Ależ czarujesz Ewo tymi letnimi fotkami.Tylu jeżówek i takich bujnych kęp zazdraszczam Ja dopiero drugi rok ich dosadzam. Więc muszę cierpliwie czekać na efekty.
Jestem nią bardzo zaskoczona. Rośnie w bardzo niesprzyjających warunkach, przy ogromnym świerku. Posadziłam ją przy samym pniu, w jego korzeniach. Świerk to pijak jakich mało. Wypije każdą kropelkę wody, a róża jakoś sobie radzi. Co dziwne rośnie i kwitnie bukiecikami niedużych kwiatów. Kolor kwitów to chyba purpura. Lubię ja za to, że rośnie w takich spartańskich warunkach. Wiosną tnę ją nisko i jest taka kulka obsypana kwieciem. Potem wypuszcza długie pędy zakończone bukiecikami kwiatów. Pędy są sztywne i nie wymaga podpór. Ze zdrowotnością też u niej nie najgorzej. Pod koniec sezonu łapie trochę czarnej plamistość.