Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

Ewa777 14:11, 16 wrz 2021


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 18416
Sezon doniczkowych też kończę w listopadzie. Zimą bym zapominała podlewać i nie wiadomo jak by przetrwały. Poza tym mam skrzynki plastikowe, to mróz mógłby je połamać. Chowam na zimę i dopiero wiosną zaczynam nowy sezon.
Cieszę się, że ze zdrowiem u Ciebie lepiej Trzymaj się ciepło
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Dorii 15:18, 16 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Dziękuję jest zdecydowanie lepiej, szkoda tylko że ładna pogoda się skończyła. Liczyłam że do końca września jeszcze ładnie będzie. Może jeszcze słonko wróci z resztą wystarczy mi żeby nie padało. Pracy jeszcze mam od groma.
Też niestety z podlewaniem jestem na bakier szczególnie gdy pada. Roślinki pod dachem cierpią wtedy. Też mam plastikowe doniczki ale jeszcze mi mróz żadnej nie zniszczył. Jedynie wiatr mi kiedyś porzucał z patapetów i niestety połamał.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
TAR 15:36, 16 wrz 2021


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7268
bo Wy laski trzymacie kwiaty na parapetach. ja tylko na wejsciu mam drabinke (parapetów mi troche szkoda) i na wejsciu mam tez 3 betonowe donice caloroczne (w sumie stanowia murek oporowy. Rosna tam tojecie, ciemiernik, rozchodniki i teraz wsadzilam zamiast zdechlaka ciemiernika tawulca pogietego Crispa (ma sie zwierzas z donicyzaslaniajac beton) a pomiedzy dalam jeszcze lewizje, sa takie urokliwe. o kazdej porze roku jest przyzwoicie. na drabinke na pewno dam golterie i w małych doniczkach wsadze poucinane galazki irgi (zielona wytrzyma do wiosny) i wlasnie jakies dynie ozdobne. moze tez kapusty. na razie ciagle szaleja tam bergenie, verbeny, trzykrotki i fuksje potwory. a poniewaz drabinka stoi na wejsciu jest jak wyrzut sumienia i zazwyczaj rosliny sa przelane, bo oboje je podlewamy
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Dorii 09:52, 17 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Na wejściu coś tam postawię ale na zimę się nie spinam. Z resztą w tym roku mam taki bajzel na froncie że donice mnie nie cieszą. Muszę upchnąć gdzieś jeszcze dobre kilka doniczek z wiosennych zakupów zalegających przy wejściu. Tam najwięcej cienia więc doniczki aż tak szybko nie przesychają.

Jest jeszcze jedna rzecz co mnie wpienia strasznie, to to że od kostki mi się drzwi i donice brudzą. Wystarczy chwila deszczu i upaprane wszystko w piachu. Co z tego że ładne donice z kwiotkami stoją jak brudne niemiłosiernie.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Ewa777 14:17, 17 wrz 2021


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 18416
Ciężko byłoby mi zrezygnować ze skrzynek na parapetach. Na tarasie mam donice i to duuuużo donic Ale w zimowe sadzenie nie będę się bawiła.
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Dorii 16:27, 17 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
W tym roku miałam odpuścić skrzynki gdy okazało się że nie ma już nigdzie supertunia Vista ale nie wytrzymałam i kupiłam coś. Zaraz potem żałowałam że kupiłam bo się rozchorowałam i nie miałam siły wsadzić do skrzynek. Biedne długo czekały. Na szczęście przetrwały i teraz cieszą oko choćby przez okno. Bo u mnie znowu pada niby deszcz potrzebny ale chce mi się jeszcze ciepełka i jeszcze bym podłubała co nieco.

A na zimę jak mnie natchnie to może kupię wrzosy do tego kostrzewę co mam w ogrodzie w nadmiarze i gałązki derenia. Tylko na front. Ale najpierw porządki a na to nadchnienia zupełnie mi brak.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Rojodziejowa 16:47, 17 wrz 2021


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 8370
Dorii napisał(a)
W tym roku miałam odpuścić skrzynki gdy okazało się że nie ma już nigdzie supertunia Vista ale nie wytrzymałam i kupiłam coś. Zaraz potem żałowałam że kupiłam bo się rozchorowałam i nie miałam siły wsadzić do skrzynek. Biedne długo czekały. Na szczęście przetrwały i teraz cieszą oko choćby przez okno. Bo u mnie znowu pada niby deszcz potrzebny ale chce mi się jeszcze ciepełka i jeszcze bym podłubała co nieco.

A na zimę jak mnie natchnie to może kupię wrzosy do tego kostrzewę co mam w ogrodzie w nadmiarze i gałązki derenia. Tylko na front. Ale najpierw porządki a na to nadchnienia zupełnie mi brak.


No ja właśnie jestem kompletnie niedonicowa. Jakieś takie niepozorne do tej pory miałam. Ale dumam właśnie, żeby na kolejny sezon już mieć jakieś przy wejściu fajne nasadzenia.

Skrzynek na oknach też nie mam. Na parapetach przesiaduje kot - zwłaszcza na tych, gdzie mogłoby coś stać

I właśnie dziś myślałam o tym samym - że jeszcze chce słonka!
____________________
Asia Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną (małopolskie, okolice Brzeska)
Ewa777 17:02, 17 wrz 2021


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 18416
Słonka też mi potrzeba. Prognozy nieciekawe. Dziś u mnie pada.
W ogrodzie czeka mnie mnie jeszcze sadzenie cebulowych. Kupiłam trochę tulipanów, żonkili i krokusów
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Dorii 17:04, 17 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Słonka i to jeszcze dluuuugo
Skrzynki na parapetach były jeszcze zanim ogród zaczął przypominać ogród. Łatwiej posadzić w donicę niż w tę moją glinę. Szczególnie że wiedziałam że jeszcze koparka nie raz będzie potrzebna. Taką imitacja ogrodu.
U mnie też kot przesiadywał. Zostawiałam mu te kilkanaście cm parapetu które potrzebował. Moje parapety mają 150cm aż takich długich skrzynek nie mam.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Dorii 17:07, 17 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Cebulowych nie kupuję w tym roku, taki plan. Ciekawe czy wytrzymam. Dobrze że zakupy robię w lokalnym to nic mnie nie kusi
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies