galgAsia
18:10, 07 lis 2020
Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Koło południa wyszło słońce, przetarły się mgły i zrobiło się jakby mniej mokro 
Można było iść do ogródka
Wzięłam się za porządki. Zaczęłam przycinać - astry, zawilce, chryzantemy.
Pod sekator poszedł też klon ściętolistny i budleja.
Do zagospodarowania było też dużo liści rozdrobnionych przez kosiarkę - postanowiłam nie stawiać liściownika, tylko dać wszystko na kompost. Przez te rozciągnięte w czasie rewolucje nie mam za duże miejsca...
Słońce świeciło nisko i za bardzo nie grzało. Jak tylko schowało się za dom, zrobiło się naprawdę zimno... Cóż robić, jesień...

Można było iść do ogródka

Wzięłam się za porządki. Zaczęłam przycinać - astry, zawilce, chryzantemy.
Pod sekator poszedł też klon ściętolistny i budleja.
Do zagospodarowania było też dużo liści rozdrobnionych przez kosiarkę - postanowiłam nie stawiać liściownika, tylko dać wszystko na kompost. Przez te rozciągnięte w czasie rewolucje nie mam za duże miejsca...
Słońce świeciło nisko i za bardzo nie grzało. Jak tylko schowało się za dom, zrobiło się naprawdę zimno... Cóż robić, jesień...





____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.