Odnośnie fioletowej mini budlei - widziałam ją na rabatach w miejscowości Sztum posadzona jest w masie uwierz ,że na chwilę zablokowałam rondo w mieście
Cos pięknego-rosła w towarzystwie kosodrzewiny...
Wiadoma sprawa
Kwestia w tym czy istotnie nam coś nie pasuje, czy jest to jedynie narzucona wizja poprawności wyimaginowanej . Jestem za pełną wolnością stylistyczną .
Tu się dzieje w tym roku. Bardzomi się podoba układ rabat wokół drzew, zaciekawia aby zwiedzić i sprawdzić co jest dalej.
Jak tam bazylia?
U mnie 2 zipią.
Co do samych róż, za dużo nie doradzę. Ale będę kibicować Miejsce na różankę super, nie wiem czy większą bym zrobiła, zawsze można ją powiększyć. Masz tam też takie okno, fajny widok na łąki, myślę, że taka będzie ok. Będzie przykuwać uwagę, ale widok zapożyczony też zostanie, bo jest bardzo ładny Chodzi mi o to by te dwie rzeczy fajnie połączyć, by róże ładnie, podkreśliły urok tego miejsca.
Hmmm, szczerze mówiąc nie sądziłam, że temat gówiennych dziur rozpali Was bardziej niż temat różanki
No ale jest jak jest
W temacie rabaty szambowej - nie ma żadnej opcji żeby takowa powstała - jestem nie tyle asertywna, co bardziej zdrowy rozsądek przeze mnie przemawia oraz doświadczenie z Szambelanem Kasia-Mroksia ujęła to idealnie:
Dokładnie tak jest
Żeby temat zakończyć - dla przypomnienia - plan działki - tym razem z uwzględnieniem szambo-dziur:
Czerwone punkty - wloty od szamba (trzy, w każde trzeba rurę zanurzyć i ją wyjąć, rura jest ciężka).
Zielone punkty - drzewka rosnące wzdłuż wjazdu pod wiatę.
Niebieska linia - linią ciągnięcia rury. Szambelan ma zakaz wjazdu za bramę. Za dużo strat już było. Musi ciągnąć rury i tyle. I tak za każdy razem stoję przy ostatnim drzewku i pilnuję I za każdym razem muszę się nasłuchać jaki to był durny pomysł z tymi drzewkami i że Sam Wielki On rozważa wypowiedzenie nam umowy
I jeszcze jedno:
Odległość wlotu od szamba do rabaty tzw. zegarowej (żółta linia) - to mnie niż metr.
Odległość wlotu od szamba do rabaty przy domu (czerwona linia) - to jakieś cztery metry.
Rura od szamba jest ciężka i potrafi uciec. Rabata tam nie ma sensu Musicie uwierzyć mi na słowo albo przyjechać i zobaczyć na własne oczy
Kasia-Pestka - temat oczyszczalni bez szans, to już wiesz
Wioletta - koszenie trawy przy wlotach do szamba nie jest żadnym problemem No i kolejna kwestia - szambo NIE jest wywożone DWA razy w roku, a co 6 tygodni. Szambo czyli zbiornik bezodpływowy szczelny ma swoją pojemność. Zakładając, że jedna osoba zużywa 100 litrów wody dziennie (to jest absolutne minimum o ile żyjemy higienicznie, też ciężko kiedyś było mi w to uwierzyć), to przy dwóch osobach zużywających razem 200 litrów dziennie - w miesiąc zapełniamy szambo o pojemności 6 metrów sześciennych. Gdybyśmy chcieli wywozić dwa razy w roku musielibyśmy mieć odpowiednio większe czyli 36 metrów sześciennych Ci, którzy twierdzą, że kilkumetrowe szambo wystarcza na pół roku dla 4osobowej rodziny to albo mają problem z liczeniem albo budują nieszczelne szamba Ja sama przy szambie przeżyłam wielki szok dowiadując się ile wody zużywamy, wcześniej mieszkając w mieście, totalnie o tym nie myślałam
TAR - no właśnie... Będziemy próbować wyprowadzić te trzy rury za płot, ale wcale nie jest powiedziane, że się uda, tym bardziej, że jest trochę różnicy wzniesień, niewiele, ale jednak
Marcin - rabaty żwirowej nie planuję, ani w okolicy szamba (argumentacja j/w) ani w ogóle Rabaty żwirowe są spoko, ale u siebie jej nie widze i tyle. Kiedyś miałam pomysł na placyk żwirowy pod kącik wypoczynkowy, ale też odpuściłam Nie to miejsce, nie ten czas
Uff, z ulgą przejdę do tematu różanki jubileuszowej
Przeczytałam wszystkie Wasze uwagi, wszystkie przemyślałam. Nikt mi nie napisał, że zęby będą mnie boleć więc chyba podejmę ryzyko i różankę oprę o LoS
Przejrzałam dziś stare zdjęcia - zauważyłam na nich różę Aquarell, którą posadziłam bo różowo-fioletowa rabata wydawała mi się smutna To był strzał w 10, jak dla mnie przynajmniej
Skoro to zestawienie mi zębów nie popsuło, to LoS też nie powinna
Patrząc na mój ogród i nasadzenia - trudno to nazwać ogrodem ułożonym, raczej właśnie jest misz-masz i bardzo mi to odpowiada Nie mam nasadzeń spod linijki, bo tak nie umiem sadzić i tyle.
Przekonałam się do koloru żółtego - mam i żółte róże pomieszane z werbeną i białymi jeżówkami, i żółte liliowce - połączone też z białym i fioletem. Wydaje mi się, że jest ok
Podsumowując: rabata jubileuszowa będzie i będzie na niej LoS
Wymyśliłam do niej różę Jazz - bardzo mi się podoba, jest jarmarczna, ale może będzie fajnym połączeniem optycznym LoS z Pomponellą
Jak duża rabata wyjdzie to się okaże jak zacznę kopać. Ania-Makao - aż tak dużej rabaty nie chcę. W zagłębiu rogala jest miejsce wypoczynkowe. W okolicy potrzeba nam miejsca na ustawienie grilla oraz huśtawki, dodatkowego stołu i krzeseł - jak jest więcej gości - no musi kawałek trawnika zostać
Wydaje mi się, że poza Los i Jazz jeszcze, ze trzy/cztery róże powinnam tam zmieścić
Byłoby miło gdyby były pachnące, bo te j/w to chyba nie za bardzo Poproszę o propozycje Moje kryteria - róże najlepiej z ADR, wysokie do metra I takie przez Was sprawdzone
Lidka - na planie jest zaznaczona brama To nie jest dom miejski, nie ma przedogródka Przy bramie są nasadzenia płotowe
Asia Roo - miniaturowe budleje mam, zimę świetnie przetrwały, chyba już kolejną, dostały wiosennymi przymrozkami - jak większość roślin u mnie Ja bym zaryzykowała, fajne one Dobrze Justyśka radzi
Aga-Bosa - bazylie już w szklarni szaleją Nadmiary u sąsiadki Te, które posadziłam w skrzyniach warzywnych - pożarte przez ślimaki