Platanowa pomału się zagęszcza. Słabo rosły rozplenice Hameln po podziale, a rozchodniki jakieś limonkowe. Tego nie kumam. Szałwii nie widać, bo przycięte. A jeżówki i hortki małe.
Fragment brzozowej przy ścieżce, widać, że jest gęsto, a brzoza urosła. Głównie stipa i kocimiętki. Jeżówki, hortki i cisy jeszcze małe.
Rabata narożna koło brzozowej, tu jest najładniej chyba. Świdośliwa podsadzona rozplenicami Viridescens (to była dobra decyzja) i powtórzone gatunki z brzozowej.
Na wszystkich tych rabatach brakuje najwyższego piętra z hortensji i traw, ale coś mi słabo rosną.
Nie dosiewałam, same się wysiały, ale siewki nie kwitną jeszcze. Są bardzo wysokie te moje jeżówki, zasłaniają perowskie i stipy, które mam za nimi, ale perowskie powoli się zrównują z jeżówkami, myślę że z roku na rok będzie coraz lepiej. I nie będę zmieniała układu, bo zimą kiedy jeżówek nie ma stipa i perowskie nadal ładnie wyglądają. Zrobię więcej zdjęć tej rabaty, bo naprawdę wygląda bosko
Tarciu, całe szczęście te przerwy pozwalają na prace w ogrodzie. Ciągle coś dłubię.
Mam taki sam dylemat co do przywrotników. Chociaż pewnie za parę dni sam sie rozwiąże, bo kwiaty i liście zaczną brązowieć. Ale na razie czekam jeszcze.
Jak przesadzasz, to tym bardziej powinnaś je przyciąc.
Mirko, mam wrażenie, że róże z powodu tych deszczy wczesniej zakończyły kwitnienie. U mnie też na niektórych różach widać plamistość. Na razie innych chorób grzybowych nie zauwazyłam na szczęście.
Wyczesuję stipy, bo po pierwsze po tych deszczach sie pokładają i przygniatają inne rosliny, a po drugie nie chcę wysypu siewek. Gdybym ich nie wyczesywałam miałabym las stipy.
I tak własnie wykopałam 3 olbrzymie sadzonki.
Alicjo, ja mam ten sam problem.
Też sadzę za gęsto. Róże to samoluby. Wolą rosnąć same, ale ja tego bardzo nie lubię. Nie lubię typowych różanek, bo uważam, że róże maja brzydkie doły. Dlatego staram się je zakryć.
Ale przez to mam wrażenie, że słabiej kwitną. czasem się zastanawiam, czy przy takim typie sadzenia nie powinno sie zasilać 3 razy w sezonie. Chyba powinnam na początku lipca dać kolejna dawkę nawozu. Może jeszcze spróbuję? Jesień ostatnio jest bardzo ciepła. Może im nie zaszkodzę?
Dziękuję
Aniu, stipa lubi przepuszczalną glebę. Nie sadzi się jej w ziemi z kompostem. To trawa na suche tereny.
Ty chyba masz u siebie mokro.
Chyba, że budowa oczka pomogła ściągnąć wodę z ogrodu.
Poczekaj ze swoją. Ona w pierwszym roku nie jest najbujniejsza. Przynajmniej u mnie. Najlepiej jak się sama wysieje, wtedy będziesz wiedziała, czy radzi sobie u Ciebie, czy nie.
Dzisiaj wykorzystałam to, że przez jakiś czas ma nie padać i nareszcie poprzycinałam róże i kilka innych roslin. Opryskałam tez trawnik od chwastów. Wiem, nie ekologicznie, ale lubie swój trawnik, a koniczyna i bluszczyk kurdybanek już coraz bardziej się panoszyły.
Natomiast na chodniku wypróbowałam na chwasty ocet. Chyba zdało to egzamin. Chwasty po 2 godzinach wyglądały jak przypalone. Octem potraktowałam też winobluszcz, który zagnieździł sie w żywopłocie. Opryskałam oczywiście tylko końcówki, które ściągnęłam z żywopłotu. Jestem ciekawa, czy Zabije to całą roslinę.
Cały czas chodzę i coś robię w ogrodzie.
Wczoraj na przykład pozbyłam się w końcu żylistka. Próbowałam go przycinać, ale to jest potwór.
Wiosna zostawiłam 3 gałązki, a teraz już miał ich już kilkanaście. Przytłaczał całą rabatę i rosliny wokół.
Przed
Po
Namordowałam się strasznie. Sama go podkopałam, ale już sama nie dałam rady wyciągnąć. We dwójkę ledwo to zrobiliśmy z m.
