Mam problem

. Może ktoś rozpozna, podpowie co robić. Od kilku dni podejrzanie zaczęła wyglądać trzmielina oskrzydlona compactus, jakby zabrakło jej wody, listki zrobiły się nieco papierowe. Ponieważ przez kilka dni porządnie wiało więc zaczęłam podejrzewać że zaszkodził wiatr. Jednak wczoraj wypatrzyłam liczne pajęczynki z drobnymi punkcikami i pojedynczymi gąsieniczkami. Na próbę popryskałam w kilku miejscach tym co miałam (jakiś środek na mszyce, mospilan) i czekam na efekt.
Początkowo pomyślałam sobie mając w pamięci dekalog Danusi: nie martw się, będzie miejsce na coś nowego (akurat byłoby miejsce dla róży Angela czekającej w doniczce), ale trochę mi szkoda bo jesienią pięknie się przebarwia.
Krzaczor rośnie tuż przy tarasie sąsiadów więc nie chciałabym ich podtruć jakimś środkiem trującym.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny