niej jeszcze wysadzic wiąza Geishe, bo dogorywa, jest tam zbyt sucho. Na Geishe mam juz pomysl jak zagospodarowac tylko co w zamian tego? Musze miec cos na kijku pendulowatowego na sucha miejscowe.
Czekam jeszcze na różyczki Cutie Pie. Planowałąm je połaczyc z sesleria ale zmienilam plany i bedzie stipa, uzupełnie gipsówka i perovskimi.
Wczesniej nie chcialam stip, bo dziadzio bialasek zbyt je miedlil i nasionka mu wpadaly do noska. Ale maluchy nie lubia ciamkac trawek. Perovskich tez nie chcialam, bo maja za duzo olejkow eterycznych przy cieciu. Jednajk tych kilka przetrzymam a a rabata bedzie uzuzpełniona.
Za to maluchy lubia inne przysmaki, szczegolnie Karaluch, najpierw zeżarł kwiatki przebisniegów a dzis wyżerał różyczki rozchodnikow. Przerobie go na kołnierz
Dzien uwazam za udany. Ale sadzenie roz szło mi długo nim sie rozbujalam. 8 roz zajeło az 3 godziny. Przez zime stracilam rozpęd
Jednak mialam dzis za malo ogrodu, nie wyzyłam sie sekatorowo wiec siłą rozpedu przycielam klona Flamingo, klona Postelense i uformowalam na nowo 2 wiązy Geischa. W nastepny weekend musze wysadzic 9 kulkowych swierkow i wsadzic 20 choin kanadyskich, wysadze rowniez jednego klona palmowego i w zamian wsadze innego mniejszego. Prawdopodobnie Jerre Schwartz. Ciesze sie, ze mam za soba porzadki i moge posadzic teraz roslinki poki jeszcze ziemia jest mokra po ostatnich deszczach.
To fakt, u mnie stipa choć ziemia gliniasta sieje się i rośnie jak głupia aż dziwne, że u niektórych osób się nie wysiewa, werbena patagońska natomiast słabo rośnie i siewek nie widzę żadnych.
Co to jest „ciepła” glina?
Zawsze podsypuję do dołka obornik, kompost i wióry rogowe.
Na skarpie odpada mi jedna kwestia- podgniwanie. Nawet stipa mi tam zimuje i nie wypada po zimie. Pomimo gliny, woda nie zalega.
Stan ogrodu na koniec lutego. Ostatnie mrozy wszystko zatrzymały, ale sprawdzałam prognozę pogody na przyszły tydzień i w piątek ma być 17 stopni! Czujecie to? Urlop już wpisałam
Nowe ciemierniki zakwitnęły, teraz już sobie spędzają czas na zewnątrz, jak były te wielkie mrozy to je brałam do domu. Muszę je już posadzić.
Rabata za domem to mało wyględna jest w tej chwili, wysiało mi się tam miliard jakiejś dziwnej trawki, chyba z kompostu, czeka mnie tu masa roboty.
Rabata z heptacodium, stipa ma się całkiem dobrze i ratuje w tej chwili ogólny wizerunek.
A na frontowej robotę robią lawendy i trawy. Cebulowe jeszcze w ziemi, tych sadzonych jesienią to jeszcze nie widać.
Oczar się w końcu ogarnął, że już na niego pora
To chyba tyle, czekam na eksplozję ciepła i zieleni, pewnie jak wszyscy. Jeśli pogoda w weekend pozwoli, bo u mnie pada, to powycinam trochę traw i bylin.
To cytat Andy, nie można z wyszukiwarki coś zacytować. W ogóle widok strony się zmienił co nie?
"Zamiast Stipa tenuissima warto posadzić Stipa capillata. Nie wiem, czy dostaniesz w handlu. Ja moją wysiałam. Nasiona są bardziej dostępne, tu u mnie przynajmniej. Ładnie wygląda też Sporobolus heterolepis, ale wydziela zapach, który nie każdy lubi - pachnie kardamonem."