Wiecie kochani co wczoraj się wydarzyło ?

rzecz niespotykana
a mianowicie.. mój eM (tak.. mój eM,ten który zawsze się dziwi że niby po co i na co ja sadzę tyle roślin,że przecież tam już posadziłam..to po co jeszcze tu

)
po powrocie z działki mówi do mnie : Asia..musisz Tam coś posadzić

tam przy oknach,trzeba to zasłonić..bo wszyscy w okna się gapią

(o dzięki Wam wspaniali ludzie..Ci którzy w te okna się gapili,to dzięki Wam mój ogród powiększy się o kolejną rabatkę

)

mówię Wam ucieszyłam się jak dziecko

i teraz czeka mnie planowanie i zapewne poproszę Was o pomoc,bo miejsce bardzo strategiczne

Przedogródek, wąski na około 2m i długi na 9m (muszę go zmierzyć) bo wymiary podaje na oko

znajduje się on przy samej ulicy no i oczywiście jest chodnik..gdzie ludki moje kochane

przechodzą.
Ale jest tak,po kolei : ulica,chodnik,mój szerki na 2m przedogródek i dom. Czyli dom bardzo blisko ulicy i stąd chęć mojego eMusia

na przysłonienie tej części
A problemem jest to,jak zasłonić się od ulicy ..nie zacieniając okien..pierwsza moja myśl wąski żywopłocik..
Muszę to narysować,bo nie wiem czy cokolwiek można zrozumieć z tego co tu napisałam