Przesadziłam w jego miejsce molinię, która rosła tuż obok. Od razu rosliny odzyskały przestrzeń. Za gęsto tam było.
Myslę, że jeszcze przesadzę różę, która teraz ze względu na duże zacienienie nie chce dobrze rosnąć. Może tu jej będzie lepiej.
Ale marzy mi się jakies kolumnowe drzewko.
Może macie jakieś propozycje?
Kasia, w temacie roślin nie tylko „dających radę”, ale całkiem dobrze sobie radzących w suszy na jałowej glebie wal do mnie jak w dym!
Tak na szybko (wszystko testowane we własnym ogrodzie):
Dobrzesobieradzące (): pęcherznica, krzewuszka (tu nawet po sadzonych w tym sezonie krzaczkach nie widać żadnych objawów braku pożywienia ), tawuła brzozolistna, tawuła van Houtte’a, kolkwicja, parzydło leśne, perukowiec, hibiskus, trzmielina (różne odmiany), rozchodniki, perovskia, krwawnik pospolity, cisy, z traw: sesleria jesienna, stipa (to wiadomka).
Dające radę: Anabelki (ale dla nich potrzeba cienia w znacznej części dnia), hortensje ogrodowe (warunki jak dla Anabelek), jeżówki, hakonki, liliowce wczesne, trawa Red Baron.
Kurczę, calkiem sporo tego . A to nie wszystko, jak się przejdę po ogrodzie i przypomnę, co mam, to lista się wydłuży .
Normalnie rozpłynęłam się z zachwytu
A wiesz że u mnie ożanka się nie wysiewa? Ja to mam dopiero dziwne miejsce na ziemi. Podobnie werbena czy stipa. Czyli wszystko co mi się podoba jest poza moim zasięgiem
Podobnie ta podziwiana szałwia Schwellenburg
Zaczęłam rozstawiać doniczki, żeby ocenić, jakie jeszcze mam braki. Ale zrezygnowałam, za dużo tych braków.
Stipa od Mrokasi nie miała dużych szans w zetknięciu z tym wysuszającym wichrem
Ale ciągle jest w środku lekko zielona, wiec bardzo liczę, że przeżyje. Zastanawiam się, czy jej nie przyciąć. Czy tym bym ją zupełnie wykończyła?
Sesleria mi do róż nie pasuje, jest zbyt sztywna. Molinia też ma kępy wzmniesinie ku górze jak stipa i delikatne kwiatostany, jakaś niższa odmiana byłaby dobra. Nie może być tutaj trawa, której kępa się na boki rozchodzi
Dziękuję właśnie na froncie też mam taki nieoczywisty zestaw róż i wrzośców. Niby mają różne wymagania, ale dają radę obok siebie. W przypadku stipy nie przejmowałabym się odczynem gleby i gdyby nie te siewki, to bym sadziła.
Nie wiem, czy to dobry pomysł.
Stipa lubi bardziej wapienne podłoże, wrzosy kwaśnie.
Ale spróbować zawsze możesz. U mnie czasem wychodziły nieoczekiwane zestawy. Może i tym razem by sie udało.
Warzywnik masz klasa.
I bardzo podoba mi się ta frontowa rabat
Jola opryskaj mospilanem, tylko nie wiem czy srodek przez te pajęczynki przejdzie, próbuj, może trochę te pajęczynki pozrywaj. Mospilam jest systemiczny, więc powinien działać ze dwa tyg. Takie oprzędy widuję teraz na wielu krzewach
Wiciokrzew piękny, w ogóle wszystkie zdjęcia cudne, ja też uwielbiam robić obchód filiżanką kawy, to mój rytuał Zdjęcia w porannym słońcu wychodzą najlepiej
Odnośnie fioletowej mini budlei - widziałam ją na rabatach w miejscowości Sztum posadzona jest w masie uwierz ,że na chwilę zablokowałam rondo w mieście
Cos pięknego-rosła w towarzystwie kosodrzewiny...
Skoro powiedziałam, że rabata powstanie, to chyba powstanie
Chociaż wciąż mam wątpliwości czy ta wyspa to nie będzie "drugim" grzybem w barszczu
W temacie nasadzeń - widzę tam jedną różę wiodącą, wyższą, a inne niższe.
Do tego szałwie (April night?) żeby było coś kwitnącego wcześniej.
I mini budleje ciemny fiolet, żeby było coś kwitnącego później.
Jak brzegi będą puste - dzwonki poszarskiego.
Gdzieś do upchnięcia kukliki mai-tai.
I stipa.
I maślane irysy
A jak będzie za pusto - bodziszek Rozanne